Nazbyt gościnni byli w niedzielni wieczór hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy ulegli Comarch Cracovii 1:3. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Leszek Laszkiewicz.
Pierwszy akt niedzielnego widowiska mógł podobać się kibicom. Akcja co rusz przenosiła się spod jednej bramki pod drugą. Zdecydowanie więcej pracy miał Rafał Radziszewski, którego jastrzębianie sprawdzili aż czternaście razy, podczas gdy David Zabolotny interweniował raptem w sześciu sytuacjach. Duża liczba okazji bramkowych to efekt kar nałożonych przez sędziów. Niektóre decyzje wydały się dość kontrowersyjne, gdy w 20. minucie na ławce kar wylądował Tomáš Semrád. Co ciekawe, defensor JKH pędził w kierunku bramki Pasów i to jego rywal, Erik Spady zagrał na pograniczu przepisów.
Po przerwie kibice wreszcie doczekali się goli. Ku uciesze Jastoru w 26. minucie wynik otworzył Leszek Laszkiewicz. Radość z prowadzenia nie trwała jednak długo, bo już po 37. sekundach wyrównał Krystian Dziubiński. Duży udział przy tym trafienie miał były defensor JKH, Mateusz Rompkowski, który ładnie przymierzył z linii niebieskiej, a Dziubiński tylko dołożył kija, myląc skutecznie Davida Zabolotnego. Ten gol dał hokeistom Cracovii impuls do walki. Jeszcze przed końcem tercji Pasy wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Krążek do jastrzębskiej bramki skierowali jeszcze Patrik Svitana i Filip Drzewiecki.
W trzeciej tercji jastrzębianie robili co mogli, by odwrócić losy meczu. Cracovia jednak zagrała doskonale w destrukcji skutecznie uprzykrzając życie napastnikom JKH GKS Jastrzębie. Na domiar złego sędziowie za wszelką cenę starali się zepsuć widowisko. Arbiter główny Patryk Pyrskała wysłał na ławkę kar jeszcze pięciu zawodników, ale momentami ciężko było zrozumieć, o co tak naprawdę sędziemu chodzi. Ostatecznie Pasy dowiozły zwycięstwo do końca, choć gospodarze mieli podwójną przewagę, a w dodatku wpuścili na lód szóstego napastnika. Ten manewr okazał się nieskuteczny i punkty pojechały do Krakowa.
Najbliższy mecz jastrzębianie rozegrają w piątek, a na Jastor wrócą w następną niedzielę, by skrzyżować kije z Orlikiem Opole.
Polska Hokej Liga - 6. kolejka - 20/09/2015 (niedziela) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - COMARCH CRACOVIA 1:3 (0:0, 1:3, 0:0)
1:0 - 25:58 - Leszek Laszkiewicz - Łukasz Nalewajka, Kamil Górny
1:1 - 26:35 - Krystian Dziubińśki - Mateusz Rompkowski, Patrik Svitana
1:2 - 30:33 - Patrik Svitana - Krystian Dziubiński, Petr Sinagl
1:3 - 36:33 - Filip Drzewiecki - Damian Słaboń
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (Berggruen) - Górny, Lukáčik, Plichta, Ł. Nalewajka, Laszkiewicz - Semrád, Janáček, Kulas, Petro, Danieluk - Gimiński, Pastryk, Jaworski, Schejbal, R. Nalewajka oraz Bigos, Szczurek, Świerski.
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba) - Spady, Rompkowski, Singl, Dziubiński, Svitana - Wajda, Dąbkowski, Domogała, Pasiut, Urbanowicz - Kruczek, Noworyta, Kapica, Słaboń, Drzewiecki - Maciejewski, Paczkowski, Kisielewski, Wróbel, Guzik.
Kary: 12 min - 18 min / Strzały: 35-27 / Widzów: 800.
Sędziowali: Patryk Pyrskała (główny) - Paweł Kosidło, Mateusz Bucki (liniowi).
Trenerzy: Robert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie) - Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia).