Pomimo domowej porażki z Unią Oświęcim (4:5 po rzutach karnych) hokeiści JKH GKS Jastrzębie awansowali na czwarte miejsce w tabeli Polskiej Hokej Ligi, zrównując się punktami z najbliższym rywalem, Orlikiem Opole.
Pod dyktando gospodarzy przebiegała tercja numer jeden. Jastrzębianie dominowali nad Unią niemal w każdym elemencie hokejowego rzemiosła. Napastnicy JKH niespodziewanie łatwo stwarzali sobie dogodne sytuacji. Mateuszowi Danielukowi udało się jedną z nich wykorzystać. Gdy jastrzębianie grali z przewagą jednego zawodnika, Juraj Petro zagrał krążek przed bramkę, gdzie idealnie ustawiony Danieluk popisał się fantastycznym zwodem i strzałem z między łyżew pokonał Michala Fikrta.
Po przerwie na tafle wyjechały dwa zupełnie inne zespoły. Agresywniej zaczęła Unia, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Niespełna pięć i pół minuty od wznowienia oświęcimianie zdołali wyjść na prowadzenie. Dość szczęśliwie dla gości wyrównał Kamil Paszek, który dobił krążek zablokowany między słupkiem, a parkanem Mate Tomljenovića. Chorwat był również bezradny przy trafieniu Sebastiana Kowalówki, po którego strzale guma odbiła się od nóg Kamila Górnego i wpadła do bramki.
Miejscowi poirytowani tym, że zbyt łatwo tracą bramki odpowiedzieli w 35. minucie. Rajdem przez połowę tafli popisał się Mateusz Danieluk, który najpierw minął Marka Modrzejewskiego, by po chwili strzałem z bliska pokonać Michala Fikrta. Kibice jeszcze cieszyli się z trafienia Danieluka, a Unia znów prowadziła. Goście odpowiedzieli już po czternastu sekundach, gdy Jan Daneček w sytuacji sam na sam pokona Tomljenovića. To jednak nie koniec zmartwień miejscowych kibiców, bo w 38. minucie było już 2:4 po bramce autorstwa Macieja Szewczyka. Drugą tercję jastrzębianie przegrali 1:4 i jeśli chcą odwrócić losy meczy, muszą poważnie przeanalizować swoją grę zanim wrócą na lód.
W ostatnich dwudziestu minutach jastrzębianie znów zagrali tak, jak powinni. Rozgrywający dobre spotkanie Mateusz Danieluk zdobył w 44. minucie kontaktowego gola, wykorzystując zagranie wzdłuż linii od Tomasza Kulasa. Na początku 51. minuty był już remis, kiedy uderzeniem z bliska sposób na Fikrta znalazł Richard Bordowski. Podopieczni Roberta Kalábera mieli jeszcze kilka okazji, by zgarnąć komplet punktów, ale najlepszą z nich zaprzepaścił w 55. minucie Łukasz Nalewajka. Młody wychowanek JKH objechał bramkę rywali, lecz nie zdołał wykończyć tzw. uderzenia od zachrystii.
Konieczna była dogrywka, w której każda strona ze szczególną uwagą chroniła własnej bramki. Dlatego rozstrzygnięcie musiało zapaść w rzutach karny. Ten element hokejowego rzemiosła lepiej wykonywali przyjezdni. Udane próby Jana Danečka i Lubomira Vosatko przy niewykorzystanych szansach Richarda Bordowskiego oraz Mateusza Danieluka sprawiły, że dwa punkty pojechały do Oświęcimia, a jastrzębianie musieli zadowolić się jednym oczkiem. Ten punkt sprawił jednak, że JKH awansował na czwarte miejsce w tabeli, zrównując się punktami z Orlikiem Opole, z którym wicemistrz Polski zagra na wyjeździe w najbliższy wtorek.
Polska Hokej Liga - 18. kolejka - 25/10/2015 (niedziela) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - KS UNIA OŚWIĘCIM 4:5 k. (1:0, 1:4, 2:0, 0:0, 0:2)
1:0 - 15:47 - Mateusz Danieluk - Juraj Petro, Tomasz Kulas (5/4)
1:1 - 23:49 - Kamil Paszek - Dariusz Wanat
1:2 - 25:25 - Sebastian Kowalówka
2:2 - 34:09 - Mateusz Danieluk - Tomás Semrád
2:3 - 34:23 - Jan Daneček - Sebastian Kowalówka, Wojciech Wojtarowicz
2:4 - 37:14 - Maciej Szewczyk - Radim Haas, Mateusz Adamus
3:4 - 43:12 - Mateusz Danieluk - Tomasz Kulas, Vladimir Lukáčik (5/4)
4:4 - 50:01 - Richard Bordowski - Łukasz Nalewajka, Kamil Górny
4:5 - 65:00 - Jan Daneček (decydujący karny)
JKH GKS Jastrzębie: Tomljenović (Zabolotny) - Górny, Lukáčik, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Laszkiewicz - Semrád, Bigos, Bordowski, Stantien, Jaworski - Szczurek, Pastryk, Kulas, Petro, Danieluk oraz Gimiński, Plichta, Matusik.
KS Unia Oświęcim: Fikrt (Witek) - Bezuška, Vosatko, Kowalówka, Daneček, Budzowski - Modrzejewski, Gabryś, Szewczyk, Haas, Adamus - Nowotarski, Popela, Paszek, Wanat, Malicki - Fiedor, Wojtarowicz.
Kary: 6 min - 4 min / Strzały: 29:27 / Widzów: 800.
Sędziowali: Sebastian Molenda (główny) - Grzegorz Klich, Piotr Madeksza (liniowi).
Trenerzy: Robert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie) - Josef Doboš (KS Unia Oświęcim).