Dwa punkty wywalczone na trudnym terenie w Nowym Targu na pewno cieszą. Jeśli na dodatek zostają one zdobyte w "takich" okolicznościach, to muszą radować podwójnie. Hokeiści JKH GKS Jastrzębie wygrali dziś z Podhalem Nowy Targ, choć jeszcze na początku 43. minuty przegrywali 2:5!
O pierwszej i drugiej tercji nie da się powiedzieć wiele dobrego. Wprawdzie w 7. minucie nasz zespół prowadził 2:1 po trafieniach Artema Iossafova i Martina Kasperlika, ale do końca premierowej odsłony Podhale ukłuło czterokrotnie. "Szarotki" raziły gości udanymi kontrami, czego ukoronowaniem było trafienie Krystana Dziubińskiego, gdy jastrzębianie grali w przewadze. W drugiej tercji JKH GKS nie potrafił znaleźć sposobu na Przemysława Odrobnego, w związku z czym do trzeciej odsłony przystępowaliśmy z trzybramkową stratą.
W 43. minucie fatum wreszcie ustąpiło. Po akcji Henricha Jabornika trzeciego gola dla JKH GKS strzelił Jesse Rohtla, zaś w 52. minucie straty do jednej bramki zmniejszył Jakub Gimiński. To oznaczało, że w końcówce na kibiców musiały czekać dodatkowe emocje. Kluczowa okazała się ostatnia minuta meczu. Najpierw na ławkę kar powędrował Samu Suominen (co wyrównało siły na tafli, ponieważ przebywał na niej Martin Kasperlik), a chwilę potem trener Robert Kalaber zdecydował się na ściągnięcie z tafli Ondreja Raszki. Postawienie wszystkiego na jedną kartę opłaciło się, bowiem na 24 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry po zagraniu Artema Iossafova bramkę na wagę wyrównania zdobył niezawodny Kamil Wałęga!
Trafienie 19-letniego wychowanka uskrzydliło jastrzębian, zarazem podcinając skrzydła Podhalu, czego dobitnym dowodem okazał się przebieg dogrywki. Już na początku drugiej minuty doliczonego czasu gry zwycięskiego gola zdobył bowiem Jesse Rohtla, a to oznaczało, że nieprawdopodobny wydawałoby się scenariusz stał się rzeczywistością!
Tym samym JKH GKS Jastrzębie nadal pozostaje niepokonany w meczach wyjazdowych. Teraz przed naszym zespołem wyjazdowe starcie w Pucharze Wyszehradzkim z Ujpestem Budapeszt, a następnie dwa dni przygotowań do piątkowego domowego pojedynku z Energą Toruń, na który zapraszamy! Emocje gwarantowane!
6 października 2019, Nowy Targ, 18:00
Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 5:6 d. (5:2, 0:0, 0:3, d. 0:1)
1:0 Jenczik (Willick, Wielkiewicz) 00:29
1:1 Iossafov (Kostek, Jabornik) 02:55
1:2 Kasperlik (Jass) 06:37 5/4
2:2 Mrugała (Dziubiński, Svec) 09:41
3:2 Nattinen (Suominen) 11:38
4:2 Szvec (Suominen, Dziubiński) 16:15
5:2 Dziubiński 17:43 4/5
5:3 Rohtla (Jabornik, Kasperlik) 42:23 5/4
5:4 Gimiński (Górny, Urbanowicz) 51:17
5:5 Wałęga (Iossafov, Rohtla) 59:36
5:6 Rohtla (Urbanowicz) 61:05 4/3
Podhale Nowy Targ: Odrobny – Suominen, Seed, Jenczík, Willick, Wielkiewicz – Mrugała, Kamienieu, Szvec, Dziubiński, Worwa – Wsół, Sulka, Franek, Neupauer, Siuty oraz Słowakiewicz, Nättinen, Pettersson.
JKH GKS Jastrzębie: Marek (od 11:39 Raszka) - Michałowski, Górny, Kasperlik, Jarosz, Urbanowicz - Jabornik, Kostek, Iossafov, Rohtla, Sawicki - Jass, Radzieńciak, Paś, Wałęga, Sołtys - Matusik, Gimiński, Ł. Nalewajka, Wróbel, R. Nalewajka.
Strzały: 33 - 35 / Kary: 24 - 8 / Widzów: 1 000.
Sędziowali: Mariusz Smura, Bartosz Kaczmarek (główni) oraz Mateusz Bucki, Marcin Młynarski (liniowi).