''Miniony sezon to sukces''

 
2022-04-16

Prezes Kazimierz Szynal udzielił portalowi JasNet tradycyjnego podsumowującego wywiadu. Sternik JKH GKS Jastrzębie potwierdził, że rozgrywki 2021/22 uważa za sukces, a ponadto podkreślił, że "ciągłość drużyny zostanie zachowana", ponieważ nasz klub już teraz dysponuje 17-osobową kadrą na kolejny sezon, co wczesną wiosną jest rzadkością w polskiej ekstralidze. Zachęcamy do lektury!

O minionych rozgrywkach...
Minione dwa lata były najlepsze w historii jastrzębskiego hokeja. W poprzednim sezonie wygraliśmy wszystko, co było do wygrania. Teraz stanęliśmy przed wyzwaniem obrony mistrzostwa, czego wprawdzie nie udało się dokonać, ale rzadko się to udaje. Do finału zabrakło niewiele, ale za to wywalczyliśmy cenny brąz. Nowością był start w europejskich pucharach, będący dla nas wielką zagadką. Ostatecznie zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Ponadto obroniliśmy Superpuchar Polski. Podsumowując – miniony sezon to sukces!

O porażce w pierwszym półfinałowym meczu w Oświęcimiu...
Prowadziliśmy, ale ostatecznie górą byli rywale. Cóż, takie mecze także zdarzają się, choć przyznam, że dotychczas nie było mi dane oglądać podobnego pojedynku. Przydarzyła się nam ta “przykrość”, choć nie powinna ona mieć miejsca. Dodam, że zarówno w 50., jak i 59. minucie żaden przedstawiciel jastrzębskiej delegacji nie afiszował się z opinią, że “już zwyciężyliśmy”. Nikt tak nie myślał.

O polemice w temacie brązu jako nagrody pocieszenia...
Z punktu widzenia prezesa klubu należy spoglądać na sytuację bardziej globalnie, czyli biorąc pod uwagę wiele aspektów, od ekonomicznych i budżetowych aż po sprawę budowy drużyny. Nie można rzecz jasna wszystkiego tłumaczyć kontuzjami, ale należy mieć na uwadze ich skalę. W naszym przypadku poważne urazy dotknęły czołowych zawodników, którzy byli liderami na tafli i poza nią. Trzeba też pamiętać, że pierwszy szczyt dyspozycji musieliśmy przygotować już na wrzesień pod kątem Ligi Mistrzów. W rezultacie potem przydarzył się nam spadek formy, co okupiliśmy brakiem awansu do turnieju finałowego Pucharu Polski. Graliśmy nieco w kratkę i traciliśmy przypadkowe bramki. Mimo to udało się nam zafiniszować na trzecim miejscu w fazie zasadniczej, które potem obroniliśmy w play-offach. Krótko mówiąc – szereg okoliczności zadecydował o tym, że znaleźliśmy się na najniższym stopniu podium. Proszę zauważyć, że nie wspomniałem tu o aspekcie odrobiny szczęścia, którego przecież ewidentnie zabrakło nam w półfinałowej rywalizacji z Unią Oświęcim.

O wizycie prezesa JSW S.A. na meczu z GKS Tychy...
Pan prezes Cudny wspierał naszą drużynę w tym pojedynku. Wprawdzie przegraliśmy, ale padło dziewięć goli i na tafli wiele się działo. Nasz gość na pewno nie nudził się na Jastorze. Dodam, że prezes Tomasz Cudny naprawdę interesuje się sportem i w mojej opinii jest “dobrym duchem” mecenatu Spółki dla jastrzębskiego sportu. Oby jak najdłużej dzierżył stery w JSW… z pożytkiem także dla hokeja. Składam wielkie podziękowania dla Spółki oraz osobiście panu prezesowi za wsparcie, dzięki któremu mogliśmy miniony sezon zakończyć sukcesem.

O złotych młodzikach i brązowych żakach starszych...
Wszyscy ci zawodnicy są w polu widzenia sztabu trenerskiego i otrzymają odpowiednią szansę na kolejne kroki w przygodzie z hokejem. Dlatego myślimy o stworzeniu drużyny, która rozpocznie rywalizację w Młodzieżowej Hokej Lidze na zapleczu ekstraligi. Robert Kalaber bez wątpienia będzie starał się możliwie szybko dać szansę wyróżniającym się chłopakom, przynajmniej jeśli chodzi o treningi z pierwszym zespołem. Należy przy tym pamiętać, że taki zawodnik musi spełnić wymagania trenera nie tylko w aspekcie umiejętności, ale także tężyzny fizycznej. Nie trzeba przecież dodawać, iż pod tym kątem przepaść między młodzikiem a dorosłym jest ogromna. Wszystko po kolei.

O osobistym podsumowaniu minionego sezonu...
Wolałbym skupić się na podziękowaniach, które chciałbym złożyć na ręce wszystkich zawodników naszego zespołu. Błędy się zdarzają i nie popełnia ich ten, kto nic nie robi. Dlatego dziękuję wszystkim chłopakom, którzy grali od początku tego długiego i ciężkiego sezonu. Minione rozgrywki kosztowały nas bardzo wiele sił i nerwów. Mimo to osiągnęliśmy sukces i z podniesionym czołem zakończyliśmy zmagania w Lidze Mistrzów. Przy zachowaniu wszelkich proporcji, mieliśmy w przypadku JKH GKS Jastrzębie do czynienia z podobną sytuacją, jaka miała miejsce w Legii Warszawa. Piłkarscy mistrzowie Polski bardzo przyzwoicie zagrali na międzynarodowej arenie, natomiast w ekstraklasie prezentowali się poniżej oczekiwań. U nas wprawdzie nie było aż tak źle, jednak oba te przykłady świadczą o skali wysiłku, jaki należy włożyć w rozgrywki międzynarodowe.

O kadrowej przyszłości JKH GKS Jastrzębie...
Nie chciałbym mówić o personaliach, ale mogę uspokoić kibiców, że ciągłość drużyny zostanie zachowana. Już teraz dysponujemy wysoką jakością, jeśli chodzi o aktualnie zakontraktowanych zawodników. Możemy pochwalić się 17-osobową kadrą, co w połowie kwietnia jest rzadkością w polskiej ekstralidze. Pozostaje z nami zdecydowana większość zawodników z polskim paszportem.

O rozmowach z tymi zawodnikami, którzy jeszcze nie podpisali nowych umów...
Rozmawiamy ze wszystkimi, natomiast należy pamiętać, że do tego potrzebne są dwie strony. Rozstrzygnięcie rozmów zależy nie tylko od naszego klubu, ale też czynników, na które jako działacze JKH GKS Jastrzębie nie mamy wpływu.

O czasie, jaki daje sobie zarząd klubu na skompletowanie kadry...
Na szczęście nie mamy przymusu pośpiechu. Niektóre kluby budują drużynę pod koniec roku… albo i w styczniu, natomiast my na pewno nie będziemy czekać tak długo.

O tym, że warto pozostać w Jastrzębiu...
Faktem jest, że zdecydowana większość zawodników, którzy odeszli z mistrzowskiej drużyny, nie zrobiła wielkich karier. Mówimy tu zarówno o Polakach, jak i obcokrajowcach. Niektórzy byli wielkimi gwiazdami polskiej ekstraligi, a dziś zniknęli z pola widzenia.

O rozważaniach na temat kierunku poszukiwań wzmocnień...
To jeszcze nie zostało ustalone, jednak z mojego punktu widzenia w minionym sezonie po kontuzjach Macieja Urbanowicza i Marisa Jassa zabrakło nam lidera. Krótko mówiąc, nie było takiego człowieka, który potrafiłby “pociągnąć” zespół. Nie są to jedynie moje odczucia. Będziemy poszukiwali zawodników, którzy będą zarówno prezentować odpowiednią jakość, jak i wykażą cechy mentalne do pełnienia roli “dobrego ducha” w szatni.

O celach na kolejny sezon...
Od lat powtarzam, że jako JKH GKS Jastrzębie zawsze gramy o najwyższe cele. Nie chcemy jednak uczestniczyć w licytacji i walczyć o zawodników, którzy zamierzają windować swoje oczekiwania finansowe. Nie jest naszym celem rywalizować na rynku transferowym z klubami z bardzo wysokim budżetem. Wśród naszej ligowej konkurencji są kluby dysponujące większymi środkami, które miniony sezon zakończyły z pustymi rękami. Ich działacze mają obecnie spory ból głowy, który na szczęście nie jest naszym udziałem.

O podziękowaniach za współpracę w minionym sezonie i życzeniach dla Czytelników...
Dziękuję Jastrzębskiej Spółce Węglowej z prezesem Tomaszem Cudnym na czele, a także wszystkim firmom z branży górniczej, które wspierają jastrzębski hokej. Mam tu na myśli nie tylko drużynę seniorów, ale także naszą Akademię JKH. Dziękuję Miastu Jastrzębie-Zdrój osobiście pani prezydent Annie Hetman, panu przewodniczącemu Rady Miasta Piotrowi Szeredzie oraz radnym Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój. Dziękuję także Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji. Wyrażam podziękowanie dla wszystkich naszych sponsorów, którzy nie zapominają o JKH GKS Jastrzębie. Życzę też wszystkim zdrowych, wesołych Świąt Wielkanocnych i liczę, że w przyszłym sezonie będziemy mieli wiele okazji do wspólnej radości.

Pełna treść wywiadu: "Miniony sezon to sukces".

tel./fax 32 476 16 50
aleja Jana Pawła II 6a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój

Formularz kontakowy

 
 
 


 

Administratorem danych jest Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie, ul. Leśna 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielania odpowiedzi na przesłane zapytanie.

NASTĘPNY MECZ