''Ogromna radość z wygranej''

 
2021-10-06

Wciąż żyjemy wtorkowym zwycięstwem naszych hokeistów w Champions Hockey League. Pokonanie najlepszej drużyny Norwegii już zapisało się w annałach JKH GKS Jastrzębie jako historyczna chwila. Chłopcy, którzy "zaczynali hokej" na zamarzniętym basenie w Zdroju nie mieli prawa o tym marzyć! Nie może zatem dziwić, że w pomeczowych komentarzach Rafał Bernacki i Roman Rac podkreślają wagę tej wygranej. Zapraszamy do lektury wypowiedzi na konferencji prasowej.

Jako pierwszy głos zabrał trener Frisk Asker Jan Andre Aasland. - Początek tego spotkania był dla nas bardzo ciężki. Gospodarze wywarli na nas ogromną presję, a my z kolei traciliśmy zbyt wiele krążków w liniach defensywnych. Rywale stworzyli sobie sporo sytuacji do zdobycia gola. Myślę jednak, że wraz z upływem czasu zdołaliśmy powrócić do gry. Przycisnęliśmy przeciwnika i zaczęliśmy wygrywać więcej krążków. W trzeciej tercji nasza młoda drużyna zagrała już bardzo dobrze - podsumował krótko szkoleniowiec gości.

Radości nie ukrywał natomiast II trener Rafał Bernacki, który zastąpił na konferencji Roberta Kalabera. - Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. To nasz pierwszy występ w Hokejowej Lidze Mistrzów, więc odczuwamy ogromną radość z pierwszej wygranej. Jeśli chodzi o sprawy czysto sportowe, to w dwóch pierwszych tercjach zagraliśmy bardzo dobrze. Byliśmy blisko przeciwnika i walczyliśmy z odpowiednią agresją. Naszą przewagę przekuliśmy na wynik 3:0. Niestety, w trzeciej odsłonie w nasze szeregi wkradło się pewne rozkojarzenie, jeśli mogę użyć takiego słowa. Niepotrzebnie „zdramatyzowaliśmy” sobie to spotkanie. Frisk zdobył bramki na 3:1 i na 3:2, czego efektem była niepotrzebna nerwowa końcówka. Jednak koniec końców wygraliśmy i na pewno możemy być zadowoleni. Mamy pierwsze zwycięstwo w historii JKH GKS Jastrzębie w Lidze Mistrzów! - podkreślił Bernacki, który jest z naszym klubem od dwudziestu lat.

Na szerszą analizę zawodów pokusił się natomiast Roman Rac. - Zgadzam się z trenerem, że pierwsza tercja przebiegała zdecydowanie pod nasze dyktando. Mogliśmy prowadzić wyżej niż 2:0, choć oczywiście był to i tak bardzo dobry wynik. Co więcej, podwyższyliśmy go w drugiej odsłonie. Niestety, w połowie spotkania przydarzył nam się jakiś „przestój”. Chyba zbyt szybko uwierzyliśmy, iż do końca już będzie gładko. Tymczasem powoli zaczynało brakować nam sił i w trzeciej tercji rzeczywiście nie prezentowaliśmy już takiej energii - przyznał słowacki napastnik, po czym nie ukrywał... samokrytyki. - Moim błędem było nie wykorzystanie okazji na 4:0, po której chwilę później Frisk zdobył bramkę na 3:1. To był bardzo ważny moment, ponieważ „napędził” rywala. W efekcie w końcówce musiało nam nieco dopisać szczęście. Myślę, że gdyby było 4:0, to byłoby po zawodach. Podsumowując, w mojej opinii powinniśmy poprawić sferę mentalną. Jeśli chcemy wygrywać, musimy grać bardziej odpowiedzialnie. Jak widzimy, w naszej grze jest potencjał. Jednak musimy poprawić wykończenia akcji, jeżeli chcemy do czegoś dojść - powiedział Roman Rac, który zapisał na swoje konto kluczową asystę przy czwartym golu dla JKH GKS.

- Niemniej, za tydzień nikt już nie będzie pamiętał, jaki był przebieg meczu. Liczą się trzy punkty. Gdy za rok ktoś rzuci okiem na wynik tego spotkania, to zobaczy zwycięstwo Jastrzębia i to jest teraz najważniejsze - zakończył Rac i... trudno się z nim nie zgodzić!

tel./fax 32 476 16 50
aleja Jana Pawła II 6a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój

Formularz kontakowy

 
 
 


 

Administratorem danych jest Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie, ul. Leśna 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielania odpowiedzi na przesłane zapytanie.

NASTĘPNY MECZ