Na przełomie kwietnia i maja hokeiści JKH GKS Jastrzębie zwykle rozpoczynali drużynowe przygotowania do kolejnego sezonu. W tym roku z oczywistych powodów sytuacja jest inna. - Zawodnicy trenują w domach i w tej materii nic się na razie nie zmienia. Czekamy na "trzeci etap" znoszenia ograniczeń, który umożliwi zespołowi treningi na świeżym powietrzu - przyznaje II trener Rafał Bernacki.
Aktualnie nasi hokeiści wciąż pracują na podstawie przygotowanych wcześniej planów. - Nadal trenujemy w domach według rozpiski ogólnej, czyli tak jak przed Wielkanocą. Nie przeszliśmy jeszcze do etapu indywidualnych rozpisek - informuje Rafał Bernacki.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że najważniejsza obecnie jest... cierpliwość. - Jeśli tylko ze strony władz pojawi się zielone światło, to ruszymy z treningami. Na chwilę obecną nic nie wiemy. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy choćby orientacyjnie może rozpocząć się nowy sezon. Wciąż zamknięte są także granice państwowe. W przypadku zmiany tej sytuacji natychmiast zdzwaniamy się i przystępujemy do pracy. Po prostu jesteśmy uzależnieni od decyzji, na które nie mamy najmniejszego wpływu - dodaje II trener naszego zespołu.
Przypomnijmy, że Rafał Bernacki jest także w bieżącym kontakcie z trenerem Robertem Kalaberem, który przebywa na Słowacji. - Na ten moment nie jestem w stanie odpowiedzieć, kto będzie prowadził pierwsze treningi, gdy już do nich powrócimy. Znając jednak podejście do pracy trenera Kalabera, to zapewne będzie chciał dołączyć do drużyny nawet za cenę odbycia kwarantanny. Musimy czekać na rozwój wydarzeń - przyznał Bernacki.