Rodacy Kalabera lepsi w karnych

Słowackie "znajomości" Roberta Kalabera nie pomogły jastrzębianom w pierwszym meczu Turnieju o Puchar RT Torax. Słowacka reprezentacja do lat dwudziestu dwukrotnie odrabiała straty, by ostatecznie pokonać JKH GKS Jastrzębie po pięciu seriach rzutów karnych. Skutecznym egzekutorem był Marian Váňa.

Premierowe starcie turnieju rozpoczęło się po myśli podopiecznych Roberta Kalabera. W siódmej minucie przed bramką Słowaków przytomnie zachował się Tobiasz Bigos, który znalazł miejsce między parkanami golkipera i dał jastrzębianom prowadzenie. Rywal nie pozostał jednak dłużny i w jedenastej minucie mocno natarł na bramkę JKH. Testowanego Tomášs Fučíka uratował jednak najpierw słupek, a później poprzeczka. Szczęścia zabrakło jednak trzy minuty później, gdy Patrik Osko wyrównał trafieniem pod parkanami.

Półtora minuty przed przerwą polski zespół wrócił na prowadzenie podczas gry w liczebnej przewadze. Akcję rozpoczął Tomasz Kulas, który lewą stroną wjechał w tercję gości i zagrał do Jana Látala. Czech wypatrzył niepilnowanego Radosława Nalewajkę, a ten pewnym strzałem w prawy górny róg zdobył drugą bramkę dla JKH GKS Jastrzębie. Minutę później mogło być już 3:1, ale Leszek Laszkiewicz minimalnie przestrzelił i w tej części meczu wynik się nie zmienił.

Druga odsłona należała do Słowaków, którzy w 29. minucie wrócili do gry. Samuel Hain wypatrzył niepilnowanego Samuela Koziota, a ten przymierzył przy samym słupku nie do obrony i mecz zaczął się praktycznie od nowa. Dwudziestolatkowie próbowali pójść za ciosem, ale na więcej w tej odsłonie jastrzębska defensywa już nie pozwoliła i nie lada emocje czekały kibiców w tercji numer trzy.

W ostatniej części spotkania nie brakowało sytuacji do zmiany rezultatu. Działo się zarówno pod bramką Słowaków, jak i świątynią JKH. W 56. minucie świętujący w czwartek swoje 38. urodziny Leszek Laszkiewicz miał na patcę praktycznie krążek meczowy, ale defensor rywali zdążył z interwencją dosłownie w ostatniej chwili. Ostatecznie regulaminowe 60. minut nie wystarczyło do wyłonienia zwycięzcy, którego poznaliśmy dopiero po pięciu seriach rzutów karnych. Turniejowe reguły nie przewidywały bowiem dogrywki. Skutecznym egzekutorem okazał się Marian Váňa, któremu słowacka "dwudziestka" zawdzięcza wygraną.

Porażka na początek nie zamknęła jastrzębianom drogi do finału turnieju. By móc walczyć o główne trofeum podopieczni Roberta Kalabera muszą w piątkowym meczu ograć za trzy punkty opartą na młodzieżowcach, drużynę HC Vitkovice. Początek tego meczu punktualnie o godzinie 16:00. W ostatnim meczu grupy A gospodarze z Poruby zagrają o pierwsze miejsce ze Smokami z Šumperka.

_{TURNIEJ O PUCHAR RT TORAX - 11/08/2016 (czwartek) - Ostrawa - godz. 19:15}
SŁOWACJA U20 - JKH GKS JASTRZĘBIE 3:2k. (1:2, 1:0, 0:0, 1:0)

0:1 - 06:59 - Tobiasz Bigos
1:1 - 13:22 - Patrik Osko - Miroslav Struska, Adrian Sloboda
1:2 - 18:35 - Radosław Nalewajka - Jan Látal, Tomasz Kulas (5/4)
2:2 - 28:09 - Samuel Koziot - Samuel Hain
3:2 - 60:00 - Marian Váňa (decydujący karny)

Słowacja U20: Babík (Durný) - Bdzoch, Grman, Hain, Kosecký, Jendrol, Pokorný, Danko, Trška, Burzík - Horvát, Osko, Bečka, Struska, Sloboda, Žiák, Koyš, Koziot, Váňa, Lindeman, Murin, Mišuta, Trnka.

JKH GKS Jastrzębie: Fučik (Zabolotny) - Bigos, Gawlinski, Látal, Kegalj, Vrána, Mikuš, Hrehuš - Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka, Kominek, Wróbel, Świerski, Kulas, Bryk, Matusik, Kącki, Dudkiewicz, Ludwiczak, Rafalik, Pelaczyk.

Kary: 10 min - 14 min
Sędziowali: Janda (główny) - Hlavatý, Marek (liniowi).