Przed nami czwarty hokejowy weekend w sezonie 2025/26, który zarazem podsumuje pierwszą rundę zmagań. Tak bardzo udany wrzesień zakończyliśmy wprawdzie porażką z Energą Toruń, ale wciąż sensacyjnie plasujemy się w czołówce tabeli Tauron Hokej Ligi i w tej roli zagramy w piątek o godz. 18:00 na wyjeździe z Comarch Cracovią oraz w niedzielę o godz. 16:00 w Karwinie z Zagłębiem Sosnowiec. Zapraszamy do wsparcia naszej drużyny zarówno ''u siebie'', jak i ''w gościach''!
Zanim jednak zajmiemy się meczem z mającym ogromne ambicje Zagłębiem, czeka nas wyprawa pod Wawel. ''Pasy'' są jednym z trzech klubów, obok JKH GKS Jastrzębie i GKS Tychy, które występują w ekstralidze nieprzerwanie od 2008 roku. W związku z tym historia rywalizacji jastrzębsko-krakowskiej na najwyższym szczeblu jest przebogata. Faktem jest, że w ostatnich latach ''temperatura'' tych zmagań nieco opadła, ale przecież doskonale pamiętamy epokę Rudolfa Rohacka i w jej ramach finały z 2013 i 2021 roku, czy też pamiętny ''przed-covidowy'' ćwierćfinał z marca 2020 roku. Cóż to były za emocje!
Młodsi kibice zapewne nie mieli okazję oglądać tego na żywo, ale dwanaście i pół roku zawodnikiem, który walnie przyczynił się do triumfu ''Pasów'' nad ekipą Jiriego Reznara był... oczywiście Leszek Laszkiewicz. Nasz dyrektor sportowy to bowiem legenda zarówno jastrzębskiego, jak i krakowskiego hokeja. Wielokrotnie podkreślał on rolę, jaką w sukcesach biało-czerwonych odegrał nieżyjący już niestety dobroczyńca Cracovii prof. Janusz Filipiak.
Obecny potencjał Comarch Cracovii to wielka niewiadoma, w związku czym faworyta piątkowego pojedynku na obiekcie im. ''Rocha'' Kowalskiego nie sposób wskazać. Wprawdzie na siedem ostatnich spotkań z Cracovią JKH GKS wygrał sześć (w tym wszystkie w 2024 roku), ale - co oczywiste - obie drużyny dysponowały wówczas kompletnie odmiennymi od obecnych kadrami. Początek bieżących rozgrywek nie był dla podopiecznych legendy polskich tafli Krystiana Dziubińskiego udany, jednak ubiegły weekend zakończyli oni pokonaniem u siebie po rzutach karnych GKS Katowice. To oznacza, że forma krakowian rośnie i będą oni chcieli pójść za ciosem, aby zatrzeć wspomnienia o wysokich porażkach z Energą Toruń (3:8), Polonią Bytom (0:4) czy GKS Tychy (0:6).
W kadrze naszych niedzielnych rywali zobaczymy dwóch dobrych znajomych - Patryka Wajdę, który grał u nas jeszcze półtora roku temu, jak również... Damiana Kapicę. Ten z kolei jeszcze jako bardzo młody napastnik przez dwa sezony występował na Jastorze, uczestnicząc w meczach o historyczny Puchar Polski w Sanoku czy o wspomniane wyżej złoto z... Cracovią.
Komentarze 0
Zostaw Komentarz