''To rozegra się w głowach!''

 
2020-03-06

To już na pewno będzie ostatni w tym sezonie ćwierćfinałowy pojedynek JKH GKS Jastrzębie z Comarch Cracovią. W sobotę o godz. 18:00 ekipy trenerów Roberta Kalabera i Rudolfa Rohaczka po raz siódmy skrzyżują kije na Jastorze i... możemy być pewni, że emocji nie zabraknie! - Mam nadzieję, że na trybunach będzie "ogień"! Chciałbym, aby kibice pomogli nam w tych ciężkich bojach. Liczę, że Jastor będzie pełny, a doping fanów poniesie nas do zwycięstwa. My odwdzięczymy się za to wsparcie na lodzie - apeluje Leszek Laszkiewicz.

Sytuacja jest klarowna. Nie będzie kolejnego spotkania, nie będzie następnej szansy. Kto w sobotę zjedzie z tafli Jastora ze zwycięstwem, ten zagra z Re-Plast Unią Oświęcim o finał Polskiej Hokej Ligi. Jak dotychczas we wszystkich sześciu pojedynkach jastrzębian z krakowianami triumfowali gospodarze meczów. Oczywiście jako kibice JKH GKS życzymy sobie podtrzymania tej serii.

Jaka jest metoda na pokonanie "Pasów"? O to pytamy Leszka Laszkiewicza, który nie ukrywa emocji przed sobotnim hitem. - To są play-offy i tu przede wszystkim rozstrzyga głowa. Spotkania są bardzo wyrównane, a o wygranej decydują detale. Najważniejszą sprawą jest odpowiednio poukładana mentalność. Musimy być w pełni zmobilizowani i dać z siebie wszystko. To jest ostatni mecz i nikt nie będzie oszczędzał sił. Możemy być pewni, że czeka nas "wojna nerwów", ponieważ jeden błąd może zadecydować o awansie. Ten mecz rozegra się w głowach! - jasno stawia sprawę Leszek Laszkiewicz.

Nie możemy jednak nie wracać myślami do środowego starcia pod Wawelem, w którym "Pasy" doprowadziły do wyrównania. Koniecznością jest wyciągnięcie wniosków z tego pojedynku. - Zadecydowały przewagi, których nie wykorzystaliśmy. Jeśli nie będziemy zdobywać bramek w takich sytuacjach, przede wszystkim w pięciu na trzech, to z taką drużyną jak Cracovia będzie nam bardzo trudno wygrać. Jeżeli chcemy myśleć o dobrym wyniku, to trzeba to wykorzystywać. Tymczasem my w podwójnej przewadze przez pół minuty staraliśmy się grać krążkiem, a nie zagrozić bramce Miroslava Koprzivy. Jeśli nie oddamy strzału na Koprzivę, to ten gol nie wpadnie - podkreśla dyrektor sportowy JKH GKS Jastrzębie.

- Na pewno do Krakowa jechaliśmy po zwycięstwo, ale nie udało się tego celu zrealizować. Teraz staramy się o tym pojedynku zapomnieć i przygotować się do najważniejszego meczu w tym sezonie w Jastrzębiu - zapewnia Leszek Laszkiewicz. 

Dodajmy, że przełamanie pięcioletniego impasu w ćwierćfinałach będzie wymagało od podopiecznych Roberta Kalabera zakończenia jeszcze kilku negatywnych serii. Po pierwsze - jeszcze nigdy nie udało nam się pokonać Cracovii w play-offach. Po drugie - jak dotychczas trzykrotnie przegrywaliśmy siódme spotkania, które decydowały o losach rywalizacji. Tak było w 2012 roku z Unią Oświęcim, w 2013 roku - z Cracovią (pamiętny finał) oraz w 2018 roku - z Podhalem Nowy Targ. Krótko mówiąc - to najlepszy moment na poprawę tej statystyki!

Wszyscy nasi zawodnicy, trenerzy i działacze liczą także na Was. Bądźcie... piątą piątką! I tak jak mówi nam Leszek Laszkiewicz - sprawmy wszyscy, aby na trybunach naprawdę był kibicowski "ogień"!

HEJ, HEJ JASTRZĘBIE! HEJ, HEJ JASTRZĘBIE!

Przypominamy, że bilety na to spotkanie można jeszcze nabywać za pośrednictwem strony www.bilety.jkh.pl. Kasy biletowe Jastora w dniu meczu otwarte zostaną o godz. 16:45.

 

tel./fax 32 476 16 50
aleja Jana Pawła II 6a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój

Formularz kontakowy

 
 
 


 

Administratorem danych jest Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie, ul. Leśna 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielania odpowiedzi na przesłane zapytanie.

NASTĘPNY MECZ