Zapraszamy wszystkich kibiców JKH GKS Jastrzębie na ostatni domowy mecz przed drugą w tym sezonie ''przerwą reprezentacyjną'', która rozpocznie się z końcem tego tygodnia. W nietypowym - jak na Tauron Hokej Ligę - czwartkowym terminie podopieczni Roberta Kalabera podejmą na Jastorze zawsze niewygodne EC Będzin Zagłębie Sosnowiec, które niespełna dwa miesiące temu zdobyło naszą taflę i o mały włos nie skomplikowało nam walki o awans do Pucharu Polski. W ostatnich pięciu spotkaniach podopieczni Piotra Sarnika zdobyli siedem ''oczek'', czyli tyle samo, ile nasz zespół. Czeka nas niełatwy bój, ale liczymy na... przedwczesnego ''Mikołaja'' w postaci kompletu punktów.
Do meczu z Zagłębiem Sosnowiec przystępujemy w dość ambiwalentnych nastrojach. Mamy za sobą wprawdzie trzy zwycięstwa, ale należy przyznać, że jastrzębianie nie zachwycali dyspozycją w starciach z Energą Toruń, Comarch Cracovią i Podhalem Nowy Targ. Mamy wszak w pamięci tę cudowną lekkość, z jaką nasi hokeiści śrubowali serię zwycięstw w październiku. Z drugiej jednak strony - po wtorkowym rozstrzygnięciu pojedynku między dwiema pierwszymi ekipami (toruńskie 4:0 w Krakowie!) wygrana ze ''Stalowymi Piernikami'' po dogrywce zabrała dodatkowej wartości. Mamy także nadzieję, że mentalne rozluźnienie - niewątpliwy ''winowajca'' poziomu widowiska w Nowym Targu - nie będzie kłopotem w czwartkowy wieczór. Warto bić się o wygraną - wszak do końca fazy zasadniczej zostały nam niecałe dwie rundy, a ile warte jest dobre rozstawienie w play-off, nie trzeba chyba nikomu przypominać.
Nasz czwartkowy konkurent to drużyna wybitnie nieprzewidywalna, która potrafi w ciągu kilku dni zanotować porażkę w Sanoku, aby następnie pokonać opromienioną dobrym występem w Champions Hockey League Unię Oświęcim. Sami zresztą przekonaliśmy się o wartości następców mistrzów Polski sprzed wielu lat - wszak w trzech dotychczasowych meczach o wygranej w jedną lub w drugą stronę decydowała albo jedna bramka (3:2, 2:3), albo rzuty karne (jak w listopadzie). Wszystkie jastrzębsko-sosnowieckie starcia kończyły się wygranymi gości i na przerwanie tej serii rzecz jasna liczymy, zarazem mając nadzieję na czwartą wygraną z rzędu.
Kluczem do zwycięstwa będzie rozumna gra w defensywie tym bardziej, że w szeregach rywali zapewne zobaczymy najlepszego polskiego strzelca Tauron Hokej Ligi, 24-letniego Damiana Tyczyńskiego. Zajmuje on z dorobkiem 31 pkt. piąte miejsce w punktacji kanadyjskiej i jest jednym z trzech Polaków w czołowej dziesiątce, ustępując jedynie Finom i Szwedom. Dodajmy, że najlepszy z naszych zawodników Hannu Kuru... odznacza się takim samym dorobkiem punktowym, ale - co oczywiste - w przypadku naszego ''króla asyst'' tylko cztery z nich to gole. Tyczyński może pochwalić się nieco bardziej ''wyrównanym'' bilansem (12 bramek, 19 asyst).
Na koniec małe przypomnienie, które wynika z powyższych akapitów. Nie pamiętają tego ani młodsi kibice, ani nawet ci w średnim wieku, ale w latach osiemdziesiątych Zagłębie Sosnowiec było najlepszą polską drużyną. I to właśnie działacze tego klubu zapukali kiedyś do drzwi pewnego mieszkania w bloku przy ul. Wielkopolskiej, celem ''wyciągnięcia'' za wszelką cenę z drugoligowego GKS Jastrzębie mało znanego nastolatka - Sławomira Wielocha. To właśnie przez Sosnowiec Wieloch trafił do Unii Oświęcim, a także na Igrzyska Olimpijskie w Albertville, stając się pierwszym w historii prawdziwie jastrzębskim olimpijczykiem - wychowankiem klubu z naszego miasta. Warto o tym pamiętać.
TAURON HOKEJ LIGA
SEZON ZASADNICZY 2024/2025
JKH GKS JASTRZĘBIE |
29. KOLEJKA 5 grudnia 2024 godzina 18:00 TRANSMISJA>> BILETY>> |
EC BĘDZIN ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC |
||
U SIEBIE |
OGÓŁEM | EKSTRALIGA |
OGÓŁEM | NA WYJEŹDZIE |
26 (25-1-0) |
55 (49-2-4) |
ZWYCIĘSTWA |
13 (12-0-1) |
6 (5-0-1) |
187 | 333 | BRAMKI | 157 | 74 |
W nawiasach liczba zwycięstw po: 3 tercjach - dogrywce - karnych