Po dwóch meczach w Satelicie Spodka wiemy na pewno, że rywalizacja jastrzębsko-katowicka na pewno potrwa do marca. Wynik 1:1 po dwóch meczach nie jest niespodzianką w pojedynku czwartej i piątej drużyny, dlatego też wracamy na Jastor z podniesionym czołem, ale i nadzieją na kolejne emocjonujące widowiska. Zapraszamy na nasze lodowisko w poniedziałek i wtorek o godz. 18:00! Bądźcie z nami!
Przypomnijmy, że o ile po czwartkowej porażce (2:5) mieliśmy powody do zmartwień głównie z uwagi na liczbę błędów w defensywie, o tyle piątkowa wygrana (6:2) dała nam mnóstwo argumentów w derbowej bitwie z mistrzem Polski. Podopieczni Roberta Kalabera zagrali dojrzale, ustrzegli się większych pomyłek, a i te związane z karami na przełomie drugiej i trzeciej tercji udało się zniwelować.
W rywalizacji do czterech zwycięstw mamy zatem remis 1:1. Z takiego wyniku nie można wyciągać daleko idących wniosków. Wprawdzie katowiczanie stracili w ten sposób atut możliwości awansu wyłącznie za sprawą zwycięstw na własnej tafli, jednakże wcale nie oznacza to, że Grzegorz Pasiut i jego koledzy przyjadą na Jastor ze zwieszonymi głowami. Wręcz przeciwnie - teraz dopiero derbowa bitwa nabierze dodatkowych rumieńców!
Nasz sztab szkoleniowy doskonale zdaje sobie sprawę, jak daleka droga dzieli nas od awansu do półfinałów. - Oczywiście bardzo cieszymy się z wygranej w Katowicach, ale to już przeszłość. Wszyscy skupiamy się na najbliższym meczu u siebie - przyznaje II trener Rafał Bernacki, uchylając zarazem rąbka tajemnicy odnośnie przygotowań. - Weekend poświęciliśmy na regenerację oraz analizę, tak aby w poniedziałek i wtorek powalczyć o pełną pulę - dodał Bernacki.
Oznacza to, że „notatnik trenerów” po dwóch pierwszych spotkaniach zgodnie z oczekiwaniami mocno „napęczniał”. Można domniemywać, że także Jacek Płachta odrobił w sobotę i niedzielę „zadanie domowe”.
Zapraszamy na Jastor! Bądźcie piątą piątką dla naszego zespołu! Przypominamy, że ta drużyna, która polegnie w ćwierćfinałach, już w marcu będzie musiała... szykować się do sezonu 2023/24.