Z prawie półgodzinnym opóźnieniem rozpoczęło się spotkanie drugiej z czwartą drużyną w tabeli PHL. Po zaciętym meczu o jedno trafienie lepsi okazali się gospodarze. Hokeiści JKH GKS po tej porażce tracą do lidera rozgrywek już 9 pkt, a do trzeciego Sanoka 6 oczek.
Do meczu w Krakowie jastrzębianie przystąpili niemal prosto z autobusu. Z powodu korków na drodze hokeiści JKH dotarli na lodowisko z kilkudziesięcio minutowym opóźnieniem. Mecz zamiast o godzinie 18:30 rozpoczął się tuż przed 19. Perypetie w trasie nie pomogły przyjezdnym udanie wejść w spotkanie. Pierwsza tercja rozgrywana była pod dyktando Cracovii. W 10. minucie gola dla Pasów zdobył Filip Stoklasa, który w ubiegłym sezonie grał jeszcze w śląskim zespole.
Druga część była już bardziej zacięta, ale z wyniku wciąż mogli być zadowoleni tyko gospodarze. Od 22. minuty po potężnym uderzeniu Jarosława Kłysa, Cracovia prowadziła 2:0. JKH nie tylko mógł, a nawet powinien zdobyć kontaktowego gola jeszcze w drugiej tercji. Dwie kary dla Cracovii sprawiły, że jastrzębianie grali w podwójnej przewadze, której nie udało się zamienić na upragnionego gola.
Podopiecznym Roberta Kalábera udało się zdobyć bramkę dopiero w 48. minucie, gdy na lodzie oprócz bramkarzy było czterech hokeistów JKH i trójka zawodników Cracovii. Mierzonym strzałem z linii niebieskiej popisał się Mateusz Rompkowski. Po tym trafieniu jastrzębianie zaatakowali jeszcze bardziej, ale Rafał Radziszewski więcej razy już nie skapitulował, choć momentami musiał się wspiąć na wyżyny swoich i tak nieprzeciętnych umiejętności.
Trzy punkty zostały zatem pod Wawelem, co sprawiło, że czwarty w tabeli JKH coraz bardziej oddala się od czołówki. Druga Cracovia i trzeci Sanok mają sześć oczek przewagi nad Jastrzębiem, które do lidera z Tychów traci z kolei dziewięć punktów.
Polska Hokej Liga - 25. kolejka - 09/12/2014 (wtorek) - Kraków - godz. 18:30
COMARCH CRACOVIA - JKH GKS JASTRZĘBIE 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)
1:0 - 09:11 - Filip Stoklasa - Marek Kalus, Tomasz Kozłowski
2:0 - 21:55 - Jarosław Kłys - Patrik Valčák
3:0 - 47:37 - Mateusz Rompkowski - Volodymyr Aleksyuk, Maciej Urbanowicz (4/3)
Comarch Cracovia: Radziszewski (Robert Kowalówka) - Noworyta, Adrian Kowalówka, Pasiut, Słaboń, Sebastian Kowalówka - Kruczek, Kłys, McCauley, Valčák, Fojtik - Liotti, Dąbkowski, Stoklasa, Kozłowski, Kalus - Witowski, Wiśniewski.
JKH GKS Jastrzębie: Odrobny (Zabolotny) - Němeček, Rompkowski, Laszkiewicz, Bondariev, Urbanowicz - Górny, Bryk, Kulas, Polodna, Danieluk - Aleksyuk, Pastryk, Marzec, Steber, Drzewiecki - Kantor, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka.
Kary: 14 min - 12 min / Strzały: 23-45 / Widzów: 1 200.
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) - Artur Hyliński, Robert Długi (liniowi).
Trenerzy: Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia) - Róbert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie).