Zgodnie z zapowiedzią trenera Roberta Kalabera, nasz zespół rozegrał w środę i w czwartek dwa dodatkowe sparingi z Zagłębiem Sosnowiec. Choć w tej sytuacji wynik jest sprawą drugorzędną, to bez wątpienia cieszyć musi skuteczność w drugim ze spotkań, w którym jastrzębianie zdobyli siedem goli. Tymi bramkami zamykamy dorobek na 2022 rok.
Robert Kalaber dał w obu meczach pograć nieco więcej tym zawodnikom, którzy zwykle mniej czasu spędzają na lodzie. W pierwszym pojedynku w Sosnowcu górą byli rywale, wygrywając po karnych 3:2 (2:1, 0:1, 0:0, k. 2:1). Tu warto podkreślić, że mimo fatalnego początku i dwóch straconych na starcie goli nasza ekipa za sprawą trafień Radosława Nalewajki i Antonsa Sinegubovsa doprowadziła do remisu. Ostatnie słowo w karnych należało jednak do gospodarzy.
W czwartek na Jastorze JKH GKS Jastrzębie udanie zrewanżował się Zagłębiu, gromiąc rywala 7:1 (4:0, 2:1, 1:0). Tym razem nasz zespół „nie przespał” początku, czego dowodem były cztery trafienia w premierowej partii. Dorobkiem strzeleckim podzielili się w czwartek Patryk Pelaczyk (dwa), Dominik Jarosz, Dominik Paś, Marcin Płachetka, Antons Sinegubovs i Hugo Jansons.
Na kolejny mecz spragnieni hokejowych emocji kibice nie będą musieli długo czekać. Już 3 stycznia zagramy bowiem w Tychach z finalistą Pucharu Polski, natomiast trzy dni później podejmiemy w pierwszym domowym spotkaniu w 2023 roku Comarch Cracovię.