Wróćmy jeszcze na Jastor!

W niedzielę o godz. 17:00 hokeiści JKH GKS Jastrzębie zagrają... już naprawdę o wszystko. W Satelicie Spodka dojdzie bowiem do piątego meczu z GKS Katowice, który prowadzi w rywalizacji do czterech zwycięstw 3-1. Oznacza to, że podopieczni Jacka Płachty do awansu do finału potrzebują tylko jednej wygranej i bez wątpienia będą chcieli „postawić kropkę nad i” właśnie w Niedzielę Palmową. My z kolei walczyć będziemy o szóste spotkanie na Jastorze. Plusem jest to, że ekipa Roberta Kalabera nie ma już nic stracenia, a wszystko do zyskania. Być może ta świadomość okaże się pomocna w odblokowaniu skuteczności.

W czwartek i w piątek na Jastorze triumfowali nasi rywale, co postawiło ich w bardzo komfortowej sytuacji i odebrało jastrzębianom atut wygranej w pierwszym spotkaniu w Katowicach. Głównym problemem po naszej stronie była fatalna wręcz skuteczność. Nie da się przecież pokonać obrońców tytułu, strzelając po jednym golu u siebie... Faktem jest, że John Murray ma „wyższe notowania” niż Mateusz Studziński z Energi Toruń, ale w istocie przeżywamy obecnie „powtórkę z rozrywki”, gdy po dwóch meczach 1/4 finału przy al. Jana Pawła II większość hokejowej Polski postawiła krzyżyk na JKH GKS Jastrzębie.

Teraz jest podobnie. Czy jednak dalszy ciąg wydarzeń może okazać się dla nas równie efektowny? Na pewno będzie o to bardzo trudno. Raz, że nie mamy już marginesu błędu, a dwa - pozwoliliśmy „rozpędzić się” mistrzom kraju. Inna sprawa, że nasz zespół potrafi grać w Satelicie, co udowodnił w tym sezonie (i roku!) już dwukrotnie. Jedyną metodą na pokonanie ekipy Grzegorz Pasiuta jest „granie swojego”. Jeśli nasza drużyna zagra na swoim możliwie najwyższym poziomie, powrót na Jastor jest jak najbardziej możliwy.

Na koniec małe przypomnienie. Rok temu obie ekipy spotkały się w ćwierćfinale i wtedy górą byli katowiczanie, którzy następnie poszli za ciosem i zdobyli złoto. Przed szóstym spotkaniem na Jastorze to nasz zespół wydawał się być faworytem do awansu po wygranej na wyjeździe. Ostatecznie jednak górą byli rywale, którzy doprowadzili do siódmego meczu u siebie. Wielokrotnie zatem było tak, że w derbowej bitwie jastrzębsko-katowickiej sytuacja lubiła zmieniać się o... 180 stopni. I tego życzmy sobie przed kolejnym najważniejszym meczem w tym sezonie.

Powodzenia!

PS. Tak, doskonale wiemy, że fotografią Kamila Górnego i wiernych, małych kibiców okrasiliśmy zapowiedź trzeciego meczu z Energą Toruń. I nieprzypadkowo powtarzamy ją w tym miejscu!

1. GKS KATOWICE		TAURON HOKEJ LIGA PLAYOFF 2024 PÓŁFINAŁ (do 4 zwycięstw)	4. JKH GKS JASTRZĘBIE
		PLAYOFF 2024
3		ZWYCIĘSTWA	1
12		BRAMKI	6
126		STRZAŁY	117
9,5%		SKUTECZNOŚĆ	5,1%
20		KARNE MINUTY	32
3/12		PRZEWAGI	1/6
83%		OSŁABIENIA	75%
50%		OBCOKRAJOWCY*	49%
0%		WYCHOWANKOWIE*	15%
*w składzie meczowym

Statystyki indywidualne playoff 2024 z GKS Katowice

NAPASTNICY I OBROŃCY

BRAMKARZE