Już po raz trzeci hokeiści JKH GKS Jastrzębie wzięli udział we wspólnej ślizgawce z kibicami. Środowe spotkanie na tafli Jastoru cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Lód został podzielony na trzy sektory, w których każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Zanim rozpoczęła się ślizgawka, pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zaprezentowali kibicom swój nowy nabytek. Była nim nowiutka i błyszcząca rolba, która przed kilkoma dniami dotarła na Jastor. Na pierwszy rzut oka praktycznie w ogóle nie różni się od swojej wysłużonej poprzedniczki, która przez ostatnie dziesięć lat dbała o kosmetykę lodowej tafli Jastoru. Jest to dokładnie ten sam model, lecz posiadający liczne unowocześnienia, które idealne pasują do charakterystyki Jastoru.
Po krótkiej prezentacji maszyny, która miejmy nadzieję będzie służyć podczas kolejnego ekstraligowego sezonu jastrzębskich hokeistów impreza rozkręciła się na dobre. We wspomnianych wcześniej strefach, na które podzielono taflę każdy, kto pojawił się na ślizgawce z drużyną mógł spróbować swoich sił w różnych konkurencjach. Najbardziej wtajemniczeni w tę przepiękną dyscyplinę sportu mogli zagrać w mini hokej z zawodnikami.
Z kolei ci uczestnicy ślizgawki, którzy nie czuli się na siłach, by ramię w ramię z jastrzębianami rozegrać mecz mogli podjąć inne wyzwanie w postaci strzału na bramkę strzeżoną przez Kamila Berggruena. Tutaj mogli liczyć na fachową pomoc najbardziej doświadczonego w JKH, Leszka Laszkiewicza, który udzielał cenne wskazówki na temat techniki wykonywania strzału. Oprócz tego można było wziąć udział w konkursie polegającym na jak najszybszym pokonaniu toru przeszkód. Każdy uczestnik otrzymał upominek, natomiast najlepsi wygrywali klubowe gadżety.
To nie jedyne atrakcje przygotowane na środowy wieczór, który uświetnił występ tancerek Eksplozji Tańca. Ubrane w klubowe ciuchy cheerleaderki dały niesamowity pokaz swoich umiejętności. O klimatyczną oprawę występu zadbały służby techniczne Jastoru wyłączając światło i kierując jedyny strumień reflektora na tancerki. Na sam koniec imprezy można było zwiedzić całą szatnię pierwszej drużyny, gdzie kibice zobaczyli w jakich warunkach hokeiści przygotowuję się do spotkań.