Trwa zwycięska seria naszego zespołu! W niedzielny wieczór zgodnie z oczekiwaniami JKH GKS Jastrzębie pewnie odprawił z Jastora ekipę Texom STS Sanok wynikiem 3:0 (1:0, 1:0, 1:0), umacniając się zarazem na pozycji wicelidera Tauron Hokej Ligi. Na plus zapisujemy także czyste konto Macieja Miarki. Choć rezultat na to nie wskazuje, emocji na tafli nie brakowało - sędziowie nałożyli bowiem w sumie... ponad godzinę kar.
Mimo tak licznych osłabień z jednej lub drugiej strony, ani jeden gol nie padł podczas power-play. Jastrzębianie zmarnowali m.in. półtora minuty w pięciu na trzech oraz pięć minut osłabienia po przymusowym zejściu z pola gry Konrada Filipka, który ostro potraktował przy bandzie Nikiego Blomberga. Na pewno jest to kolejny materiał do przemyśleń dla naszego sztabu.
Na otwarcie wyniku czekaliśmy do 19. minuty, kiedy to po wygranym przez Hannu Kuru buliku świetną kontrolą sytuacji popisał się Teemu Pulkkinen - Fin parokrotnie przełożył krążek podążając wszerz tafli, a następnie kropnął w to miejsce, w którym nie było Dominika Salamy. W 27. minucie mogło być 1:1 - wówczas to po skończonej karze na lód wypadł Karol Biłas, ale jego okazję sam na sam kapitalnie zatrzymał Maciej Miarka. To zemściło się na Sanoku w 29. minucie - po krótkiej koronkowej akcji guma trafiła w okolicach lewego bulika do Marka Kaleinikovasa, a ten mając miejsce kapitalnie kropnął przy słupku.
W 43. minucie powinno być 3:0, gdy przy sygnalizowanej karze dla gości jastrzębianie w trójkę znaleźli się przed Salamą, ale wyraźnie przekombinowali i wynik nie uległ zmianie. Pięć minut później miał miejsce wspomniany wyżej atak Filipka na Blomberga, po którym zawodnik rywali opuścił taflę. Podopieczni Roberta Kalabera przez pięć minut nie zdołali podwyższyć prowadzenia, ale w istocie... dokonali tego tuż po zakończeniu tego okresu gry, kiedy to po strzale z dystansu Hannu Kuru Jakub Żurek sprytnie zbił krążek i zmylił Salamę. Na finiszu obejrzeliśmy jeszcze przepychankę między zawodnikami obu ekip, podczas której Damian Ginda przez kilkanaście sekund... trzymał za nogę Marka Kaleinikovasa. Obyło się jednak bez większych bójek, a po syrenie zawodnicy zgodnie podali sobie ręce.
We wtorek JKH GKS Jastrzębie czeka trudny wyjazd do Oświęcimia, natomiast w piątek widzimy na Jastorze na meczu z GKS Katowice. Bez wątpienia wchodzimy właśnie z kluczową część trzeciej rundy zmagań - przypomnijmy, że po niej ustalony zostanie terminarz piątej części fazy zasadniczej.
17 listopada 2024, Jastrzębie-Zdrój, 17:00
JKH GKS Jastrzębie - Texom STS Sanok 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
1:0 Pulkkinen - Kuru 18:07
2:0 Kaleinikovas - Żurek - Pulkkinen 28:08
3:0 Żurek - Kuru - Zając 52:16
JKH GKS Jastrzębie: Miarka - Blomberg, Makela, Kaleinikovas, Kuru, Pulkkinen - Żurek, Bagin, Kasperlik, Rac, Ślusarczyk - Kunst, Hanzel, Urbanowicz, Kiełbicki, Sołtys - Górny, Onak, Zając, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka.
Strzały: 41 - 14 / Kary: 16 min - 45 min / Widzów: 460
Sędziowie: Bartosz Suski, Marcin Polak (główni) oraz Igor Dzięciołowski, Mateusz Kucharewicz (liniowi).