W niedzielny wieczór hokeiści JKH GKS Jastrzębie nadspodziewanie wysoko pokonali Re-Plast Unię Oświęcim i tym samym na powrót złapali kontakt z ekstraligowym podium. Rezultat 9:3 (1:1, 4:0, 4:2) jest jednym z najwyższych zwycięstw w historii naszych kontaktów z biało-niebieskimi i niezależnie od kadrowych problemów konkurentów musi cieszyć w perspektywie zbliżających się play-offów. Dorobkiem strzeleckim podzielili się: Samuel Petras i Maciej Urbanowicz (po dwa gole) oraz Jakub Ślusarczyk, Martin Kasperlik, Łukasz Nalewajka, Radosław Nalewajka i Hannu Kuru.
Początek zawodów bynajmniej nie zwiastował końcowego rozstrzygnięcia. Już w 57. sekundzie goście otworzyli bowiem wynik zawodów i stało się tak za sprawą Hampusa Olssona, który po podaniu spod bandy i przekierowaniu gumy znalazł się sam na sam z Vilho Heikkinenem, nie marnując okazji. W 10. minucie sytuację na wyrównanie miał Martin Kasperlik, ale został sfaulowany w sytuacji praktycznie sam na sam, jednak sędziowie nie zdecydowali się ukarać Unii rzutem karnym. Ostatecznie jednak oświęcimianie odwlekli ''wykonanie wyroku'' tylko do 16. minuty, kiedy to po zamieszaniu pod bramką Roberta Kowalówki guma trafiła do stojącego pod niebieską Emila Bagina, a ten w swoim stylu kropnął nie do obrony. Ponieważ jednak krążek po drodze zahaczył jeszcze o Jakuba Ślusarczyka, to jemu zapisano na konto cenne wyrównanie.
Druga tercja okazała się popisem jastrzębian, którzy bez sentymentów wykorzystali absencję asa atutowego Unii - bramkarza Linusa Lundina. W efekcie między 28. a 36. minutą gospodarze czterokrotnie umieścili gumę w oświęcimskiej siatce, praktycznie rozstrzygając mecz. Najpierw uczynił to podczas przewagi Samuel Petras, z bliska wpychając krążek do bramki. Następnie po błędzie defensywy Unii Martin Kasperlik odzyskał gumę za bramką Kowalówki, dogrywając do niekrytego Macieja Urbanowicza, a ten dopełnił formalności. Następnie gola zdobył sam ''Kaspi'', wyskakując z naszego boksu prosto na kontrę i przestrzeliwując parkany golkipera Unii. Listę snajperów w drugiej odsłonie podpisał strąceniem krążka Samuel Petras.
W trzeciej tercji obie ekipy postawiły na... ''radosny hokej'', dzięki czemu obejrzeliśmy aż sześć trafień. Dwa pierwsze były dziełem naszych ulubieńców - braci Łukasza i Radosława Nalewajków. Pierwszy z nich zapunktował indywidualnie na 6:1, uderzając mocno po rajdzie lewą stroną i psując konto drugiemu z bramkarzy Unii - Filipowi Płonce. W 50. minucie Łukasz analogicznie ruszył lewym skrzydłem, ale tym razem wycofał do swojego brata-bliźniaka, który ''z pierwszej'' huknął nie do obrony. W 53. minucie po akcji fińskiego tercetu ze środka tercji oświęcimian pocelował Hannu Kuru, na co goście zdołali w końcu odpowiedzieć drugim golem Hampusa Olssona. Na finiszu obie drużyny dały sobie jeszcze ''po ciosie'' - kontrą Kasperlika i Urbanowicza oraz trafieniem Christophera Liljewalla w przewadze. Rezultatem był iście hokejowy wynik 9:3, który wprawdzie nie pozwala nam na wyrównanie bilansu spotkań z Unią (w przypadku równej liczby punktów wyżej w tabeli będą rywale), ale bez wątpienia stanowi dla nas mocny zastrzyk optymizmu.
W kolejnym spotkaniu zaplanowanym na najbliższy czwartek JKH GKS Jastrzębie zmierzy się na wyjeździe z GKS Katowice. Będzie to dla nas kolejny mecz ''o sześć punktów''.
26 stycznia 2025, Jastrzębie-Zdrój, 17:00
JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 9:3 (1:1, 4:0, 4:2)
0:1 Olsson - Liljewall - Dziubiński 00:51
1:1 Ślusarczyk - Bagin 15:55
2:1 Petras - Żurek - Makela 27:27, 5/4
3:1 Urbanowicz - Kasperlik 28:46
4:1 Kasperlik - Ronkainen - Makela 34:13
5:1 Petras - Szczerba - Makela 35:21
6:1 Ł. Nalewajka - Kunst 41:51
7:1 R. Nalewajka - Ł. Nalewajka - Ronkainen 50:45
8:1 Kuru - Ronkainen - Makela 52:37
8:2 Olsson - Liljewall - Soderberg 55:53
9:2 Urbanowicz - Kasperlik 58:36
9:3 Liljewall 59:36, 5/4
JKH GKS Jastrzębie: Heikkinen - Ronkainen, Makela, Kiełbicki, Kuru, Zając - Żurek, Bagin, Kasperlik, Petras, Szczerba - Kunst, Blomberg, Urbanowicz, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka - Górny, Hanzel, Wawrzkiewicz, Ślusarczyk.
Strzały: 40 - 36 / Kary: 8 min - 8 min / Widzów: 690
Sędziowali: Patryk Pyrskała, Paweł Kosidło (główni) oraz Grzegorz Cytawa, Maciej Byczkowski (liniowi).