Hokeiści JKH GKS Jastrzębie ''zepsuli'' urodziny trenera Polonii Bytom Andrieja Gusowa i w niedzielny wieczór pokonali jego podopiecznych w Karwinie 2:0 (0:0, 1:0, 1:0). Shoot-out zaliczył niezastąpiony Karolus Kaarlehto, który wybronił wszystkie 36 strzałów gości, zaś dorobkiem strzeleckim podzielili się jego rodacy z pierwszej formacji - Riku Sihvonen i Aku Alho. Pozostajemy wiceliderem, a we wtorek zapraszamy na Zimni Stadion na mecz na szczycie z Zagłębiem Sosnowiec!
Derby z Polonią Bytom nie były wielkim hokejowym widowiskiem. Należałoby je raczej określić jako trudną ligową walkę o punkty i... każdy metr tafli. Co paradoksalne, przeciwnicy dość wyraźnie ''wygrali'' statystykę strzałów na bramkę, ale mimo to zeszli z lodu pokonani do zera. Ogromna w tym zasługa nie tylko Karolusa, ale wszystkich naszych formacji obronnych, które mimo braku trzech kluczowych kolegów z ataku spisały się bardzo dobrze. Ponadto należy nad wyraz pochwalić naszych chłopaków za ambicję - w co najmniej dwóch sytuacjach jastrzębianie bez namysłu rzucali się ''pod krążek'', nie licząc się z bólem po uderzeniu gumą.
W pierwszej odsłonie więcej z gry wydawali się mieć rywale, ale bodaj najlepszą sytuację stworzyli sobie jastrzębianie, gdy w 19. minucie Maciej Urbanowicz przegrał pojedynek z Bogdanem Diaczenką. W drugiej tercji byliśmy świadkami dość mocnej wymiany ciosów, ale na pierwszego gola musieliśmy poczekać aż do 39. minuty. Wówczas to świetnym opanowaniem i przeglądem pola gry popisał się Sihvonen, który z ''olimpijskim spokojem'' znalazł lukę Diaczenki i otworzył wynik zawodów. Odpowiedź mogła nastąpić błyskawicznie, bowiem pół minuty później Christian Mroczkowski trafił w słupek, a ponieważ był dodatkowo faulowany, goście otrzymali szansę na remis z rzutu karnego. Niestety dla Polonii i tegoż Mroczkowskiego, na Kaarlehto tego dnia nie było mocnych.
Na początku trzeciej tercji podopieczni Andrieja Gusowa ponownie ruszyli do ataku, ale nie zdołali doprowadzić do remisu nawet podczas dość kontrowersyjnej kary dla Kaarlehto, którą odsiadywał Oskar Laszkiewicz. Długa dyskusja z arbitrami nie przyniosła wówczas efektu, ale na szczęście Polonia zmarnowała tę przewagę. W odpowiedzi Szymon Kiełbicki obił słupek bramki gości, a zatem czekała nas ogromnie nerwowa końcówka. Dodatkowo emocje podniosła kara dla Petera Bezuski i tym samym ostatnie pół minuty podopieczni Rafała Bernackiego bronili się w czterech przeciw sześciu. Na szczęście jednak Polonia nie tylko nie wykorzystała handicapu, ale nadziała się na kapitalny strzał z wysokości... naszej bramki, na który zdecydował się Aku Alho. Fin świetnym lobem przez całą taflę ominął rywali, a guma wjechała ostatecznie do bramki przy słupku.
To trzecia wygrana nad Polonią Bytom w tym sezonie, która umacnia nas na pozycji wicelidera. We wtorek o godz. 18:30 widzimy się w Karwinie na meczu z Zagłębiem Sosnowiec, a zatem z przeciwnikiem, którego w tym sezonie jeszcze nie pokonaliśmy.
16 listopada 2025, Karwina, 16:00
JKH GKS Jastrzębie - Polonia Bytom 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
1:0 Sihvonen - Stolarski - Alho 38:29
2:0 Alho 59:47 4/5 (do pustej bramki)
JKH GKS Jastrzębie: Kaarlehto - Alho, Bagin, Sihvonen, Stolarski, Ł. Nalewajka - Bezuska, Onak, Urbanowicz, Kiełbicki, Ślusarczyk - Charvat, Hanzel, Laszkiewicz, Moś, Zając - Wojciechowski, Adamek, Kuzak, Kolat.

Komentarze 0
Zostaw Komentarz