Bez większych kłopotów zainaugurowali sezon hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Aktualny wicemistrz Polski pokonał na własnej tafli powracającą do ekstraligi Nestę Mires Toruń w stosunku 4:0. Dwa gole na swoim koncie zapisał Łukasz Nalewajka, a po jednym dołożyli Tomasz Kulas i Mateusz Danieluk.
Dwóch zagranicznych hokeistów nie mógł wziąć pod uwagę Robert Kalaber przy ustalaniu składu na mecz z Toruniem. Kontuzja barku wyeliminowała z gry Juraja Petro, a Martin Janáček nie został jeszcze zatwierdzony do gry. Klub wciąż czeka na odpowiednie dokumenty z IIHF-u, które pozwolą zatwierdzić transfer w Polskim Związku Hokeja na Lodzie.
Pojedynek od samego początku zdominowali gospodarze, którzy ruszyli na bramkę Michała Plaskiewicza. Już w drugiej minucie powinno być 1:0 dla JKH, gdy rzut karny wykonywał Richard Bordowski po tym jak popularny "Plaster" wyrzucił kij na lód, co w hokeju jest zabronione. Nowy kapitan jastrzębian nie wykorzystał jednak szansy. Uczynił to dwie minuty później Tomasz Kulas, który podczas gry w liczebnej przewadze podbił uderzony przez Tomáša Semráda krążęk z niebieskiej linii. Takich okazji jastrzębianie mieli jeszcze kilka w tej odsłonie, ale Plaskiewicz nie dał się zaskoczyć. Zdecydowanie mniej pracy miał David Zabolotny, który zachował czyste konto.
Druga odsłona nie różniła się zbytnio od pierwszej. Dominowali jastrzębianie, co znów udało się udokumentować jednym trafieniem autorstwa Mateusza Danieluka. Więcej trafień, bo dwa przyniosła trzecia część gry. To dobra partia w szczególności dla Łukasza Nalewajki, który był autorem obydwu goli dla JKH. W 50. minucie pomógł przy tym Łukasz Podsiadło. Obrońca gości wrzucił do siatki krążek odbity przez Plaskiewicza. Gol ustalający wynik na 4:0 padł w 54. minucie, gdy Łukasz Nalewajka zmienił lot krążka po uderzeniu Tomasza Pastryka.
Goli w trzeciej odsłonie mogło być więcej, ale w 42. minucie rzutu karnego dla przyjezdnych nie wykorzystał Michał Kalinowski, który był nieprzepisowo zatrzymywany przez Tomáša Semráda. Czeski obrońca odpokutował swoje przewinienie na dziesięć sekund przed końcową syreną, gdy wpadł na rywala i dostał potężny cios w głowę. Semrád długo nie podnosił się z tafli. Opuścił ją dopiero z pomocą kolegów i udał się prosto do szatni, skąd pojechał do szpitala na badania.
Podopiecznych Roberta Kalabera czekają teraz dwa mecze na wyjeździe. W piątek 11 września jastrzębianie udadzą się do Tychów na potyczkę z wicemistrzem, a dwa dni później JKH powalczy w Sosnowcu z adeptami Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
Polska Hokej Liga - 1. kolejka - 06/09/2015 (niedziela) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - NESTA MIRES TORUŃ 4:0 (1:0, 1:0, 2:0)
1:0 - 04:05 - Tomasz Kulas - Tomáš Semrád, Mateusz Danieluk (5/4)
2:0 - 21:59 - Mateusz Danieluk - Vladimir Lukáčik, Michal Plichta
3:0 - 49:15 - Łukasz Nalewajka
4:0 - 53:20 - Łukasz Nalewajka - Tomasz Pastryk, Richard Bordowski
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (Tomljenović) - Górny, Pastryk, Bordowski, Łukasz Nalewajka, Leszek Laszkiewicz - Semrád, Lukáčík, Plichta, Rostkowski, Danieluk - Gimiński, Schejbal, Kulas, Jaworski, Radosław Nalewajka oraz Bigos, Świerski.
Nesta Mires Toruń: Plaskiewicz (Bojanowski) - Lidtke, Skólmowski, Dołęga, Chrzanowski, Dzięgiel - Zacharenko, Kamko, Minge, Kukuszkin, Kalinowski - Podsiadło, Żyliński, Winiarski, Kuchnicki, Strużyk oraz Bomastek, Wiśniewski, Husak.
Kary: 4 min - 12 min / Strzały: 45-11 / Widzów: 700.
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) - Grzegorz Klich, Piotr Matlakiewicz (liniowi).
Trenerzy: Róbert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie) - Oleg Małaszkiewicz (Nesta Mires Toruń).