Zawsze gramy o najwyższe cele

 
2019-09-08

- Najwyższe cele to takie, które w danym momencie są możliwe do realizacji i które przy ambitnej grze jesteśmy w stanie osiągnąć. Szczytem marzeń będzie, jeśli w tym roku zdobędziemy Superpuchar Polski, obronimy Puchar Polski i sięgniemy po medal mistrzostw Polski. Marzenia mają to do siebie, że czasem się spełniają... - powiedział prezes JKH GKS Jastrzębie w wywiadzie dla Jastrzębskiego Portalu Informacyjnego JasNet.

Sternik naszego klubu wypowiedział się w sprawie zbliżającego się sezonu, a także w kwestii wzmocnień drużyny, "fińskiego kierunku", zwycięskiej serii w sparingach czy stawiania na młodzież. Poniżej prezentujemy część rozmowy, zachęcając zarazem do lektury całości wywiadu.

- Kilka miesięcy temu powiedział pan, że sezon 2019/2020 jawi się jako wielka niewiadoma. Czy od tego czasu ta ocena uległa zmianie?
- Nadal mamy bardzo wiele znaków zapytania. Po pierwsze - nie wyciągałbym daleko idących wniosków z wyników sparingów. Po drugie - nie jesteśmy w stanie dokładnie zdiagnozować przed sezonem siły naszych rywali. Nie wiemy, co kto będzie sobą prezentował. Mogę zapewnić, że my jako JKH GKS Jastrzębie niezmiennie prowadzimy politykę stawiania na swoich wychowanków oraz wzmacniania składu obcokrajowcami prezentującymi odpowiedni poziom. To nasza stała polityka, choć oczywiście może ona podlegać krytyce. Natomiast w kwestii polityki prowadzonej w innych klubach nie chciałbym się wypowiadać. Wiele będzie zależało od budżetów i transferów, które mogą przecież jeszcze nastąpić.

- No właśnie, ta jedna niewiadoma na pewno została rozwikłana. Przepis dotyczący możliwości przeprowadzania transferów do końca stycznia został podtrzymany. Przypomnijmy, że właśnie z tego skorzystała z Cracovia, która pokonała JKH GKS w ćwierćfinale.
- Tak, ta regulacja nadal funkcjonuje. Spotkała się ona z aplauzem niektórych osób. Ponadto część kibiców przyklaskuje przepisowi zezwalającemu na ligę w formule "open". Słyszałem, że w jednej z drużyn jest tylko siedmiu Polaków. Być może już niedługo doczekamy się momentu, że zagramy z polskim zespołem bez Polaków. Cóż, można mieć różne opinie na wiele tematów. Sądzę jednak, że takie działanie jest krótkowzroczne i nie przyniesie pożytku na dłuższą metę.

- Czyli nadal wiemy, że nic nie wiemy.
- Tak, ale paradoksalnie jesteśmy już nieco przyzwyczajeni do tej naszej swoistej "egzotyki" w polskim hokeju…

- Porozmawiajmy o bardziej optymistycznych sprawach. JKH GKS Jastrzębie na ostatniej prostej przystąpił do Pucharu Wyszehradzkiego. Wydawało się, że będzie to okazja do rozegrania nieco ciekawszych sparingów, a tymczasem pokonaliśmy na wyjeździe wicemistrza Słowacji.
- Trzeba przyznać, że nasz start w tych rozgrywkach był dziełem pewnego zbiegu okoliczności. Przygotowaliśmy wprawdzie pewien plan sparingowy i Puchar Wyszehradzki (mówiąc nieco przekornie) trochę go zakłócił, jednakże po dyskusji wewnątrzklubowej postanowiliśmy spróbować swoich sił w takich rozgrywkach. W końcu zdobywca Pucharu Polski zasługuje na reprezentowanie naszego kraju na arenie międzynarodowej. To jednak pewien prestiż i ciekawe przeżycie dla kibiców. Jestem przekonany, że 26-krotny mistrz Węgier nie przyjechałby na Jastor w innych okolicznościach.

- Nie możemy pominąć milczeniem fantastycznej passy sierpniowych zwycięstw w sparingach. Przypomina ona sytuację z początków kadencji trenera Roberta Kalabera. W 2014 roku też wygrywaliśmy… wszystko, a potem skończyło się na wicemistrzostwie Polski. Dobry omen?
- Bez wątpienia tak. Byłoby miło, gdyby tamta historia powtórzyła się w tym sezonie. Ale nie można ukrywać, że mamy też grupę kibiców, która narzeka na tę passę zwycięstw. Uważają oni, że jeśli tak dobrze radzimy sobie w sparingach, to potem może być "różnie". Pamiętajmy jednak, że to jest sport. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. Natomiast osobiście uważam, że lepiej jest wygrywać niż przegrywać. Gdybyśmy w okresie przygotowawczym ponosili porażki, wówczas podniosłyby się głosy, że jesteśmy bez formy, więc w meczach o punkty będzie "beznadzieja". Tymczasem w sporcie na ostateczny wynik ma wpływ mnóstwo czynników i warto o tym pamiętać.

Pełna treść wywiadu na www.jasnet.pl (czytaj więcej)


tel./fax 32 476 16 50
aleja Jana Pawła II 6a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój

Formularz kontakowy

 
 
 


 

Administratorem danych jest Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie, ul. Leśna 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielania odpowiedzi na przesłane zapytanie.

NASTĘPNY MECZ