W innych okolicznościach informowalibyśmy teraz o przygotowaniach do sezonu. Niestety, z powodów ogólnie znanych znaleźliśmy się w pewnym zawieszeniu. Można ten czas zmarnować, ale można także twórczo wykorzystać. Dlatego właśnie proponujemy Wam "Wyprawę do przeszłości" z książką "65 lat hokeja na lodzie w Jastrzębiu-Zdroju", za sprawą której poznacie lub przypomnicie sobie najważniejsze momenty w dziejach naszej dyscypliny i naszego klubu! Zaczynamy od historii LZS Jastrzębianka...
Ludowy Zespół Sportowy Jastrzębianka od początku swego istnienia posiadał sekcję hokejową, podejmującą rywali na zamarzniętym basenie kąpielowym w Zdroju. Był to pierwszy taki klub na obszarze obecnego miasta Jastrzębie-Zdrój. Co więcej, w oparciu o jego zawodników zbudowana została sekcja hokejowa Górnika Jastrzębie, czyli późniejszego Górnika Jas-Mos oraz GKS Jastrzębie. Do tradycji LZS Jastrzębianka nawiązuje także dwukrotny wicemistrz Polski oraz trzykrotny zdobywca Pucharu Polski - JKH GKS Jastrzębie.
Ojcem jastrzębskiego hokeja był Stanisław Ogaza. Urodził się 28 listopada 1919 roku i pochodził z Rybnika. Walczył w II wojnie światowej i jako polski żołnierz został internowany na Węgrzech. Słynął z tężyzny fizycznej, wielkiej ambicji i nadzwyczajnej aktywności. Ogaza wspominany jest jako ten, dzięki któremu hokejowa pasja została zaszczepiona w Jastrzębiu-Zdroju. Zmarł 16 września 1991 roku, a jego grób znajduje się na Cmentarzu Parafialnym w Zdroju.
Jakie były rzeczywiste początki hokeja w Jastrzębiu-Zdroju? Istnieją dwie wersje wydarzeń, przy czym pewnym jest, iż główne role w tamtych wydarzeniach grali Stanisław Ogaza, Florian Gomola i Jan Posłuszny. Pierwsza z wersji jest taka, że to Gomola i Posłuszny, połknąwszy hokejowego bakcyla podczas nauki w szkołach średnich, po długich namowach skłonili starszego o pokolenie Ogazę do współpracy i przewodzenia sekcji hokejowej. Druga wersja wskazuje, że Stanisław Ogaza wcale nie kazał się długo prosić, a wręcz sam gromadził wokół siebie młodych ludzi, którzy przychodzili pojeździć na łyżwach na zamarznięty basen.
Najbardziej prawdopodobną datą rejestracji LZS Jastrzębianka jest 1953 rok. Jednak geneza nazwy tego klubu pozostanie niestety tajemnicą Ogazy. "Jastrzębianka" mogła odnosić się zarówno do płynącej tuż obok basenu rzeczki, jak i do wody mineralnej "Jastrzębianka", z której słynęło uzdrowisko. Do końca działalności klubu to Stanisław Ogaza miał w nim najwięcej do powiedzenia. Działo się tak również po 1956 roku, w którym prezesem LZS-u oficjalnie został Stanisław Marszolik. Był on przewodniczącym Kółka Rolniczego w Jastrzębiu Górnym. Sympatyzował z Jastrzębianką i pomagał jej, w związku z czym Ogaza zaproponował mu stanowisko prezesa, choć bardziej należy tu mówić o funkcji "prezesa honorowego".
Według Floriana Gomoli pierwszym spotkaniem hokeja na lodzie drużyny Jastrzębianki było starcie z LZS Kaczyce, w którym w naszych barwach wystąpili: Stanisław Ogaza (grający trener), Florian Gomola, Jan Posłuszny, Jerzy Paczyński, Józef Gomola, Jan Pisarski, Henryk Fojcik, Ernest Sosna, Alfred Skrobol, Emil Błatoń, Ewald Pająk, Henryk Tesarczyk i Arnold Rajchman. Gomola zapewnia, że spotkanie odbyło się w drugie święto Bożego Narodzenia i na pewno miało ono miejsce przed dołączeniem do drużyny kilku zawodników z Wodzisławia, w tym Janusza Stolarskiego, Józefa Spyry i Mariana Banota. Nie jesteśmy jednak w stanie sprawdzić, czy miało to miejsce w 1952, czy w 1953 roku.
W latach 1954-1960 hokeiści Jastrzębianki walczyli z różnym skutkiem na szczeblu wojewódzkiej klasy A, która była czwartym poziomem rozgrywkowym w Polsce. W tym okresie wśród ligowych rywali naszego zespołu były ekipy mocnej wówczas Silesii Rybnik, lawirującej między III a IV ligą, a także Concordii Knurów, Górnika Murcki, Stali Czechowice, Lechii Kobiór, Stali Będzin, rezerw Piasta Cieszyn, rezerw Stali Sosnowiec, Sparty Zabrze, Górnika Wesoła i Kolejarza Zebrzydowice. Co ciekawe, w "Nowinach" z początków 1959 roku znalazł się dowód na to, że już wówczas istniało coś takiego, jak "jastrzębski charakter", odnoszący się do waleczności naszych zespołów. Ekipa Silesii przyjechała bowiem na basen do Zdroju na spotkanie, ale wobec niestawienia się sędziów obie drużyny zdecydowały o rozegraniu sparingu. Pojedynek nie został jednak dokończony, ponieważ "hokeiści LZS grali zbyt ostro, co zmusiło zawodników Silesii do zejścia z tafli" ("Nowiny", 13.02.1959). W reakcji na artykuł działacze naszego klubu postanowili... zainterweniować w redakcji tygodnika: "Spełniamy prośbę kierownictwa LZS Jastrzębianka, które (…) zaprzecza temu jakoby w spotkaniu towarzyskim LZS Jastrzębianka - Silesia Rybnik doszło do brutalnej gry ze strony hokeistów Jastrzębia. Na swe usprawiedliwienie kierownictwo Jastrzębianki przytacza to, że w zespole LZS grają bardzo młodzi zawodnicy (roczniki od 1939-1943), w którym nieznana jest gra faul" ("Nowiny", 27.02.1959).
Największym sportowym sukcesem sekcji hokejowej LZS Jastrzębianka był zdobyty w sezonie 1959/1960 historyczny awans do III ligi (nazywanej również ligą okręgową lub śląską). W rozgrywkach klasy A dominowała Concordia Knurów, ale Jastrzębianka deptała liderowi po piętach, czego dowodem jest zachowana tabela po siedmiu kolejkach. Na pierwszym miejscu mamy faworyta z Knurowa (12 pkt., bramki 29:12), a na drugim - podopiecznych Stanisława Ogazy (11 pkt., bramki 25:12). Kolejne lokaty zajmowały zespoły Lechii Kobiór, rezerw Stali Sosnowiec, Stali Czechowice, rezerw Piasta Cieszyn, Kolejarza Zebrzydowice i Górnika Wesoła. W bezpośrednim pojedynku dwóch najlepszych zespołów lepsza okazała się Concordia, wygrywając na początku lutego u siebie 5:2. Wiele wskazuje na to, że awans do III ligi uzyskiwał jedynie triumfator rozgrywek (i dlatego awansowali knurowianie), ale z uwagi na kłopoty organizacyjne i wycofanie się jednego z klubów III-ligowych w późniejszym czasie promocję na wyższy szczebel uzyskał także nasz zespół, będący wicemistrzem klasy A.
O tym, że sukces sportowy naszych hokeistów został dostrzeżony w regionie, świadczył specjalny artykuł w rybnickich "Nowinach" pod tytułem: "Awans do III ligi dopingiem dla hokeistów Jastrzębianki". Autor informował, iż w przedsezonowych treningach Jastrzębianki brało udział 27 zawodników. "Opiekun i zarazem trener zespołu p. St. Ogaza liczy na młodych chłopców, spośród których wybierze kandydatów do pierwszej drużyny. Największe szanse mają: Henryk Tesarczyk, Józef Spyra, Florian Gomola, Marian Banot, Ryszard Skrobol, Henryk Gomola, Henryk Kożuch, Piotr Paździor, Alfred Skrobol, Eryk Mazur, Franciszek Antończyk, Henryk Ciopała, Eryk Figas i Rudolf Hyła" ("Nowiny", 17.11.1960; imiona zawodników zostały zamieszczone po konsultacji z Florianem Gomolą i Piotrem Paździorem). O ile jednak pod kątem sportowym awans był powodem do radości, o tyle optymizmem nie napawały kłopoty organizacyjne, których wszak przysparzał...
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia ruszył trzecioligowy sezon 1960/1961. W pierwszych trzech spotkaniach LZS Jastrzębianka mierzył się z Elektro Łaziska, Concordią Knurów i Gwardią Katowice. Poza nimi podopieczni Stanisława Ogazy rywalizowali także z Górnikiem Murcki, Piastem Cieszyn, Lechią 06 Mysłowice i Stalą Sosnowiec. Wiemy na pewno, że hokeiści z Jastrzębia-Zdroju zajęli w rozgrywkach ostatnie, dziewiąte miejsce, notując tym samym błyskawiczny powrót do klasy A. Niestety, rezultaty poszczególnych spotkań pozostają nieznane. Wyjątkiem jest m.in. rozstrzygnięcie derbów z Silesią Rybnik, rozegranych pod koniec stycznia na jastrzębskim basenie. Zawody te zakończyły się porażką podopiecznych Ogazy 5:8 (1:2, 2:3, 2:3). "Mecz rozegrany został w Jastrzębiu, gdzie jak się okazało, trudno zdobyć punkty. Silesia była jednak zespołem bezsprzecznie lepszym i jej zwycięstwo nie powinno podlegać dyskusji" - pisał reporter "Nowin" ("Nowiny", 26.01.1961). Rozgrywki III ligi toczyły się błyskawicznie, aby zdążyć przed marcową odwilżą. Awans do II ligi uzyskały Gwardia Katowice i Górnik Murcki, a jastrzębskim hokeistom pozostało jedynie wspomnienie o historycznym występie na trzecim szczeblu.
Warto w tym miejscu po raz kolejny zacytować obserwatora tamtej rzeczywistości, jakim był dziennikarz "Nowin": "Drużyna z Jastrzębia była bezsprzecznie najsłabszym uczestnikiem rozgrywek. Brak rutyny oraz trudne warunki materialne klubu miały niemały wpływ na postawę hokeistów drużyny beniaminka (...). Przebieg mistrzostw dowiódł, że zespół wiejski oddalony od sztucznego lodowiska, trenujący w prymitywnych warunkach niewiele może zdziałać w rywalizacji z lepiej sytuowanymi klubami związkowymi" - podsumował autor artykułu sprzed niemal sześćdziesięciu lat ("Nowiny", 09.03.1961).
A zatem w sezonie 1960/1961 LZS Jastrzębianka po raz pierwszy i jedyny zagrał w III lidze. Był to zarazem ostatni sezon jego hokejowej działalności, ponieważ w kolejnych miesiącach zawodnicy Jastrzębianki zasilili powstającą od podstaw sekcję hokeja założonego w 1961 roku Górnika Jastrzębie.
Ciąg dalszy nastąpi...
W kolejnym odcinku zaprosimy Was do lektury wywiadu z jednym z założycieli LZS Jastrzębianka, Janem Posłusznym.
Szczegółową historię LZS Jastrzębianka możesz poznać za sprawą lektury wydanej przez nasz klub w 2018 roku książki "65 lat hokeja na lodzie w Jastrzębiu-Zdroju".