W kończącym druga rundę sezonu zasadniczego meczu, hokeiści JKH GKS Jastrzębie pokonali na własnym lodowisku Polonię Bytom 4:2. Dzięki tej wygranej jastrzębianie wskoczyli na drugą lokatę w tabeli i zapewnili sobie udział w grudniowym turniej finałowym o Puchar Polski.
Kontuzje, które spadły na JKH GKS Jastrzębie w ostatnich tygodniach mają ogromny wpływ na postawę brązowych medalistów z ubiegłego sezonu. Po niespodziewanie ciężkiej przeprawie w Katowicach (JKH wygrał z HC GKS 2:1), podopieczni Róberta Kalábera stoczyli kolejny zacięty bój z zespołem z dołu tabeli PHL.
Ostatnia kolejka II rundy miała zdecydować o tym, który zespół będzie musiał powalczyć w barażach z pierwszoligowym Stoczniowcem Gdańsk o awans do finałowego turnieju o Puchar Polski. Dalekiego wyjazdu chciały uniknąć aż trzy zespoły. W tym gronie byli również hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy musieli wygrać z Polonią Bytom. Jak się okazało nie było to wcale takie łatwe zadanie, bowiem mając kontuzjowanych kilku hokeistów (Richard Bordowski, Jan Steber, Vołodymyr Aleksyuk, Tomasz Pastryk), trener JKH, Róbert Kaláber miał do dyspozycji zaledwie trzy kompletne formacje.
Bytomianie bez żadnych skrupułów chcieli wykorzystać słabszą postawę jastrzębian, otwierając wynik meczu już w szóstej minucie. Po jednym z kontrataków szczęście dopisało Karolowi Wąsińskiemu, który dał Polonii prowadzenie. Na odpowiedź miejscowych zbyt długo nie trzeba było czekać. W 9. minucie wyrównał Tomasz Kulas, którego trafienie mogło podobać się kibicom. Mimo znacznej przewagi gospodarzy, kolejne minuty premierowej odsłony nie przyniosły już zmiany wyniku.
Druga część spotkania była bliźniaczo podobna do pierwszej. Zaczęło się od szybkiego trafienia dla gości. Podczas liczebnej przewagi polonistów krążek do bramki JKH posłał doskonale znany w Jastrzębiu, Tobiasz Bigos, który pierwsze nauki gry w hokeja pobierał właśnie na Jastorze. Jedyną różnicą był czas, po którym gospodarze doprowadzili do remisu. Tej sztuki dokonał w 36. minucie Mateusz Danieluk, popisując się indywidualną akcją.
W ostatniej odsłonie gole zdobywali już tylko jastrzębianie. W 45. minucie swoją drugą bramkę zdobył Tomasz Kulas, dając swojej drużynie skromną przewagę. Od tego momentu jastrzębianie starali się za wszelką ceną nie dopuścić rywala zbyt blisko własnej tercji. Strzeżona przez Davida Zabolotnego bramka nie była zagrożona nawet w ostatniej minucie, gdy w zespole Polonii pojawił się szósty zawodnik z pola, wprowadzony kosztem bramkarza. Efekt był odwrotny od zamierzonego, gdyż uderzeniem do pustej bramki wynik ustalił Leszek Laszkiewicz.
Polska Hokej Liga - 18. kolejka - 18/11/2014 (wtorek) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 20:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - TMH POLONIA BYTOM 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)
0:1 - 05:08 - Karol Wąsiński - Sebastian Kłaczyński
1:1 - 08:52 - Tomasz Kulas - Petr Polodna, Leszek Laszkiewicz
1:2 - 21:55 - Tobiasz Bigos - Martin Przygodzki, Nikita Butsenko (5/4)
2:2 - 35:40 - Mateusz Danieluk - Roman Němeček, Mateusz Rompkowski
3:2 - 44:20 - Tomasz Kulas - Tomáš Protivný, Maciej Urbanowicz
4:2 - 59:17 - Leszek Laszkiewicz - Mateusz Danieluk, Kamil Górny (do pustej bramki)
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (Odrobny) - Němeček, Rompkowski, Danieluk, Polodna, Laszkiewicz - Bryk, Protivný, Kulas, Bondariev, Urbanowicz - Kantor, Górny, Drzewiecki, Marzec, Plichta oraz Świerski, R. Nalewajka.
TMH Polonia Bytom: Suchkov (Zdanowicz) - Bigos, Banaszczak, Salamon, Butsenko, Przygodzki - Owczarek, Valečko, Dołęga, Słodczyk, Demyanyuk - Stępień, Andreykiv, Wieczorek, Wąsiński, Kłaczyński - Dorszewski, Araya, Dybaś, Paweł Bajon, Piotr Bajon.
Kary: 6 min - 10 min / Strzały: 42-16 / Widzów: 300.
Sędziowali: Janusz Strzempek (główny) - Piotr Matlakiewicz, Grzegorz Klich (liniowi).
Trenerzy: Róbert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie) - Mariusz Kieca (TMH Polonia Bytom).