Po spotkaniu JKH GKS Jastrzębie z Naprzodem Janów (14:0) na pomeczowej konferencji prasowej swoimi opiniami o zawodach podzielili się trenerzy obu ekip - Jacek Szopiński (Naprzód) i Robert Kalaber (JKH GKS).
Ze zrozumiałych powodów trener Jacek Szopiński nie miał powodów do radości. - Nie ma co tu dużo komentować. Wiadomo było, że między obiema drużynami jest duża różnica klas. Oprócz tego my mamy jeszcze swoje problemy... Nie mogło dziś zagrać pięciu zawodników, a na początku spotkania jeszcze szósty złamał rękę. Dopóki mieliśmy siły, to jeszcze walczyliśmy. Późnej dominacja drużyny z Jastrzębia była bardzo duża, co szczególnie było widać w końcówce - przyznał szkoleniowiec gości.
Następnie mecz krótko podsumował Robert Kalaber. - Było tak, jak powiedział mój przedmówca. Naprzód walczył tak długo, jak zachowywał siły. W pierwszej tercji dobrze spisywał się bramkarz Janowa, którzy "trzymał" im wynik. Jestem zadowolony z trzech punktów i z tego, że chłopcy strzelili dziś kilka ładnych bramek. Cóż, szykujemy się już na następne spotkanie - powiedział Kalaber.
Przypomnijmy, że teraz przed JKH GKS Jastrzębie daleki wyjazd do Torunia, a następnie widzimy się na Jastorze na spotkaniu z Lotosem PKH Gdańsk.