GKS Tychy udanie zrewanżował się JKH GKS Jastrzębie za porażkę z początku sezonu i w niedzielny wieczór pokonał nasz zespół na opustoszałym Jastorze 1:0 (1:0, 0:0, 0:0) po "złotym golu" Christiana Mroczkowskiego z 12. minuty zawodów. Podopieczni Roberta Kalabera mieli kilka wybornych sytuacji do wyrównania, ale każdorazowo na ich drodze stawał świetnie dysponowany John Murray. Trzeba przyznać, że "mecz na szczycie" bez kibiców to... jak niedziela bez rosołu.
W pierwszą tercję lepiej weszli gospodarze, którzy za sprawą strzałów z bliska kolejno Kamila Wałęgi i Dominika Jarosza mogli prowadzić już 2:0, ale "Murarz" był na posterunku. Goście szybko otrząsnęli się z przewagi jastrzębian, co udokumentowali otwarciem wyniku we wspomnianej 12. minucie. Zadecydowała tu jednak nie gra drużynowa, a błysk Mroczkowskiego, który indywidualnym najazdem z lewej strony zdołał zaskoczyć Patrika Nechvatala. Kolejne minuty upływały bez większych emocji i dopiero na finiszu tercji temperaturę podniósł strzał Filipa Komorskiego, który pocelował w poprzeczkę.
W drugiej odsłonie jastrzębianie kontynuowali bicie głową w Mur(raya), ale niestety nasza skuteczność w ofensywie wciąż pozostawiała sporo do życzenia, w efekcie czego do tyskiej bramki wpadł tylko... Dominik Paś. Najlepszą okazję do wyrównania miał w 37. minucie w trakcie gry w pięciu na czterech Marek Hovorka, ale Murray instynktownie wybronił także i jego strzał oddany z odległości metra.
Na początku trzeciej tercji jastrzębianie nie tylko mogli, ale wręcz powinni byli wreszcie "napocząć" mistrzów Polski. Podczas kolejnej gry w przewadze nasi hokeiści mieli dwie wyborne sytuacje do zdobycia gola, jednak Dominikowi Pasiowi (poprzeczka) i Romanowi Racowi (pusta bramka z ostrego kąta!) zabrakło nieco szczęścia, które tego dnia było po stronie tyszan. Z kapitalnie dysponowanym Murray'em w bramce goście dowieźli wynik do końca zawodów, choć trzeba przyznać, że ostatnia minuta musiała kosztować ich sporo nerwów.
To jednak nie koniec jastrzębsko-tyskiej hokejowej bitwy, bowiem już pojutrze na Stadionie Zimowym dojdzie do pojedynku o Superpuchar Polski pomiędzy obiema ekipami. Niestety, podobnie jak dziś, także i we wtorek hokeiści będą walczyć przy pustych trybunach.
18 października 2020, Jastrzębie-Zdrój, 17:00
JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)
0:1 Mroczkowski (Pociecha, Cichy) 11:12
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Klimiczek, Kostek, Phillips, Hovorka, Urbanowicz - Bryk, Górny, Sawicki, Rac, Kasperlik - Jass, Horzelski, Paś, Wałęga, Sołtys - Matusik, Gimiński, R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka.
Strzały: 36 - 28 / Kary: 4 min - 8 min / Widzów: bez udziału publiczności
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Michał Baca (główni) oraz Rafał Noworyta, Grzegorz Cudek (liniowi).