''Aspiracje były większe''

JKH GKS Jastrzębie to nie tylko drużyna seniorów, ale także setki młodych hokeistów, spośród których mamy nadzieję wyłowić "nowego Leszka Laszkiewicza". Czas zatem na cykl podsumowań sezonu 2019/2020 w grupach młodzieżowych. Tę serię rozpoczynamy od zespołu juniorów, prowadzonego przez trenera Zbigniewa Wróbla. To zawodnicy urodzeni w latach 2000-2003. Sezon w tej grupie wiekowej zakończył się tuż przed finałami Mistrzostw Polski Juniorów, do których nasz zespół uzyskał kwalifikację.

Drużyna juniorów JKH GKS Jastrzębie w pierwszej części sezonu występowała jako rezerwy naszego klubu w rozgrywkach seniorskiej I ligi, będącej zapleczem ekstraligi. W związku z tym do zespołu na bieżąco trafiali także pojedynczy zawodnicy ekipy trenera Roberta Kalabera, nie mieszczący się w podstawowym składzie. Rozgrywki I ligi trwały od września do stycznia.

Przez długi okres podopieczni Zbigniewa Wróbla zajmowali pierwsze lub drugie miejsce, dotrzymując kroku Zagłębiu Sosnowiec. Na finiszu rozgrywek zespół zza Brynicy zyskał wyraźną przewagę, a zmagających się z kłopotami kadrowymi jastrzębian dopadł z kolei Stoczniowiec Gdańsk. Ostatecznie JKH GKS II Jastrzębie zakończył I ligę na trzecim miejscu z dorobkiem 51 pkt. Na czele tabeli znalazło się Zagłębie (65 pkt.) przed Stoczniowcem (54 pkt.).

- W rozgrywkach I ligi zajęliśmy trzecie miejsce, ale trzeba przyznać, iż aspiracje moje i drużyny były nieco większe. Faktem jest, że do końca listopada szliśmy "łeb w łeb" z Sosnowcem. Niestety, potem treningów zaprzestali ci zawodnicy, którzy łączyli grę z pracą zawodową. W efekcie w styczniu zwyczajnie nas "zabrakło" w rywalizacji z drużynami, gdzie do dyspozycji trenera było po dwudziestu ludzi - nie ukrywa trener Zbigniew Wróbel. - Myślę, że w tych warunkach lokata na podium I ligi to mimo wszystko sukces. Zauważmy, że przed sezonem i w jego trakcie z zespołu, który mieliśmy do dyspozycji przed rokiem, wypadła nam de facto kluczowa piątka. Kamil Wałęga i Jan Sołtys wzmocnili pierwszą drużynę w ekstralidze, zaś Kamil Misterkiewicz i Konrad Gruszczyk zakończyli przygodę z hokejem. Z kolei Jakub Blanik kontynuuje karierę w Sosnowcu - dodaje Zbigniew Wróbel.

Po sezonie zasadniczym, czyli na przełomie stycznia i lutego, rozpoczęły się rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów. W jej ramach JKH GKS Jastrzębie już wyłącznie w młodzieżowym zestawieniu rywalizował w kwalifikacyjnej grupie C. Przydzielono do niej także Zagłębie Sosnowiec, MOSM Tychy i ŁKH Łódź, przy czym łodzianie podjęli decyzję o rezygnacji z udziału w zmaganiach. Ostatecznie odbyły się trzy turnieje, kolejno w Jastrzębiu-Zdroju (31 stycznia - 2 lutego), Tychach (14-16 lutego) i Sosnowcu (6-8 marca). Po sześciu rozegranych spotkaniach nasi hokeiści mieli na swoim koncie 9 punktów i tym dorobkiem zapewnili sobie awans do finałów Mistrzostw Polski. Te z oczywistych powodów zostały odwołane.

Centralna Liga Juniorów
JKH GKS Jastrzębie - MOSM Tychy 7:4 (2:1, 3:0, 2:3)
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 5:4 (2:0, 1:3, 2:1)
JKH GKS Jastrzębie - MOSM Tychy 1:4 (1:1, 0:0, 0:3)
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 1:5 (1:0, 0:4, 0:1)
JKH GKS Jastrzębie - MOSM Tychy 4:0 (1:0, 2:0, 1:0)
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 2:9 (0:1, 1:2, 1:6)

- W czasie trwania rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów do naszych jastrzębskich młodzieżowców, czyli Filipa Garsztki, Adama Borowiaka i Adama Wywiała oraz obcokrajowców sukcesywnie dołączali jastrzębscy zawodnicy ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. W komplecie byliby oni jednak dostępni dopiero na finały Mistrzostw Polski. Mówię tu o Marcinie Płachetce, Dawidzie Wróblewskim i Macieju Miarce - informuje Zbigniew Wróbel. 

- Byliśmy gospodarzami pierwszego turnieju Centralnej Ligi Juniorów, pokonując zarówno Tychy, jak i Zagłębie. Natomiast w Tychach trochę nie dopisało nam szczęście, bo długo "trzymaliśmy” wyniki na styku, ale potem szala zwycięstwa z tego czy innego powodu przechylała się w stronę rywali. Ostatecznie na finiszu pokonaliśmy MOSM Tychy 4:0 i tym zwycięstwem zapewniliśmy sobie awans do finałów Mistrzostw Polski, które miały odbyć się w ostatni weekend marca. Nie bylibyśmy faworytami tego turnieju, ale mając do dyspozycji szerszy skład moglibyśmy pokusić się o niespodziankę - dodaje trener Wróbel.

Polski Związek Hokeja na Lodzie na razie nie podjął decyzji w sprawie dalszych kroków w tej grupie wiekowej. Nie przyznano tytułu mistrza kraju juniorów, ponieważ poznaliśmy jedynie finalistów. - Na razie nic nie wiemy. Osobiście przypuszczam, że nie będzie ostatecznej klasyfikacji - przyznaje Zbigniew Wróbel.

Jak przerwanie sezonu wpłynie na rozwój juniorów? - Trudno powiedzieć. Generalnie zakończyliśmy sezon tuż przed finałami Mistrzostw Polski, a zatem w ich trakcie zapewne pojawiłaby się dodatkowa motywacja do pracy. Nie wiemy też, jak sytuacja ułoży się w przyszłości, ponieważ nie znamy jeszcze rozwiązań, jakie będą obowiązywać w kolejnym sezonie. Nie można też ukrywać, że wobec nieograniczonego otwarcia rozgrywek ligowych na obcokrajowców zaczyna ubywać polskich hokeistów. Jest to niestety niezaprzeczalny fakt, który wpływa na jakość rozgrywek młodzieżowych - podsumowuje trener Wróbel.

Kadra juniorów JKH GKS Jastrzębie 2019/2020: Bartłomiej Klocek, Kamil Misterkiewicz, Jan Sołtys (ekstraliga), Kamil Wałęga (ekstraliga), Adam Wywiał, Adam Borowiak, Maksim Bunko, Łukasz Kapusta, Jahor Kazakiewicz, Maciej Miarka (SMS), Marcin Płachetka (SMS), Artiom Sienkewicz, Artur Sienkewicz, Dawid Wróblewski (SMS), Filip Garsztka, Wojciech Zając (SMS), Oskar Borowiak, Jakub Ciućka, Maciej Fojcik, Kamil Kącki, Krzysztof Bryk, Jakub Szubert, Dawid Zawiła.