Niezwykle ważne w kontekście walki o czołową szóstkę zwycięstwo odnieśli hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy ograli na wyjeździe faworyta do medalu, Comarch Cracovię w stosunku 3:0. To jednak dopiero półmetek egzaminu z wiedzy o Małopolsce. W niedzielę do Jastrzębia przyjedzie Unia Oświęcim, która w ligowej tabeli czai się za plecami wicemistrza Polski.
Po ostatniej domowej porażce z Sanokiem (0:1) kibice wicemistrza Polski byli pełni obaw przed starciem w Krakowie. Na szczęście podopieczni Roberta Kalábera doskonale zdawali sobie sprawę z sytuacji, w jakiej się znajdują i do pojedynku z Pasami przystąpili bardzo odpowiedzialnie. Jastrzębianie starali się grać bardzo agresywnie zachowując przy tym ogromną dyscyplinę taktyczną.
Kluczem do sukcesu okazała się jednak cierpliwość. Przyjezdni ze stoickim spokojem czekali na każde potknięcie rywali. Po pierwszej niezwykle zaciętej odsłonie do ataku przystąpiła Cracovia, która całą drugą odsłonę nękała strzegącego bramki JKH, Mate Tomljenovića. Chorwacki golkiper zyskał sporo sił w 22. minucie, gdy obronił rzut karny wykonywany przez Damiana Kapicę. Ta sytuacja podziałała również na całą resztę hokeistów ze Śląska, którzy w trzeciej odsłonie niczym rasowy bokser wypunktowali rywala, karząc Cracovię za każdy błąd.
Sygnał do ataku dał w 43. minucie Michal Plichta, który otworzył wynik meczu dobijając uderzenie Mateusza Danieluka. Po kolejnych czterech minutach jastrzębianie prowadzili już 2:0, gdy Leszek Laszkiewicz zamienił na gola grę w liczebnej przewadze. Skrzydłowy, który spędził w Krakowie sporą część swojej kariery skutecznie odebrał Pasom chęci do gry. Choć losy meczu były już praktycznie rozstrzygnięte wicemistrzowie ukłuli po raz trzeci wykorzystując przewagę. Wynik ustalił kapitan JKH, Richard Bordowski.
Goście opuszczają stolicę Małopolski w doskonałych nastrojach. Zdobyte na tak trudnym terenie punkty mogą za kilka tygodni okazać się niezwykle cenne w kontekście walki o czołową szóstkę oraz turniej finałowy pucharu Polski. Mecz w Krakowie to dopiero półmetek przygody z Małopolską, bo już w niedzielę na Jastor przyjedzie Unia Oświęcim. Mecz z biało-niebieskimi rozpocznie się punktualnie o godzinie 18:00. Obecność obowiązkowa!
Zadanie "Uczestnictwo JKH w rozgrywkach ligowych, pucharowych i towarzyskich" współfinansowane jest ze środków Miasta Jastrzębie-Zdrój.
Polska Hokej Liga - 17. kolejka - 23/10/2015 (piątek) - Kraków - godz. 18:30
COMARCH CRACOVIA - JKH GKS JASTRZĘBIE 0:3 (0:0, 0:0, 0:3) [WIDEO]
0:1 - 42:32 - Michal Plichta - Mateusz Danieluk
0:2 - 46:42 - Richard Bordowski - Leszek Laszkiewicz (5/4)
0:3 - 59:05 - Leszek Laszkiewicz - Tomás Semrád (5/4)
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba) - Dutka, Mateusz Rompkowski, Šinágl, Dziubiński, Svitana - Wajda, Dąbkowski, Guzik, Pasiut, Urbanowicz - Kruczek, Noworyta, Damian Kapica, Słaboń, Drzewiecki - Paczkowski, Spady, Domogała, Wróbel, Kisielewski.
JKH GKS Jastrzębie: Tomljenović (Zabolotny) - Górny, Lukáčik, Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka - Semrád, Bigos, Bordowski, Stantien, Jaworski - Szczurek, Pastryk, Kulas, Rostkowski, Danieluk - Gimiński, Świerski, Plichta, Petro, Matusik.
Kary: 10 min - 8 min / Strzały: 33:27 / Widzów: 1 200.
Sędziowali: Zbigniew Wolas (główny) - Grzegorz Cudek, Paweł Pomorzewski (liniowi).
Trenerzy: Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia) - Robert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie).