Trzy tercje nie wystarczyły do wyłonienia zwycięzcy hokejowego pojedynku bytomian z jastrzębianami. Dopiero dogrywka przyniosła rozstrzygnięcie, z którego bardziej byli zadowoleni goście z Jastrzębia. Złotego gola na wagę dwóch punktów zdobył Martin Vozdecky, były gracz Polonii Bytom.
Spotkanie lepiej rozpoczęli podopieczni Roberta Kalabera. Akcja trójki wychowanków JKH przyniosła prowadzenie już w szóstej minucie meczu. Krzysztof Bryk wjechał z krążkiem do tercji rywali, odegrał na niebieską do Tobiasza Bigosa, który posłał gumę w kierunku bramki. Po drodze krążek trącił jeszcze Kamil Świerski i to właśnie temu napastnikowi przypisano gola otwarcia. Trafienie to było jubileuszowym, setnym golem hokeistów JKH w bieżacym sezonie. Najlepszą okazję do wyrównania gospodarze mieli jedenaście minut później. Jakub Gimiński faulował wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Jaworskiego. Sędzia nie miał wyjścia i musiał podyktować rzut karny. Próbę nerwów lepiej wytrzymał Tomasz Fuczik, który nie dał się już pokonać do końca pierwszej tercji.
Po przerwie próby gospodarzy doprowadzenia do remisu zostały wynagrodzone w 28. minucie meczu. Lekkim strzałem z linii niebieskiej czeskiego golkipera JKH zaskoczył Bartłomiej Stępień. Więcej goli w tej tercji już nie padło. Remis zapowiadał emocje po przerwie.
Na początku trzeciej tercji dwie kary złapali hokeiści JKH GKS. Bytomianie za sprawą Błażeja Salamona wykorzystali jeden z okresów gry w przewadze i wyszli na prowadzenie. Kolejna kara nałożona na Bordowskiego trzy minuty później nie zapowiadała nic dobrego dla gości. Jednak gra w osłabieniu doprowadziła niespodziewanie do remisu i rozpaczy miejscowych fanów. Leszek Laszkiewicz do spółki z Łukaszem Nalewajką bezlitośnie wykorzystali błąd bytomskiej defensywy. Kiedy w 56. minucie sędzia nałożył karę na zawodnika niebiesko-czerwonych, Robert Kalaber wziął czas. Niestety przewaga nie przyniosła pożądanego efektu bramkowego. Najbliżej celu był Jan Homer, który trafił w słupek. Do końca trzeciej tercji żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Zgodnie z regulaminem zarządzono dogrywkę.
Z pięciu dodatkowych minut wystarczyły dwie. Zwycięskiego gola strzelił dobrze znany w Bytomiu Martin Vozdecky. Jastrzębianie tym samym dopisali do swojego dorobku w tabeli PHL dwa a bytomianie jeden punkt.
Polska Hokej Liga - 30. kolejka - 12/01/2018 - Bytom - godz. 18:00
TMH POLONIA BYTOM - JKH GKS JASTRZĘBIE 2:3 d. (0:1, 1:0, 1:1, 0:1)
0:1 - 05:29 - Kamil Świerski - Tobiasz Bigos, Krzysztof Bryk
1:1 - 27:29 - Bartłomiej Stępień - Łukasz Krzemień, Piotr Bajon
2:1 - 45:11 - Błażej Salamon - Tomasz Kozłowski, Michał Działo (5/4)
2:2 - 48:40 - Leszek Laszkiewicz - Łukasz Nalewajka (4/5)
2:3 - 62:02 - Martin Vozdecky - Ivan Jankovicz, Jakub Kubesz
TMH Polonia Bytom: Zdanowicz (Landsman) - Stępień, Turoń, Uryga, Kozłowski, Krzemień - Cunik, Działo, Salamon, Jaworski, Danieluk - Pastryk, Falkenhagen, Kalinowski, Frączek, Kłaczyński - Kamienieu, Dybaś, Gajdzik, Bajon.
JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Raszka) - Kubesz, Jankovicz, Laszkiewicz, Paś, Vozdecky – Gimiński, Homer, R. Nalewajka, Kulas, Bordowski - Bigos, Matusik, Ł. Nalewajka, Jarosz, Pelaczyk - Świerski, Wróbel, Bryk.
Kary: 10:12 / Strzały: 31:31 / Widzów: 300.
Sędziowali: Paweł Kobielusz (sędzia główny) oraz Paweł Kosidło, Mateusz Bucki (liniowi).
Trenerzy: Andrzej Secemski (TMH Polonia Bytom) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).