JKH GKS Jastrzębie znakomicie rozpoczął piętnasty sezon w historii występów w hokejowej elicie! W piątkowy wieczór nasz zespół pokonał w wyjazdowych derbach GKS Tychy 3:1 (1:0, 1:0, 1:1) po golach Samuela Mlynarovicia, Egilsa Kalnsa i Artursa Sevcenko, zgarniając na Stadionie Zimowym zasłużone trzy punkty. Brawo Panowie!
Początek zawodów należał wprawdzie do gospodarzy, którzy nie zdołali wykorzystać m.in. niemal dwóch minut gry w podwójnej przewadze, jednak z czasem to jastrzębianie przejęli inicjatywę. Jej efektem było trafienie Samuela Mlynarovicia, który już po kilkunastu sekundach kary dla Kamila Wróbla strzałem z dystansu zaskoczył Ondreja Raszkę.
Druga odsłona wyglądała podobnie, bowiem początek znów należał do tyszan, a wraz z upływem czasu szala przechylała się na stronę mistrza Polski. Podopieczni Roberta Kalabera raz po raz niepokoili Raszkę, którego w 36. minucie po uderzeniu Vitalijsa Pavlovsa uratowała poprzeczka. W końcu jednak na pół minuty przed syreną kapitalnie pod bramką gospodarzy zachował się Egils Kalns, który zwodem zmylił obrońcę rywali, a następnie podwyższył wynik.
W trzeciej tercji nasz zespół kontrolował przebieg zawodów aż do 55. minuty, kiedy to po strzale Kamila Wróbla krążek po rykoszecie trafił w Patrika Nechvatala w... plecy i znalazł drogę do siatki. Na szczęście na więcej tyszan nie było już stać, a brązowych medalistów zdołał jeszcze w ostatnich sekundach dobić strzałem do pustej bramki Arturs Sevcenko.
Tym samym cennym triumfem w Tychach jastrzębianie rozpoczynają sezon, w którym będą chcieli obronić tytuł. Na radość z wygranej na Zimowym nie ma jednak czasu, ponieważ już w niedzielę na Jastorze zamelduje się kolejny pretendent do medali, GKS Katowice.
17 września 2021, Tychy, 18:00
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 1:3 (0:1, 0:1, 1:1)
0:1 Mlynarović (Bryk, Rac) 17:14, 5/4
0:2 Kalns (Pavlovs, Jass) 39:31
1:2 Wróbel (Marzec, Sergushkin) 54:31, 5/4
1:3 A. Sevcenko 59:58 (do pustej bramki)
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Górny, Bryk, Kasperlik, Rac, A. Sevcenko - E. Sevcenko, Bahaleisha, Kalns, Mlynarović, Razgals - Jass, Kameneu, Urbanowicz, Pavlovs, Pelaczyk - Gimiński, Horzelski, Ł. Nalewajka, Jarosz, R. Nalewajka.
Strzały: 26 - 22 / Kary: 12 min - 16 min / Widzów: 1 268
Sędziowali: Michał Baca, Krzysztof Kozłowski (główni) oraz Jacek Szutta, Mateusz Bucki (liniowi).