A. Labryga: Dziękuję za wszystko!

 
2015-10-01

Po 18 sezonach gry na lodowych taflach Adrian Labryga oficjalnie kończy karierę. W piątek popularny "Leon" pożegna się z jastrzębskimi kibicami podczas ważnego pojedynku z Polonią Bytom. Zapraszamy do lektury wywiadu z defensorem, który opowiada o swoich planach na przyszłość oraz wspomina najlepsze momenty ze swojego pobytu w Jastrzębskim Klubie Hokejowym.

Kontynuowałbyś dalej zawodową karierę, gdyby nie kontuzja?

- Kontuzja nie miała większego znaczenia przy podejmowaniu decyzji o zakończeniu kariery. Myślałem o tym już jakiś czas po operacji kolana, więc miałem czas na podjęcie decyzji. Zdecydowałem, że wystarczy gry w hokeja i trzeba zacząć robić coś innego, coś zupełnie nowego. Pora zacząć nowy etap w moim życiu.

36 lat to i tak chyba słuszny wiek dla hokeisty.

- Zgadza się. Myślę, że jest to odpowiedni wiek na zakończenie zawodowej kariery sportowca - hokeisty.

W Jastrzębiu spędziłeś sześć sezonów. Kilka trofeów udało się zdobyć.

- Rzeczywiście sporo czasu spędziłem w Jastrzębiu. Zdobyłem prawie wszystko, oprócz złota. Szkoda, ale jednocześnie wierzę, że uda się drużynie z Jastrzębia zdobyć to upragnione mistrzostwo, a ja będę oglądał to już z trybun.

Była szansa zwyciężyć któryś z tych dwóch finałów?

- Jakbym już maił wybierać finał, w który JKH był bliżej złota to zdecydowania stawiam na ten z Cracovią. Zagraliśmy wtedy siedem twardych i równych spotkań i było naprawdę blisko.

W tym ostatnim sezonie nie zagrałeś, choć robiłeś wszystko, by powrócić do gry. To był najtrudniejszy okres w Twojej karierze?

- Ten ostatni rok spędziłem walcząc o powrót na Play-Off, ale nie udało się. Rehabilitacji i leczenia nie da się przyśpieszyć. Jestem zadowolony z opieki dr Tomasza Wodeckiego i naszego masażysty Adama Dziurskiego, który ciężką i długą rehabilitacją doprowadził moje kolano do sprawności. Dzięki im bardzo za okazaną pomoc.

Któryś mecz, wydarzenie bądź bramka zdobyta przez Ciebie utkwiła Ci szczególnie w pamięci?

- Zdecydowanie był to półfinał Pucharu Polski z 2012 roku. Zdobyłem wtedy bramkę, która otworzyła nam drogę do finału. Była to już końcówka dogrywki meczu z Tychami i po akcji z Marcinem Słodczykiem uderzyłem mocno w krążek, który trafił w samo okienko. A później jak doskonale wszyscy pamiętają zdobyliśmy historyczne dla klubu trofeum.

#22 ADRIAN LABRYGA
SEZON Zasadniczy Playoffs Zasadniczy + Playoffs Puchar Polski
M G A P +/- K M G A P +/- K M G A P +/- K M G A P +/- K
2008/09 35 5 6 11 -3 56 5 1 1 2 -4 20 40 6 7 13 -7 76 x x x x x x
2009/10 31 3 5 8 -5 67 7 1 0 1 -2 24 38 4 5 9 -7 91 2 0 0 0 -2 2
2010/11 34 8 10 18 +16 46 13 0 2 2 -8 28 47 8 12 20 +8 74 7 1 2 3 +4 16
2011/12 41 11 7 18 +1 72 11 1 3 4 -8 10 52 12 10 22 -7 82 5 1 2 3 -2 8
2012/13 32 1 8 9 +2 55 13 1 3 4 -1 10 45 2 11 13 +1 65 2 2 0 2 +1 0
2013/14 39 7 9 16 +3 101 11 3 5 8 +11 10 50 10 14 24 +14 111 x x x x x x
SUMA 212 35 45 80 +14 397 60 7 14 21 -12 102 272 42 59 101 +2 499 16 4 4 8 +1 26


Na niektórych lodowiskach nie byłeś jednak zbytnio lubiany przez kibiców. Jak podchodzisz do takich sytuacji?

- Na kilku lodowiskach faktycznie padały różnie wyzwiska. Było to raczej spowodowane moją ostrą grą i charakterem. Nie robiło to jednak na mnie specjalnego wrażenia. Jedni cię kochają, a drudzy nienawidzą. Tak to już jest.

Na tafli nie unikałeś bójek na pięści. Miałeś jakichś swoich "ulubionych" rywali?

- Nigdy nie unikałem walki na pięści, ponieważ lubiłem się czasem poboksować. Hokeista to twardy facet i musi podnieść ręce do walki wtedy, kiedy jest to konieczne.

Z Jastrzębia jednak się nie wyprowadzasz, bo bardzo szybko znalazłeś dla siebie miejsce po zakończeniu kariery. Możesz kibicom zdradzić, czym będziesz się teraz zajmować?
- Po zakończeniu będę pracował w siłowni "Kopalnia Formy". Będę tam trenerem personalnym i prowadził zajęcia. Bardzo serdecznie zapraszam na treningi, by poprawić swoją formę.

W piątek będziesz miał okazję jeszcze raz spotkać się z jastrzębskimi kibicami. Podoba Ci się pomysł organizacji oficjalnego pożegnania?

- Po raz ostatni spotykam się z kibicami z lodowej tafli. Cieszę się, że klub zorganizował mi takie pożegnanie. Liczę na to, że kibice zapamiętają mniej z dobrej strony i że o mnie nie zapomną. Dziękuję Im za wiele lat dopingu oraz wsparcie w złych i dobrych chwilach. Razem z Wami spędziłem w tym klubie wspaniałe chwilę. Dziękuję za wszystko!

Rozmawiał Mariusz Wójcik.

tel./fax 32 476 16 50
aleja Jana Pawła II 6a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój

Formularz kontakowy

 
 
 


 

Administratorem danych jest Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie, ul. Leśna 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielania odpowiedzi na przesłane zapytanie.

NASTĘPNY MECZ