Hokeiści JKH GKS Jastrzębie dopięli swego i dzięki wygranej w stosunku 5:1 nad Nestą Mires Toruń zachowali piąte miejsce na koniec pierwszej części sezonu zasadniczego, po której Polska Hokej Liga zostanie podzielona na dwie grupy. Jastrzębianie zaczną od wyjazdowego (niedziela 27 listopada) starcia z mistrzem Polski, Comarch Cracovią.
W meczu o "szóstkę" jastrzębianie zaliczyli dobre otwarcie. Już po 126 sekundach gry gospodarze objęli prowadzenie podczas gry w przewadze, gdy wszyscy skupili uwagę na Leszku Laszkiewiczu, a ten zagrał do niepilnowanego Dominika Pasia. Młody napastnik JKH bez problemów umieścił krążek w pustej już bramce Nesty. Jedną przewagę w tej odsłonie mieli także przyjezdni, ale strzały Bartosza Fraszki i Jewhena Żylińskiego były zbyt słabe, by zaskoczyć Tomasza Fuczika.
Wysoką skuteczność w przewagach zachowali za to jastrzębianie, którzy po karze nałożonej na Łukasza Podsiadło podwyższyli na 2:0 jeszcze przed przerwą. Ładnym strzałem z nadgarstka popisał się Tomasz Kominek, a odbita jeszcze od Radosława Nalewajki guma zupełnie zmyliła Michała Plaskiewicza. Toruń miał jeszcze szansę na kontaktową bramkę, ale Artur Kowrach minimalnie chybił.
Po przerwie skuteczność jastrzębian podczas liczebnych przewag spadła do 75 procent, bo w drugiej odsłonie podopieczni Roberta Kalabera zamienili na gola tylko jedną z dwóch przewag. W 33. minucie na 3:0 podwyższył Radosław Nalewajka, posyłając gumę między parkanami bezradnego w tej sytuacji "Plastra". W końcówce powinni odpowiedzieć goście, ale Piotr Naparło nie zdołał przechytrzyć Tomasza Fuczika, który wciąż zachowywał czyste konto.
W 49. minucie, gdy Nesta strzeliła pierwszą bramkę, której autorem został Władimir Michajłow goście uwierzyli, że mogą jeszcze wrócić do meczu. W 54. minucie za bramką Torunia doszło do regularnej szarpaniny, którą rozpoczął atak Łukasza Podsiadło na Tomasza Kominka. O dziwo do szatni odesłany został tylko Kominek, a Podsiadło dostał sześć minuty plus dziesięć za niesportowe zachowanie. Poza nimi kary otrzymali jeszcze Piotr Husak oraz Radosław Nalewajka.
Gdy emocje opadły gospodarze wzięli się za granie. Wynik meczu dwoma trafieniami ustalił Leszek Laszkiewicz, który strzelił zarówno w przewadze, jak i w osłabieniu. Ostatecznie JKH GKS pokonał Nestę 5:1 i zachował piątą lokatę na koniec pierwszego etapu sezonu zasadniczego. Zespół znad czeskiej granicy zagra teraz cztery rundy z ekipami z Tychów, Krakowa, Nowego Targu, Bytomia oraz Opola, która mimo porażki po rzutach karnych w Oświęcimiu wywalczyła prawo gry w silniejszej szóstce dzięki zdobytemu punktowi, wyprzedzając Unię w tabeli lepszym bilansem bezpośrednich spotkań.
Zadanie „Szkolenie i udział drużyny seniorów JKH w rozgrywkach ligowych” dofinansowane zostało przez Miasto Jastrzębie-Zdrój.
Polska Hokej Liga - 22. kolejka - 25/11/2016 (piątek) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - NESTA MIRES TORUŃ 5:1 (2:0, 1:0, 2:1)
1:0 - 02:06 - Dominik Paś - Leszek Laszkiewicz, Jakub Peslar (5/4)
2:0 - 19:41 - Radosław Nalewajka - Tomasz Kominek, Jan Latal (5/4)
3:0 - 32:35 - Radosław Nalewajka - Jan Latal, Marek Charvat (5/4)
3:1 - 48:51 - Władimir Michajłow - Artur Kowrach, Siergiej Kukuszkin
4:1 - 57:19 - Leszek Laszkiewicz - Jan Latal, Jakub Peslar (4/3)
5:1 - 58:21 - Leszek Laszkiewicz - Łukasz Nalewajka (4/5)
JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Zabolotny) - Peslar, Kubesz, Laszkiewicz, Paś, Ł. Nalewajka - Latal, Charvat, R. Nalewajka, Kulas, Kominek - Gimiński, Bigos, Pelaczyk, Wróbel, Matusik - Chorążyczewski, Michałowski, Bryk, Kącki, Ludwiczak.
Nesta Mires Toruń: Plaskeiwicz (Studziński) - Trachanow, Jaworski, Fraszko, Kukuszkin, Minge - Żyliński, Skólmowski, Kalinowski, Michajłow, Dołęga - Podsiadło, Kowrach, Husak, Ćwikła, Wiśniewski oraz Heyka, Naprało.
Kary: 35:53 / Strzały: 25:20 / Widzów: 900.
Sędziowali: Maciej Pachucki (sędzia główny) oraz Mariusz Smura, Patryk Kasprzyk (liniowi).
Trenerzy: Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie) - Leszek Minge (Nesta Mires Toruń).