Wczoraj swoimi świątecznymi wspomnieniami podzielił się z Wami Zackary Phillips. Zza oceanu przenosimy się w bliższe nam rejony, zapraszając na słowackie Boże Narodzenie z Markiem Hovorką. Najskuteczniejszy obecnie napastnik PHL opowiedział nam m.in. o świątecznej tradycji krojenia jabłka przez głowę rodziny.
Moje najpiękniejsze święta...
Nasza rodzina spędza każde kolejne święta w podobny sposób. Obecni są rodzice, moja rodzina oraz rodzina mojej siostry. W Wigilię jemy wspólną kolację i rozdajemy sobie prezenty. Stawiamy na bardzo tradycyjne święta i nie wyobrażamy sobie, aby wyglądało to inaczej.
Moje świąteczne zwyczaje...
Jak mówiłem, stawiamy na klasykę, choć warto pamiętać, że wschód i zachód Słowacji mają różne tradycje. My jemy zupę kapuścianą (kapustnicę), sałatkę ziemniaczaną z majonezem i rybę, a także dzielimy się opłatkiem oraz kroimy jabłko. Ta ostatnia tradycja polega na tym, że głowa rodziny, czyli najczęściej ojciec, kroi owoc, w którego środku powinien pojawić się symbol podobny do gwiazdy. Jeśli ją widać, to najbliższy rok będzie udany.
Moja ulubiona świąteczna potrawa...
Wszystkie te, które już wymieniłem! Każde świąteczne danie to coś wspaniałego, ponieważ spożywamy je tylko raz w roku. Dzięki temu buduje się ta wspaniała świąteczna atmosfera. Do tego ja osobiście staram się dochować postu i nie jeść nic aż do wigilijnej kolacji. Smak jest niepowtarzalny!
Moje święta w 2020 roku...
Spędzam je z rodziną. Jeśli jest taka możliwość, to zawsze staram się dotrzeć choć na ten jeden dzień do rodzinnego domu, aby wspólnie świętować. Nie inaczej jest tym razem.