Plan wykonany

 
2014-10-12

Po ciężkim boju hokeiści JKH GKS Jastrzębie wywożą spod Wawelu komplet punktów. Wygraną w stosunku 2:1 zapewnił jastrzębianom dobrze znany w Krakowie, Leszek Laszkiewicz.

Premierowa odsłona pojedynku pod Wawelem nie obfitowała w okazje bramkowe. Klarowne sytuacje każdego z zespołów można było policzyć na palcach jednej ręki. Zmianę wyniku przyniosła dopiero ostatnia minuta tercji. Cracovia z dziecinną łatwością rozegrała krążek w tercji obronnej JKH, a sytuację celnym strzałem pod poprzeczkę sfinalizował Petr Dvořak, dając Pasom prowadzenie.

Po przerwie powód do radości dla kilkunastoosobowej grupy jastrzębskich kibiców dał Petr Polodna, wyrównując w 24. minucie stan meczu. Napastnik JKH wykorzystał fatalny błąd gracza Pasów, który wyprowadzając krążek z własnej tercji zagrał go prosto na kij czeskiego snajpera. Grający dużo aktywniej jastrzębianie chcieli za wszelką cenę pójść za ciosem. Zaledwie trzy minuty po trafieniu Polodny mogło być 2:1 dla gości, ale Leszek Laszkiewicz opieczętował słupek krakowskiej bramki.

Jastrzębianie dopięli swego, ale co ciekawe grając w liczebnym osłabieniu. Tym, który dał JKH prowadzenie okazał się dobrze znany w Krakowie, Leszek Laszkiewicz, rehabilitując się skutecznie za wcześniejszą sytuację, kiedy trafił w słupek. W kolejnych minutach podopieczni Róberta Kalábera mogli zarówno dołożyć kolejne trafienia, jak i stracić skromne prowadzenie. Jednak w tej odsłonie krążek nie znalazł już drogi do bramki.

W pierwszych minutach trzeciej tercji hokeiści JKH dążyli do powiększenia przewagi, co wniosłoby większy spokój do ich gry. Po krótkim naporze przyjezdnych inicjatywę na kilka minut przejęli gospodarze, ale poo dwóch karach nałożonych na Pasy role się znów odwróciły. Jastrzębianie mieli 110 sekund czasu na to, by grając 5 na 3 rozstrzygnąć losy meczu. Guma jak zaczarowana mijała bramkę Cracovii.

Trzy minuty przed końcową syreną, za celowe opóźnianie gry karę otrzymał Michal Plichta i jastrzębianie musieli bronić skromnego prowadzenia grają czterema zawodnikami z pola. Z tej ciężkiej próby hokeiści Kalábera wyszli obronną ręką. Pasom nie pomógł nawet szósty zawodnik z pola wprowadzony kosztem Rafała Radziszewskiego. Przed końcową syreną wynik się nie zmienił i po ciężkim boju trzy punkty pojechały do Jastrzębia-Zdroju.

Polska Hokej Liga - 7. kolejka - 12/10/2014 (niedziela) - Kraków - godz. 18:30
COMARCH CRACOVIA - JKH GKS JASTRZĘBIE 1:2 (1:0, 0:2, 0:0)


1:0 - 19:01 - Petr Dvořak - Patryk Wajda, Patrik Valčak
1:1 - 23:09 - Petr Polodna
1:2 - 30:52 - Leszek Laszkiewicz - Tomasz Pastryk (4/5)


Comarch Cracovia: Radziszewski (R. Kowalówka) - Noworyta, A. Kowalówka, S. Kowalówka, Słaboń, McCauley - Kłys, Wajda, Dvořak, Valčak, Wiśniewski - Liotti, Dąbkowski, Stoklasa, Pasiut, Kalus - Witowski, Kruczek, Fraszko, Kozłowski, Kisielewski.

JKH GKS Jastrzębie: Odrobny (Zabolotny) - Němeček, Rompkowski, Laszkiewicz, Polodna, Bordowski - Bryk, Protivný, Drzewiecki, Steber, Plichta - Aleksyuk, Górny, Kulas, Danieluk, Bondariev - Kantor, Pastryk, Marzec, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka.


Kary: 12 min - 12 min / Strzały: 43-30 / Widzów: 1 000.
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) - Maciej Byczkowski, Sebastian Adamoszek (liniowi).
Trenerzy: Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia) - Róbert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie).

tel./fax 32 476 16 50
aleja Jana Pawła II 6a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój

Formularz kontakowy

 
 
 


 

Administratorem danych jest Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie, ul. Leśna 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielania odpowiedzi na przesłane zapytanie.

NASTĘPNY MECZ