Długo trzeba było czekać na gole w meczu otwierającym walkę o finał. Jastrzębscy kibicy mogą być jednak zadowoleni, bo w trzeciej odsłonie to ich ulubieńcy strzelili dwa gole, a nowotarżanie nie odpowiedzieli żadnym. Kolejny mecz półfinału, w którym walka trwa do czterech wygranych, w środę o godzinie 18:00, ponownie na Jastorze.
Pierwsza tercja półfinału zdecydowanie mogła się podobać miejscowym kibicom. Jastrzębianie dyktowali warunki na tafli, stwarzając sobie sporo sytuacji, po których powinny paść gole. Niestety, albo brakowało szczęścia, albo na posterunku był Ondrej Raszka. O wiele mniej pracy miał golkiper JKH, który tylko w końcówce musiał się wykazać swoimi umiejętnościami.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Dalej przeważali gospodarze, którzy wciąż nie potrafili "napocząć" Ondreja Raszki. Tym razem częściej zatrudniany był David Zabolotny. Jastrzębski bramkarz również nie miał najmniejszego zamiaru kapitulować, stąd bezbramkowy remis się utrzymał.
W odsłonie numer trzy kibice wreszcie doczekali się goli. To, co nie udało się Radosławowi Nalewajce w 43. minucie, gdy trafił tylko w słupek, udało się trzy minuty później. Wychowanek JKH pokonał Ondreja Raszke strzelając "na raty". Po kolejnych trzech minutach było już 2:0 dla JKH GKS. Po raz kolejny dała znać o sobie czwarta formacja. Na listę strzelców wpisał się tym razem asystent przy bramce Nalewajki, Martin Przygodzki. Słowak wyjechał aż pod niebieską linię, znalazł sobie trochę miejsca i wystrzelił ile sił w rękach. Przymierzył równie precyzyjnie, jak mocno. Guma znalazła drogę do bramki przelatując tuż obok słupka.
Trafienie Przygodzkiego rozstrzygnęło losy meczu, gdyż wynik się już nie zmienił. Pierwszy krok w stronę finału wykonali jastrzębianie. Ponadto podopieczni Roberta Kalabera mają w środę kolejny mecz przed własną publicznością i z całą pewnością będą chcieli w stu procentach wykorzystać atut własnej hali. Jest to ważne tym bardziej, że w sobotę i niedzielę rywalizacja przeniesie się do Nowego Targu, gdzie brązowi medaliści nie będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców.
Jeszcze w trakcie meczu otwarcia półfinału do Jastrzębia dotarła wiadomość z Podhala, gdzie odbyło się spotkanie włodarzy MMKS-u, przedstawicieli miasta Nowy Targ oraz Policji. Pomimo aprobaty ze strony zarządu Podhala oraz burmistrza Nowego Targu, nie udało się przekonać Policji, która ze względu na brak monitoringu w Miejskiej Hali Lodowej nie zgodziła się na wpuszczenie zorganizowanej grupy kibiców JKH GKS Jastrzębie. Takie decyzje na pewno nie wpłyną pozytywnie na rozwój tej pięknej dyscypliny sportu, która w Polsce wciąż jest uznawana za niszową.
Polska Hokej Liga - PLAY-OFF - 1/2 Finału - mecz nr 1 - 10/03/2015 (wtorek) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:30
JKH GKS JASTRZĘBIE - MMKS PODHALE NOWY TARG 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)
1:0 - 45:43 - Radosław Nalewajka - Martin Przygodzki
2:0 - 48:17 - Martin Przygodzki - Radosław Nalewajka, Szymon Marzec
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (Odrobny) - Němeček, Rompkowski, Laszkiewicz, Polodna, Bordowski - Protivný, Bryk, Urbanowicz, Steber, Ł. Nalewajka - Aleksyuk, Górny, Kulas, Plichta, Bondariev - Pastryk, Bigos, R. Nalewajka, Przygodzki, Marzec.
MMKS Podhale Nowy Targ: Raszka (Błażej Kapica) - Sulka, Haverinen, Omelyanenko, Dziubiński, Różański - Lučka, Tomasik, Kmiecik, Bryniczka, Damian Kapica - Wojdyła, Jaśkiewicz, Zarotyński, Daniel Kapica, Olchawski - Mrugała, Imrich, Wielkiewicz, Wronka, Michalski.
Kary: 4 min - 4 min / Strzały: 44-16 / Widzów: 1 400.
Sędziowali: Zbigniew Wolas, Michał Baca (główni) - Artur Hyliński, Mariusz Smura (liniowi).
Trenerzy: Róbert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie) - Marek Ziętara (MMKS Podhale Nowy Targ).
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla JKH GKS Jastrzębie.
Następne mecze:
11.03.2015 - godz. 18:00 - JKH GKS Jastrzębie - MMKS Podhale Nowy Targ
14.03.2015 - godz. 18:30 - MMKS Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie
15.03.2015 - godz. 18:00 - MMKS Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie