Kolejną z grup wiekowych, której występy w sezonie 2019/2020 podsumowujemy, jest ekipa żaków młodszych. To zawodnicy urodzeni w latach 2008 i 2009, których trenerem jest Marek Chrabański. Zespół ten po zaciętych bojach uzyskał tytuł mistrza Śląska, idąc śladem swoich nieco starszych kolegów. Jednak największym zmartwieniem szkoleniowca naszych żaków młodszych jest przerwanie sezonu, bowiem przed jego podopiecznymi były co najmniej trzy bardzo interesujące turnieje.
Zacznijmy od regionalnych rozgrywek ligowych. Ekipa trenera Chrabańskiego występowała w Śląskiej Lidze Żaków Młodszych, przy czym obok drużyn z naszego województwa w zawodach brały udział także Unia Oświęcim i Orlik Opole. Ponadto wśród dziesięciu zespołów, które przystąpiły jesienią do pierwszej rundy rozgrywek, zagrały też dziewczęta Kojotek Naprzodu Janów. W tejże pierwszej rundzie JKH GKS wywalczył drugą lokatę z dorobkiem 23 pkt. w dziewięciu spotkaniach i stratą trzech oczek do lidera, MOSM Tychy. Druga lokata pozwoliła młodym jastrzębianom na awans do grupy mistrzowskiej, w której za rywali mieli oni, obok tyszan, także Unię Oświęcim, Naprzód Janów i Orlik Opole. W pierwszym tygodniu marca sytuacja w tabeli była następująca:
1. JKH GKS Jastrzębie | 10 | 24 | 108:39 |
2. Unia Oświęcim | 9 | 21 | 94:35 |
3. MOSM Tychy | 10 | 14 | 56:58 |
4. Naprzód Janów | 8 | 10 | 54:52 |
5. Orlik Opole | 9 | 0 | 29:157 |
Do rozegrania naszemu zespołowi pozostały jeszcze dwa domowe pojedynki z Unią i Naprzodem. Wówczas jednak rozgrywki ligowe zostały zawieszone, a następnie ostatecznie przerwane. Śląski Związek Hokeja na Lodzie także i w tym przypadku postanowił ustalić klasyfikację na podstawie średniej punktów i w ten sposób nasz zespół został mistrzem regionu: 1. JKH GKS 2,40; 2. Unia Oświęcim 2,33; 3. MOSM Tychy 1,40; 4. Naprzód Janów 1,25; 5. Orlik Opole 0,00.
Trener Marek Chrabański z dystansem podchodzi jednak do tego sukcesu. - Do rozegrania w sezonie ligowym pozostały nam jeszcze dwa mecze i naszym celem na ten moment było utrzymanie pierwszej lokaty. Po przerwaniu rozgrywek czekaliśmy na dalsze kroki Śląskiego Związku Hokeja na Lodzie, a o przyznaniu nam pierwszego miejsca na podstawie średniej punktów dowiedziałem się już po podjęciu tej decyzji. Formalnie jesteśmy mistrzem Śląska, ale sytuacja podobna jest do tej, która miała miejsce w ekstralidze. Nie nam roztrząsać, czy to postanowienie jest prawidłowe, czy też nie - nie ukrywa trener Chrabański.
Nie ma tu jednak mowy o deprecjonowaniu osiągniętego rezultatu. - W sporcie młodzieżowym rezultat jest oczywiście ważny, bo mobilizuje dzieci do treningów. Zwycięstwo nakręca pozytywną atmosferę w szatni i pod tym względem sytuacja niczym nie różni się od sportu seniorów. Jednak trzeba pamiętać, że w tym wieku nie pracujemy "na wynik", ale staramy się, aby zawodnicy chwytali podstawy techniki i taktyki. Oni wciąż muszą uczyć się hokeja. Jeśli efektem tej nauki już teraz będzie dobry wynik, to świetnie. Ale to nie puchary i medale są celem samym w sobie - przekonuje Marek Chrabański.
- Jestem trenerem od dwóch dekad. Zdarzały się sytuacje, że ktoś w wieku dwunastu lat wyrastał ponad grupę i wydawało się, że będzie gwiazdą. Potem jednak gasł z roku na rok, a karierę robił ktoś inny, kto ciężko pracował i lepiej się rozwinął. Dlatego w naszej grupie wiekowej Polski Związek Hokeja na Lodzie nie organizuje nawet nieoficjalnych mistrzostw kraju. Ogólnopolskie turnieje "o cokolwiek" rozpoczynają się dopiero od wieku żaka starszego - zaznacza szkoleniowiec. - Generalnie jednak pod względem rozwojowym udało się nam osiągnąć pewne cele. To była naprawdę fajna grupa zawodników, która potrafiła zasuwać na lodzie. Dobrze rozumieliśmy się w szatni, a wspierali nas w tym wszystkim rodzice, za co im serdecznie dziękuję. Podobnie jak trener Mariusz Bernacki chciałbym też podkreślić świetną robotę z bramkarzami, którą wykonał Petr Bolek - dodaje trener naszych żaków młodszych.
Należy przy tym podkreślić, iż obok drużyny seniorów JKH GKS to właśnie grupa żaków młodszych poniosła największą stratę z uwagi na przedwczesne zakończenie sezonu. Przed ekipą Marka Chrabańskiego były co najmniej trzy ważne towarzyskie turnieje, w których nasi mali hokeiści mogli nabierać doświadczenia. - Pod koniec marca mieliśmy jechać do czeskiego Krnova, a w kwietniu przed nami były zawody na Jastorze i w Sanoku. Na Podkarpaciu zagralibyśmy w międzynarodowym towarzystwie z udziałem drużyn z Ukrainy i Białorusi. Naprawdę szkoda, ponieważ przed nami był miesiąc poważnego grania. Ponadto trzeba wiedzieć, że trzech naszych chłopaków walczyło również w barwach "Metropolii Silesia" w rozgrywkach z Czechami. Ta liga także nie została dokończona, w związku z czym ten fakt również trzeba będzie zapisać po stronie strat - podsumowuje Marek Chrabański.
Co dalej? W przyszłym sezonie rocznik 2008 "przejdzie" do kategorii żaka starszego, natomiast rocznik 2009 zostanie uzupełniony o mikrusów z rocznika 2010. - Na razie nie znamy rzecz jasna ani rozwiązań organizacyjnych, ani ligowych. Co będzie? W obecnej sytuacji najbardziej optymistycznym scenariuszem byłaby po prostu... kontynuacja - zaznacza trener naszych żaków młodszych.
Kadra żaków młodszych JKH GKS Jastrzębie 2019/2020: Wiktor Breske, Filip Chrobociński, Jakub Czyż, Jakub Dąbrowa, Natan Gołofit, Pascal Górski, Tymoteusz Krawiec, Piotr Krzyształa, Wiktor Landziński, Kacper Litwińczuk, Jeremi Majchrzak, Mateusz Midzierski, Przemysław Muzyka, Franciszek Zacharjasz, Antoni Galant, Paweł Górny, Radosław Gwiazda, Kacper Jasnos, Michał Kijas, Damian Maciejewski, Maksymilian Nietrzebka, Szymon Nowak, Łukasz Sikora, Maksymilian Szczęsny, Mateusz Wałęga, Michał Żyła, Filip Breske, Olaf Dylewski, Nikodem Gigla, Alan Grzybek, Wojciech Jacak, Mateusz Krzyształa, Dominika Pobidyńska, Jan Woźniak, Szymon Zacharjasz, Jakub Zając, Julia Zawolik, Antoni Oleksy.