Reprezentacja Polski ma za sobą czwarty mecz w ramach turnieju Beat Covid-19 w Słowenii. W czwartkowy wieczór podopieczni Roberta Kalabera rozegrali swoje najlepsze spotkanie w imprezie, tocząc wyrównany, choć przegrany bój z gospodarzami (1:2). Przy jedynym trafieniu dla biało-czerwonych świetnie spisał się wychowanek JKH GKS Jastrzębie Dominik Paś, który w osłabieniu otworzył drogę do bramki Grzegorzowi Pasiutowi.
Polacy objęli prowadzenie w 6. minucie, gdy Paś powalczył w ataku i zmusił Słoweńców do błędu wykorzystanego przez Pasiuta. Gospodarze zdołali wprawdzie odwrócić wynik już na początku drugiej odsłony, jednak za sprawą dobrej gry Polaków do końca musieli drżeć o wynik.
W meczu ze Słowenią zagrało siedmiu zawodników JKH GKS Jastrzębie: Kamil Górny, Mateusz Bryk, Arkadiusz Kostek, Maciej Urbanowicz, Radosław Nalewajka, Marcin Horzelski i Dominik Jarosz. Ponadto na tafli pojawiło się po raz kolejny trzech naszych wychowanków - Dominik Paś, Kamil Wałęga i Jakub Michałowski.
Warto dodać, że w trakcie zawodów słoweńskiego golkipera niepokoili strzałami m.in. Górny, Jarosz i Nalewajka, a ponadto na samym finiszu meczu świetną okazję do wyrównania miał Urbanowicz, ale nie zdołał przebrnąć przez gąszcz rozpaczliwie interweniujących obrońców gospodarzy.
W piątek o godz. 16:30 Polacy zagrają z Rumunią i tym pojedynkiem zakończą turniej.