Po niedzielnym meczu JKH GKS Jastrzębie z Zagłębiem Sosnowiec (7:0) trenerzy obu drużyn podzielili się swoimi opiniami o zakończonych zawodach. Warto podkreślić, że trener gospodarzy Robert Kalaber nie ukrywał swojego uznania dla Dominika Nahunko.
Jako pierwszy głos zabrał szkoleniowiec Zagłębia Marcin Kozłowski. - Gratuluję drużynie Jastrzębia zdobycia trzech punktów. Przez dwie tercje trzymaliśmy się dzielnie i mieliśmy swoje sytuacje, choćby sam na sam czy trafienie w słupek. Mogliśmy zatem ten wynik odwrócić. Niestety nie wykorzystaliśmy tych okazji. Trzecia tercja przebiegała już pod dyktando gospodarzy, a my łapaliśmy głupie kary. Podkreślić chciałbym bardzo dobry występ Michała Czernika - powiedział Kozłowski.
Następnie pojedynek podsumował Robert Kalaber. - Dziękuję za gratulacje. Było tak, jak trener Zagłębia powiedział. My spodziewaliśmy się dziś trudnego pojedynku. Wiedzieliśmy, że przeciwnik ma za sobą dobre wyniki i dysponuje skutecznymi napastnikami. Dziś jednak Zagłębie zagrało bez kilku podstawowych zawodników, ale młody bramkarz gości dobrze się spisywał - przyznał szkoleniowiec JKH GKS Jastrzębie. - W dwóch pierwszych tercjach byliśmy lepsi na krążku, ale nadziewaliśmy się na kontry rywali. Zagłębie miało swoje okazje, które nasz bramkarz zdołał wybronić. Po czwartej bramce dla nas ten mecz należało dograć do końca. Nie było tak, że graliśmy "na spokojnie", ale chcieliśmy jeszcze strzelić kilka goli dla kibiców - wyjaśnił Kalaber.
- Chciałbym także podkreślić świetne zachowanie Dominika Nahunko przy stanie 6:0. Zawodnik Zagłębia zdawał sobie sprawę, że nie powinno być kary dla naszego hokeisty i powiedział o tym sędziom - przypomniał Robert Kalaber. - Myślę, że gdyby takich zawodników było więcej, to sędziom byłoby łatwiej pracować. Zresztą nasi kibice odpowiednio ocenili ten gest Dominika Nahunko - powiedział Słowak odnosząc się do braw z trybun oraz skandowania nazwiska zawodnika z Sosnowca. - Jeszcze raz podkreślę, że to był bardzo ważny gest - dodał Robert Kalaber.