Pomimo szaleńczej pogoni za rywalem hokeiści JKH GKS Jastrzębie muszą jeszcze poczekać na wygraną w gdańskiej hali Olivia, gdzie Stoczniowiec pokonał podopiecznych Roberta Kalabera 4:3. Teraz jastrzębianie wrócą na Śląsk, gdzie rozegrają kolejne dwa mecze wyjazdowe. W niedzielę w Katowicach oraz w następny piątek w Sosnowcu.
Od samego początku jastrzębianie mieli "pod górkę". Ledwo minął kwadrans gry, a Stoczniowiec miał już trzy gole przewagi nad JKH. Davidowi Zabolotnemu dali się we znaki zawodnicy, którzy w przeszłości również reprezentowali barwy JKH GKS Jastrzębie. Wynik w 13. minucie otworzył Szymon Marzec, natomiast dwie minuty później po asyście Krzysztofa Kantora do siatki trafił Mateusz Gościński. Autorem trzeciej bramki, po której trener Robert Kalaber zdecydował się wpuścić między słupki Tomasza Fuczika był z kolei Mateusz Strużyk.
Zmiana golkipera okazała się dobrym impulsem, bo w drugiej odsłonie jastrzębianie wzięli się za odrabianie strat. Rywala "napoczął" Tomasz Kulas w 22. minucie, a po skutecznej dobitce Leszka Laszkiewicza z 34. minuty, gdy JKH grał w przewadze Stoczniowiec prowadził już tylko jedną bramką. Hokeiści z Leśnej kontynuowali ostrzeliwanie bramki w trzeciej odsłonie, ale zamiast trafienia na remis padł czwarty gol dla Stoczniowca. W 50. minucie podanie od Szymona Marca na gola zamienił Phillip Nasca i miejscowi byli już krok od zwycięstwa.
Pięć minut przed końcem ostatni sygnał do ataku dał Leszek Laszkiewicz, który wpisując się po raz drugi na listę strzelców dał jeszcze swojej drużynie nadzieje na przynajmniej dogrywkę. W końcówce jastrzębianie mieli doskonałą szansę na wyrównanie, gdy na ławkę kar powędrował Mateusz Gościński. Dwukrotnie do boksu zjeżdżał również Tomasz Fuczik, ale nawet dodatkowy napastnik nie wpłynął już na wynik spotkania, choć trzy sekundy przed końcem idealną okazję na czwartą bramkę dla JKH miał Tomasz Kominek. Czeski napastnik minimalnie chybił i końcowa syrena oznajmiła pierwsze domowe zwycięstwo Stoczniowca w tym sezonie. Dla jastrzębian była to już szósta porażka w gdańskiej hali Olivia, gdzie zespół znad czeskiej granicy jeszcze nie zasmakował zwycięstwa.
Polska Hokej Liga - 12. kolejka - 13/10/2016 (czwartek) - Gdańsk - godz. 18:30
MH AUTOMATYKA STOCZNIOWIEC 2014 GDAŃSK - JKH GKS JASTRZĘBIE 4:3 (3:0, 0:2, 1:1)
1:0 - 12:32 - Szymon Marzec - Maciej Rompkowski, Phillip Nasca
2:0 - 14:39 - Mateusz Gościński - Krzysztof Kantor, Adam Skutchan
3:0 - 15:15 - Mateusz Strużyk - Dmytro Szczerbakow, Patryk Wsół
3:1 - 21:37 - Tomasz Kulas - Radosław Nalewajka, Jan Latal
3:2 - 33:43 - Leszek Laszkiewicz - Jan Latal, Dominik Paś (5/4)
4:2 - 49:51 - Phillip Nasca - Szymon Marzec, Maciej Rompkowski
4:3 - 55:00 - Leszek Laszkiewicz - Łukasz Nalewajka
Stoczniowiec 2014 Gdańsk: Szczerba (Tomczyk) - Kantor, Wachowski, Gościński, Steber, Skutchan - Lehmann, Nowak, Nasca, Rompkowski, Marzec - Wsół, Dolny, Szczerbakow, Różycki, Strużyk - Josepher, Pesta, Wrycza, Ziółkowski, Sochacki.
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (od 15:15 - Fuczik) - Latal, Charvat, Laszkiewicz, Paś, Kominek - Gimiński, Bigos, Ł. Nalewajka, Wróbel, Świerski - Michałowski, Kubesz, R. Nalewajka, Kulas, Matusik - Chorążyczewski, Peslar, Pelaczyk, Kącki, Bichta.
Kary: 8:2 / Strzały: 21:26 / Widzów: 800.
Sędziowali: Sebastian Kryś (sędzia główny) oraz Patryk Kasprzyk, Piotr Matlakiewicz (liniowi).
Trenerzy: Peter Ekroth (Stoczniowiec Gdańsk) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).