Wicemistrz musiał powalczyć (WIDEO)

 
2016-12-09

Przez dwie tercje jak równy z równym walczyli hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy dopiero w trzeciej odsłonie oddali pole do popisu hokeistom GKS-u Tychy, którzy po trafieniach Petra Kubosza, Mateusza Bepierszcza i Jarosława Rzeszutko wygrali na Jastorze 3:0.

To mógł być wymarzony początek dla drużyny gospodarzy. W 4. minucie fatalny błąd we własnej tercji popełnił Remigiusz Gazda, który stracił krążek na rzecz Kamila Świerskiego. Napastnik zrobił wszystko, by pokonać Kamila Kosowskiego i wydawało się, że gol padł. Krążek odbił się od poprzeczki i spadł za linią bramkową, ale sędzia Paweł Meszyński musiał skorzystać z nagarnia wideo. Analiza nie rozwiała wątpliwości i arbiter według obowiązujących przepisów nie mógł uznać bramki. W 17. minucie wynik mógł jeszcze otworzyć Leszek Laszkiewicz, ale podczas gry w przewadze zabrakło odrobinę precyzji.

Mocny opór ze strony jastrzębian najwyraźniej zdziwił przyjezdnych, którzy w drugiej odsłonie podkręcili tempo. Jednak w dalszym ciągu niewiele z tego wynikało, bo jastrzębskiej bramki świetnie pilnował Tomasz Fuczik. W 33. minucie Fuczik w fenomenalny sposób zatrzymał napór ze strony duetu Mateusz Bepierszcz - Petr Kubosz. Trzy minuty później groźnie zrobiło się pod bramką Kamila Kosowskiego, który wygrał pojedynek sam na sam z Radosławem Nalewajką. Dwie minuty przed końcem odsłony swoim kunsztem znów wykazał się Tomasz Fuczik. Czech dostawił parkan do lewego słupka i w ostatniej chwili powstrzymał Jana Semorada. Pomimo 40. minuty gry wciąż czekaliśmy na pierwsze trafienie w meczu.

W trzeciej odsłonie zespół gości wyraźnie zdał sobie sprawę, że w dwóch poprzednich tercjach zlekceważył rywala, który mimo sporych braków w składzie dzielnie się trzymał. Sytuacja zmieniła się w 47. minucie, gdy podczas gry w przewadze jastrzębianie złapali dwie kary. Tychy grając czterech na trzech zadali pierwszy cios. Strzelcem pierwszej bramki był Petr Kubosz, a za chwilę w jego ślady poszli Mateusz Bepiereszcz i Jarosław Rzeszutko i goście prowadzili 3:0. Tego wyniku tyszanie już nie wypuścili z rąk i to podopieczni Jirziego Szejby zainkasowali trzy punkty.

Trzeba jednak przyznać, że nie było to wcale takie łatwe zwycięstwo. Ambitna i pełna sportowej agresji postawa podopiecznych Roberta Kalabera sprawiła, że naszpikowany reprezentantami Polski GKS Tychy musiał się sporo napracować, by przełamać świetnie dysponowanego Tomasza Fuczika.
Zadanie „Bezpośrednie przygotowania startowe i rywalizacja sportowa seniorów JKH GKS Jastrzębie” dofinansowane zostało przez Miasto Jastrzębie-Zdrój.


Polska Hokej Liga - 27. kolejka - 09/12/2016 (piątek) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - GKS TYCHY 0:3 (0:0, 0:0, 0:3)


0:1 - 46:48 - Petr Kubosz - Josef Vitek, Filip Komorski (4/3)
0:2 - 49:05 - Mateusz Bepierszcz - Josef Vitek, Filip Komorski
0:3 - 52:32 - Jarosław Rzeszutko - Bartłomiej Pociecha, Jakub Witecki


JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Zabolotny) - Peslar, Gimiński, Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, Świerski - Kubesz, Charvat, R. Nalewajka, Kulas, Ludwiczak - Bigos, Balcerek, Bryk, Kącki, Matusik.

GKS Tychy: Kosowski (Żigardy) - Bryk, Pociecha, Semorad, Kristek, Kolusz - Kubosz, Ciura, Bepierszcz, Komorski, Vitek - Górny, Kotlorz, Witecki, Rzeszutko, Galant oraz Gazda, Horzelski.


Kary: 8:8 / Strzały: 15:33 / Widzów: 700.
Sędziowali: Paweł Meszyński (sędzia główny) oraz Artur Hyliński, Mariusz Smura (liniowi).
Trenerzy: Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie) - Jirzi Szejba (GKS Tychy).


tel./fax 32 476 16 50
aleja Jana Pawła II 6a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój

Formularz kontakowy

 
 
 


 

Administratorem danych jest Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie, ul. Leśna 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielania odpowiedzi na przesłane zapytanie.

NASTĘPNY MECZ