Z dalekiej podróży wrócili w niedzielny wieczór hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Po dwóch tercjach wicemistrz przegrywał już 1:5, ale podopieczni Roberta Kalábera walczyli jak lwy do ostatniej minuty. I to dosłownie, bo 26. sekund przed końcową syreną Vladimír Lukáčik doprowadził do dogrywki, która rozstrzygnięcia nie przyniosła. Losy meczu przesądził dopiero w rzutach karnych Leszek Laszkiewicz, profesor Leszek Laszkiewicz.
Od pierwszych minut to sanoczanie narzucili jastrzębianom własny styl gry. Efekty były widoczne szybko, bo już na początku trzynastej minuty gospodarze prowadzili 2:0. Najpierw Davida Zabolotnego pokonał Rafał Ćwikła, który zmienił lot krążka po uderzeniu Quinna Sproule'a z linii niebieskiej, a gol numer dwa to dzieło Roberta Kosteckiego. Na nic zdała się szybka odpowiedź Mateusza Danieluka, bo sanoczanie jeszcze przed końcem odsłony odzyskali dwubramkowe prowadzenie. W 19. minucie drugi raz na listę strzelców wpisał się Robert Kostecki, który wręcz wjechał z krążkiem do bramki.
Po słabej grze w pierwszej odsłonie trener Robert Kaláber zareagował zmieniając bramkarzy. Chorwat, Mate Tomljenović nie był jednak w stanie zatrzymać rozpędzonych gospodarzy. W ekipie wicemistrza szwankowała przede wszystkim gra w defensywie, która zostawiała rywalom zbyt dużo swobody. W efekcie czego tercja numer dwa znów padła łupem miejscowych. Na 4:1 podwyższył Marcin Biały, trafiając pod poprzeczkę. W 35. minucie było już 5:1, gdy Nathan Śliwiński urwał się spod opieki Michała Szczurka i wykorzystał sytuacje sam na sam.
Nawet najwięksi optymiści nie dawali jastrzębianom żadnych szans na wygraną. Tymczasem podopieczni Roberta Kalábera w ostatniej tercji ostro wzięli się do pracy i walczyli o każdy krążek. Swoją szansę goście zwietrzyli po golu Jakuba Gimińskiego, który trafił spod niebieskiej. Wicemistrz Polski pokazał, że warto grać do końca, bo z kolejnymi minutami przewaga miejscowych zaczęła topnieć. Mateusza Skrabalaka pokonali jeszcze Patrik Stantien i Łukasz Nalewajka. Przy stanie 5:4 dla Sanoka hokeiści JKH postawili wszystko na jedną kartę. Gdy do boksu zjechał Tomljenović, potężną bombą popisał się Vladimír Lukáčik, który doprowadził do dogrywki.
Podczas dodatkowych pięciu minut lepiej zaprezentowali się jastrzębianie. Już w dogrywce szalę zwycięstwa na korzyść JKH mógł przechylić Tomasz Kulas, ale jego strzały nie trafiły do celu. Niezbędne okazały się więc rzuty karne. Po szybkiej kosmetyce lodu zaczął Mateusz Danieluk, który trafił w bramkarza. Podobnie zresztą uczynił Robert Kostecki. Jak strzelać pokazał Leszek Laszkiewicz, który położył Skrabalaka i trafił nad nim. Gdy chorwacki golkiper, Mate Tomljenović zatrzymał Marcina Białego przed szansą na zakończenie meczu stanął Patrik Stantien. Słowak zadanie wykonał i JKH dość szczęśliwie opuszcza Sanok ze zwycięstwem za dwa punkty.
Zadanie "Uczestnictwo JKH w rozgrywkach ligowych" współfinansowane jest ze środków Miata Jastrzębie-Zdrój.
Polska Hokej Liga - 24. kolejka - 22/11/2015 (niedziela) - Sanok - godz. 17:00
CIARKO PBS BANK STS SANOK - JKH GKS JASTRZĘBIE 5:6 k. (3:1, 2:0, 0:4, 0:0, 0:2)
1:0 - 10:57 - Rafał Ćwikła - Quinn Sproule, Mike Danton
2:0 - 12:08 - Robert Kostecki - Joni Tuominen, Marek Strzyżowski
2:1 - 12:22 - Mateusz Danieluk
3:1 - 18:48 - Robert Kostecki - Samuel Roberts
4:1 - 22:00 - Marcin Biały - Rafał Ćwikła, Samuel Roberts
5:1 - 35:32 - Nathan Śliwiński - Mike Danton, Mateusz Wilusz
5:2 - 48:16 - Jakub Gimiński - Vladimír Lukáčik
5:3 - 50:41 - Patrik Stantien (5/4)
5:4 - 53:57 - Łukasz Nalewajka - Juraj Petro, Radosław Nalewajka
5:5 - 59:34 - Vladimír Lukáčik - Leszek Laszkiewicz, Mateusz Danieluk (6/5)
5:6 - 65:00 - Leszek Laszkiewicz (decydujący karny)
Ciarko PBS Bank STS Sanok: Skrabalak (Missiaen) - Sproule, Roberts, Biały, Dahlman, Danton - Tuominen, Salija, Bzdyl, Kostecki, Strzyżowski - Rąpała, Demkowicz, Śliwiński, Ćwikła, Bielec oraz Naparło, Wilusz, Olearczyk.
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (od 20:01 - Tomljenović) - Górny, Szczurek, Bordowski, Ł. Nalewajka, Laszkiewicz - Gimiński, Semrád, Kulas, Stantien, Danieluk - Vrána, Lukáčik, R. Nalewajka, Petro, Świerski oraz Jaworski, Matusik, Rostkowski.
Kary: 16 min - 20 min / Strzały: 25:31 / Widzów: 1 200.
Sędziowali: Patryk Pyrskała (główny) - Mateusz Bucki, Paweł Kosidło (liniowi).
Trenerzy: Kari Rauhanen (Ciarko PBS Bank STS Sanok) - Robert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie).