Ostre strzelanie zafundowali jastrzębskim i sanockim kibicom hokeiści JKH GKS i Ciarko STS. W piątkowy wieczór na Jastorze obejrzeliśmy aż dziewięć goli, ale na szczęście dla mistrzów Polski pięć było ich dziełem. Tym samym jastrzębianie wygrali trzecie spotkanie z rzędu, a to oznacza awans do czołowej czwórki ekstraligi.
W pierwszej tercji zobaczyliśmy jednak tylko jedną bramkę, której autorem okazał się być Egils Kalns. Nikt zatem nie mógł spodziewać się, że po przerwie mecz przedostatniej kolejki pierwszej rundy tak bardzo się nam "rozstrzela". Tymczasem na początku drugiej odsłony na karę meczu za faul na rywalu zdaniem sędziów zasłużył Jauhenij Kameneu, a jego koledzy zmuszeni byli bronić się w osłabieniu przez pięć minut. Podopieczni Marka Ziętary wykorzystali przewagę i w 26. minucie doprowadzili do remisu.
Radość sanoczan z korzystnego wyniku trwała jednak tylko cztery minuty, po których prowadzenie dla gospodarzy odzyskał uderzeniem spod niebieskiej Kamil Górny, przy którego strzale skutecznie na Patriku Spiesznym popracowali nasi napastnicy. Niebawem gospodarze ukłuli po raz kolejny, gdy Maciej Urbanowicz wykorzystał fatalny błąd defensywy gości i pewnym strzałem podwyższył wynik. Nie minęło nawet sto pięćdziesiąt sekund i na tablicy pokazała się czwórka, kiedy to po akcji Siarheja Bahaleishy gumę w siatce umieścił Roman Rac.
Niestety, podopieczni Roberta Kalabera nie utrzymali wysokiego prowadzenia i nieco na własne życzenie "dali rywalom tlen", pozwalając na szybkiego gola na 4:2, a następnie już w trzeciej tercji - na kontaktowe trafienie Konrada Filipka. Nasz zespół szybko odpowiedział efektownym rajdem Vitalijsa Pavlovsa na 5:3, jednak na dziesięć minut przed syreną znów nie ustrzegliśmy się błędu w defensywie, z którego skorzystał nie kto inny, jak Radosław Sawicki. W efekcie do końca drżeliśmy o losy kompletu punktów, ale faktem jest, że w ostatnich minutach jastrzębianie dość spokojnie kontrolowali zawody i dowieźli zwycięstwo do końca.
Teraz przed JKH GKS Jastrzębie niedzielny wyjazd do Sosnowca, a następnie w najbliższy wtorek, 5 października nasza ekipa podejmie w 5. kolejce Champions Hockey League norweski Frisk Asker.
1 października 2021, Jastrzębie-Zdrój, 18:00
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko STS Sanok 5:4 (1:0, 3:2, 1:2)
1:0 Kalns (Rac, E. Sevcenko) 16:18
1:1 Tamminen (Piippo, Sawicki) 25:18, 5/4
2:1 Górny 29:52
3:1 Urbanowicz (Razgals) 30:03
4:1 Rac (Kalns, Bahaleisha) 32:10
4:2 Bukowski (Jekunen, Hamalainen) 32:43
4:3 Filipek (Strzyżowski, Biłas) 43:09
5:3 Pavlovs (Razgals, E. Sevcenko) 45:39
5:4 Sawicki 50:59
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Kostek, Bahaleisha, Urbanowicz, Pavlovs, Razgals - Górny, Horzelski, Rac, Mlynarović, Kalns - Jass, E. Sevcenko, R. Nalewajka, Jarosz, Bashirov - Gimiński, Kameneu, A. Sevcenko, Ł. Nalewajka, Pelaczyk.
Strzały: 34 - 23 / Kary: 29 min - 2 min / Widzów: 450
Sędziowali: Mateusz Krzywda, Patryk Pyrskała (główni) oraz Dariusz Pobożniak, Michał Żak (liniowi).
