Udany rewanż hokeistów JKH GKS Jastrzębie. W drugim meczu finałowym zobaczyliśmy zupełnie odmieniony zespół gospodarzy, który w drugiej tercji zafundował rywalowi prawdziwe trzęsienie ziemi, strzelając aż trzy gole. Ostatecznie JKH wygrał 4:2 i w rywalizacji do czterech zwycięstw jest już remis 1:1. Kolejne dwa mecze w sobotę i niedzielę w Tychach.
Drugi mecz finału od samego początku był niezwykle zacięty. Obydwie drużyny oddały w premierowej tercji po dziewięć strzałów w stronę bramki rywala. Dwa z nich okazały się skuteczne. W 6. minucie Tychy prowadziły po golu Jurija Kuzina, który dobił wcześniejszą próbę Jarosława Rzeszutko. Jastrzębianie odpowiedzieli dokładnie dziesięć i pół minuty później. Mierzonym strzałem spod niebieskiej linii popisał się podobnie jak we wtorkowym spotkaniu, Roman Němeček i po pierwszej odsłonie mieliśmy remis.
Na drugą część spotkania jastrzębianie wyjechali na lód bardzo zmotywowani, czego efekty było widać już w 24. minucie. Trybuny Jastoru ożywił Maciej Urbanowicz, który wyjechał przed Stefana Žigárdiego i strzałem między parkany dał prowadzenie ekipie JKH GKS. Ta odsłona zdecydowanie należała do kapitana jastrzębian, który w 31. minucie zapisał asystę przy golu Jana Stebera i gospodarze prowadzili już 3:1. Chwilę później "Urban" wywalczył rzut karny dla swojego zespołu, ale tym razem Stefan Žigárdy nie dał się pokonać. Czwartą bramkę udało się zdobyć minutę później, gdy Leszek Laszkiewicz dobił strzał Richarda Bordowskiego. Warto również odnotować, że to było drugie trafienie Laszkiewicza w tym meczu, ale w 28. minucie sędziowie nie wiedząc dlaczego przerwali grę, choć golkiper Tychów wcale nie zamroził krążka. To już druga taka sytuacja w finałowej rywalizacji, gdy sędziowie nie uznali prawidłowo zdobytego przez JKH gola.
W decydującej odsłonie miejscowi mogli się skoncentrować wyłącznie na defensywie, a mimo to chcieli jeszcze podwyższyć prowadzenie. Trochę niepotrzebnie, bo w 54. minucie zawodnicy JKH nadziali się na zabójczą kontrę, sfinalizowaną z resztą przez Josefa Vitka, który tchnął w swój zespół nadzieję na odwrócenie losów meczu. Na to już gospodarze nie mogli pozwolić i dwie bramki przewagi dowieźli już do końcowej syreny. W finale, który trwa do czterech wygranych jest już remis 1:1. Kolejne dwa mecze w Tychach, w sobotę o godzinie 18:00 oraz w niedzielę o godzinie 16:30. Pewny jest także piąty mecz w Jastrzębiu, gdzie obie drużyny wyjadą na lód w środę 1 kwietnia.
Polska Hokej Liga - PLAY-OFF - Finał - mecz nr 2 - 25/03/2015 (środa) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - GKS TYCHY 4:2 (1:1, 3:0, 0:1)
0:1 - 05:25 - Jurij Kuzin - Jarosław Rzeszutko
1:1 - 15:55 - Roman Němeček - Petr Polodna
2:1 - 23:23 - Maciej Urbanowicz - Jan Steber
3:1 - 30:52 - Jan Steber - Maciej Urbanowicz - Mateusz Bryk
4:1 - 33:36 - Leszek Laszkiewicz - Richard Bordowski
4:2 - 53:28 - Josef Vitek - Jakub Witecki
JKH GKS Jastrzębie: Odrobny (Zabolotny) - Němeček, Rompkowski, Laszkiewicz, Polodna, Bordowski - Protivný, Bryk, Urbanowicz, Steber, Plichta - Aleksyuk, Górny, Przygodzki, Bondariev, Danieluk - Pastryk, Kantor, Kulas, Ł. Nalewajka, Świerski.
GKS Tychy: Žigárdy (Kosowski) - Kotlorz, Besch, Vitek, Kartoshkin, Kogut - Hertl, Ferenc, Kuzin, Rzeszutko, Witecki - Sokół, Pociecha, Bagińśki, Galant, Woźnica - Wanacki, Majoch, Kolusz, Parzyszek, Guzik.
Kary: 6 min - 10 min / Strzały: 31-31 / Widzów: 1 900.
Sędziowali: Zbigniew Wolas, Przemysław Kępa (główny) - Mariusz Smura, Artur Hyliński (liniowi).
Trenerzy: Róbert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie) - Jiří Šejba (GKS Tychy).
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:1.
Następne mecze:
28.03.2015 - godz. 18:00 - GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie
29.03.2015 - godz. 16:30 - GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie
01.04.2015 - godz. 18:30 - JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy