Zespół TatrySki Podhale Nowy Targ w niedzielny wieczór wykonał drugi krok w stronę półfinału. "Szarotki" po zaciętym spotkaniu wygrały bez straty gola. Sytuacja hokeistów JKH GKS Jastrzębie jest nie do pozazdroszczenia ale wszystko jest jeszcze możliwe. Teraz walka o awans do najlepszej czwórki przeniesie się na Jastor.
Podhale lepiej zaczęło spotkanie numer dwa. W 10. minucie z dystansu potężnie uderzył Damian Tomasik, a strzegący w niedzielę bramki JKH, Ondrej Raszka nim wyciągnął rękę po gumę, ta była już w sieci. Jastrzębianie całe spotkanie bili głową w mur, którego ostatecznie nie przebili. Stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji na zdobycie gola. Świetnych okazji nie wykorzystali Leszek Laszkiewicz i Tomasz Kominek. Efektu bramkowego nie przyniosło nawet 108 sekund gry z przewagą dwóch zawodników. Zabrakło szczęścia i skuteczności aby pokonać świetnie dysponowanego Przemysława Odrobnego.
Ostatnią próbę zmiany niekorzystnego wyniku podopieczni Roberta Kalabera podjęli na 44 sekundy przed końcem trzeciej tercji. Bramkę opuścił Raszka, którego zastąpił zawodnik z pola. Manewr ten nie przyniósł upragnionego wyrównania. Pół minuty później z drugiego trafienia i zwycięstwa cieszyli się gospodarze.
Po dwóch meczach hokeiści Podhala są w połowie drogi do półfinału. Teraz rywalizacja przenosi się do Jastrzębia-Zdroju, gdzie w środę rozegrany zostanie mecz numer trzy, a dzień później, czyli w czwartek 1 marca - czwarte starcie.
Na pomeczowej konferencji szkoleniowiec JKH nie miał powodów do radości. - Mecz podobny, jak wczoraj. Mieliśmy więcej okazji, ale jeśli nie strzela się bramki to nie można wygrać. Rywalizacja wciąż jest otwarta. Gramy teraz u siebie i musimy to wykorzystać. Dziękuję naszym kibicom za wsparcie podczas tych dwóch meczów w Nowym Targu - szukał zalet Robert Kalaber.
Polska Hokej Liga - Playoff (1/4 finału) - 25/02/2018 - Nowy Targ - godz. 18:45
TATRYSKI PODHALE NOWY TARG - JKH GKS JASTRZĘBIE 2:0 (1:0, 0:0, 1:0)
1:0 - 09:52 - Damian Tomasik - Filip Wielkiewicz, Krzysztof Zapała
2:0 - 59:45 - Elvijs Biezais (do pustej bramki)
TatrySki Podhale Nowy Targ: Odrobny (B. Kapica) - Jaśkiewicz, Tomasik, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz - Sulka, Samarin, Gruszka, Ogorodnikow, Biezais - K. Kapica, Pichnarcik, M. Michalski, Neupauer, Różański - Wojdyła, Mrugała, Svitac, Siuty, Kondraszow.
JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Fuczik) - Jankovicz, Horzelski, Bordowski, Jarosz, Laszkiewicz - Lukaczik, Homer, Kominek, Kulas, Świerski - Kubesz, Gimiński, Nahunko, Wróbel, R. Nalewajka - Bigos, Matusik, Paś, Ł. Nalewajka.
Stan rywalizacji: 2:0 dla Podhala.
Kary: 12:14 / Strzały: 30:29 / Widzów: 1 150.
Sędziowali: Tomasz Radzik, Mariusz Smura (sędziowie główni) oraz Marcin Polak, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Trenerzy: Alexander Belavskis (TatrySki Podhale Nowy Targ) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).