Przed nami ostatnie przygotowania do wspólnego świętowania przy wigilijnym stole. Również nasi hokeiści i trenerzy będą mieli chwilę wytchnienia w rodzinnym gronie. Jednak już w piątek rano JKH GKS Jastrzębie wraca do zajęć - wszak naszą ekipę czeka... otwarcie prezentu, który sprawiła sobie i nam! W poniedziałek zagramy przecież w półfinale Pucharu Polski i na tę okoliczność oderwaliśmy od świątecznych spraw trenera Rafała Bernackiego. ''Nikt nie stawia nas w szeregu faworytów nawet do gry w finale. Postaramy się jednak zrobić na złość potentatom. Oni muszą, my możemy'' - nie ukrywa nasz szkoleniowiec.
O planach treningowych:
Po meczu z GKS Tychy w poniedziałek i wtorek trenowaliśmy, natomiast w Wigilię i Pierwsze Święto mamy wolne. Do zajęć wracamy w piątek rano i tym samym rozpoczynamy ostatnią prostą przygotowań do turnieju o Puchar Polski. 28 grudnia rano trenujemy w Karwinie, a po południu ruszamy do Krynicy. Nocleg mamy zapewniony, podobnie jak wszyscy uczestnicy turnieju, w Hotelu Belmonte.
O rozpracowywaniu rywala:
Mamy za sobą bardzo intensywny tydzień, więc na razie nie przygotowywaliśmy się wyłącznie pod kątem Pucharu Polski. Po krótkim świątecznym odpoczynku "zasiądziemy" do naszego półfinałowego rywala. Dobrze znanego nam z ligi i prowadzonego przez doskonale nam znanego trenera.
O ulubionej roli "underdoga" w Pucharze Polski:
Przede wszystkim dla nas sam udział w turnieju jest wielkim osiągnięciem. Ten sukces jest oczywiście oparty o ciężka pracę i bardzo dobre wyniki w dwóch pierwszych rundach, ale faktem jest, że nikt nie stawia nas w szeregu faworytów nawet do gry w finale. Postaramy się jednak zrobić na złość potentatom. Oni muszą, my możemy.
O sprawach kadrowych:
Na ten moment możemy pozwalać sobie na optymizm. W zasadzie czekamy tylko na Fredrika Forsberga i robimy wszystko, aby zagrał z nami w Krynicy. Będzie z nami też Maciej Urbanowicz, którego zawieszenie dotyczy meczów ligowych, nie zaś pucharowych.
Świąteczne słowo do kibiców:
Życzymy wszystkim sympatykom jastrzębskiego hokeja zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Trzymajcie za nas kciuki zarówno na miejscu w Krynicy, jak i przed telewizorami. W starciu z faworytami przyda nam się każde wsparcie. A my spróbujemy, podobnie jak kilka lat temu, sprawdzić świąteczno-noworoczną niespodziankę.

Komentarze 0
Zostaw Komentarz