W 47. minucie wtorkowego spotkania JKH GKS Jastrzębie z Naprzodem Janów Łukasz Nalewajka został przypadkowo trafiony krążkiem w twarz po uderzeniu z dystansu Marisa Jassa. 26-letni napastnik zalał się krwią i musiał opuścić taflę. W środę Nalewajka przejdzie operację złamanego w tej sytuacji nosa. Łukaszowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
- Łukasz ma zaszyty nos i rany pod okiem. To było wielkie szczęście, że nie dostał krążkiem w oko. Mamy wielką nadzieję, że nie będzie z tego poważnej kontuzji - powiedział po meczu z Naprzodem Janów trener Robert Kalaber. - Trudno powiedzieć, jak długo potrwa przerwa w grze, ale w najbliższych meczach Łukasz najprawdopodobniej nie zagra - poinformował dziś II trener Rafał Bernacki.