Po piątkowym meczu na Jastorze, w którym JKH GKS Jastrzębie pokonał po zaciętym spotkaniu Podhale Nowy Targ 4:3, opiniami na temat zakończonych zawodów jak zwykle podzielili się szkoleniowcy obu zespołów. Na konferencję prasową przybyli Phillip Barski (Podhale) i Robert Kalaber (JKH GKS).
Tradycyjnie konferencję rozpoczął trener gości. - Nie jesteśmy zadowoleni z gry, jaką dziś zaprezentowaliśmy. Nie pokazaliśmy naszych mocnych stron, co jest mocno frustrujące. Podejmowaliśmy złe decyzje - nie ukrywał goryczy Phillip Barski. - Gospodarze potrafili zmieniać pozycje i zagrać bardzo szybko, natomiast my nie wykonywaliśmy wystarczającej pracy, aby utrzymać krążek. Oddawaliśmy go rywalom, dzięki czemu oni mogli kontynuować atak. Na dodatek złapaliśmy za dużo kar, za sprawą czego Jastrzębie miało sporo gier w przewagach i dwie z nich zamieniło na bramki - podsumował szkoleniowiec gości.
Następnie do analizy przystąpił Robert Kalaber. - Myślę, że był to ważny mecz dla obu drużyn. Zaczęliśmy to spotkanie bardzo dobrze, zdobywając gola już w pierwszej minucie. Następnie zrobiło się trochę nerwowo, ale nasz bramkarz wybronił rzut karny. Potem strzeliliśmy bramkę na 2:0, a następnie prowadziliśmy 3:1. Jednak w trzeciej tercji popełniliśmy straszny błąd. Mieliśmy "czysty" krążek, a po prostu oddaliśmy go rywalowi. W efekcie utrudniliśmy sobie życie, a Podhale to jest zespół, który zawsze walczy do końca - podkreślił Słowak. - Goście bardzo dobrze grali pressingiem i dlatego w trzeciej odsłonie mieliśmy nawet problem z wyjściem z naszej tercji. Popełniliśmy kilka błędów, ale potem zdobyliśmy bardzo ważną bramkę na 4:2. Niestety, następnie w power play straciliśmy gola na 4:3 i przez kilkanaście ostatnich sekund musieliśmy się bronić - przypomniał Kalaber.
- Jestem zadowolony z trzech punktów i z podejścia drużyny do tego meczu. Jednak nie możemy popełniać takich błędów. Mamy "czysty" krążek na kiju, a oddajemy go rywalowi... To napędza przeciwnika. W takich ważnych meczach należy na takie sytuacje szczególnie uważać. Mamy jednak trzy punkty i idziemy dalej. Szykujemy się do kolejnego spotkania - dodał Robert Kalaber.