Hokeiści JKH GKS Jastrzębie po raz czwarty w tym sezonie pokonali Polonię Bytom, dzięki czemu awansowali na czwarte miejsce w tabeli Tauron Hokej Ligi. Cenne trzy punkty na trudnym terenie to rezultat rozważnej gry całej naszej ekipy, ale nie można nie wyróżnić strzelca dwóch bramek Aku Alho oraz trzykrotnego asystenta Emila Bagina - jak się okazuje linia defensywna pierwszej formacji potrafi decydować także o losach ofensywy! Brawo Panowie! Brawo Drużyna! A w niedzielę widzimy się w Karwinie na derbach z GKS Tychy.
Oba zespoły przystąpiły do pojedynku w interesujących zestawieniach, bowiem u nas w pierwszej piątce zagrał środowy bohater, czyli młodziutki Mikołaj Osiadły, a z kolei w szeregach gospodarzy tę formację tworzyli wyłącznie gracze z... ''jastrzębską przeszłością''. Do bramki JKH GKS wrócił Karolus Kaarlehto i ponownie okazał się być koszmarem bytomskich napastników.
W premierową partię z większym animuszem weszli podopieczni Rafała Bernackiego, szybko otwierając wynik golem Aku Alho. Fin już w 6. minucie pokonał Tobiasza Jaworskiego mierzonym strzałem z pół-dystansu, który można określić jako... dobitkę z daleka strzału Emila Bagina. Prowadzenie gości rozsierdziło hokeistów Andrieja Gusowa, którzy ruszyli do odrabiania strat i... dopięli swego w 14. minucie. Wówczas to po wygranym przez Polonistów buliku guma trafiła do stojącego na niebieskiej Dmitrija Załamaja, a ten huknął po lodzie i zaskoczył tym zasłoniętego przez zawodników obu drużyn Kaarlehto. Do końca tercji jastrzębianie mogli wrócić na prowadzenie, ale nie wykorzystali m.in. power-play.
W drugiej partii więcej z gry mieli goście, którzy do połowy tej części gry powinni byli prowadzić przynajmniej 3:1, jednak nie wykorzystali dwóch ''setek''. Pierwszą z nich miał w 27. minucie Oskar Laszkiewicz, przegrywając pojedynek z Jaworskim. Kilkadziesiąt sekund później przed golkiperem Polonii znalazł się Maciej Urbanowicz, ale i jego doświadczenie przegrało rywalizację z bramkarzem przeciwnika. W końcu jednak ekipa Rafała Bernackiego udokumentowała inicjatywę, tym razem korzystając z przewagi. Już w dziesiątej sekundzie gry w pięciu na czterech po bombie Bagina z dystansu Alho przekierował krążek na tyle sprytnie, że Jaworski nie był w stanie zareagować.
W trzeciej partii podopieczni Gusowa nie mając nic do stracenia ruszyli na jastrzębian. Nie można im się dziwić - nie czuli się zapewne gorsi w tej derbowej rywalizacji, a tymczasem już czwarte spotkanie wymykało im się z rąk. Dodajmy, że ostatecznie to gospodarze oddali więcej strzałów na bramkę (26:24), ale... skuteczność znów była po naszej stronie. Generalnie jednak w ostatniej części meczu to bytomianie częściej przebywali w tercji jastrzębian, jednak ci bardzo mądrze bronili się. Gdy nawet nasza obrona popełniała błąd, to na posterunku czekał niezawodny Karolus. Ta ''pewność z tyłu'' pozwalała na wyprowadzanie groźnych kontr i po jednej z nich kapitalnym wypadem popisał się Jakub Ślusarczyk, pewnie pokonując Jaworskiego najazdem z lewego skrzydła. Gol na 3:1 dobił bytomian, którzy wprawdzie starali się jeszcze ''złapać kontakt'', ale nie byli w stanie zmienić losów trzech punktów.
Po tak udanym początku czwartej rundy poprzeczka wymagań wędruje jeszcze wyżej - w niedzielę o godz. 16:00 w Karwinie podejmiemy obrońców tytułu i naszych pogromców z Superpucharu Polski, czyli GKS Tychy. Zapraszamy na Zimni Stadion!
19 grudnia 2025, Bytom, 18:00
Polonia Bytom - JKH GKS Jastrzębie 1:3 (1:1, 0:1, 0:1)
0:1 Alho - Berzins - Bagin 06:27
1:1 Załamaj - Jarosz - Zając 13:18
1:2 Alho - Bagin - Sihvonen 35:39, 5/4
1:3 Ślusarczyk - Kiełbicki - Bagin 55:57
JKH GKS Jastrzębie: Kaarlehto - Alho, Bagin, Sihvonen, Berzins, Osiadły - Bezuska, Onak, Urbanowicz, Kiełbicki, Ślusarczyk - Charvat, Hanzel, R. Nalewajka, Stolarski, Ł. Nalewajka - Adamek, Wojciechowski, Laszkiewicz, Moś, Kuzak.
Strzały: 26 - 24 / Kary: 4 min - 2 min / Widzów: 629
Sędziowali: Paweł Kosidło, Przemysław Gabryszak (główni) oraz Eryk Sztwiertnia, Piotr Podlas (liniowi)
Komentarze 0
Zostaw Komentarz