Konkurs rzutów karnych był potrzebny do wyłonienia zwycięzcy pojedynku z mistrzem Polski. Po 60. minutach gry JKH GKS Jastrzębie remisował z GKS-em Tychy 3:3. Decydujący okazał się najazd Filipa Komorskiego, który jako jedyny wykorzystał rzut karny i dał swojej ekipie wygraną za dwa punkty.
W starciu z mistrzem Polski kibice jeszcze dobrze nie zajęli swoich miejsc na Jastorze, a ich ulubieńcy już prowadzili. W 51. sekundzie meczu wynik otworzył Kamil Wróbel dobijając krążek po wcześniejszej próbie Tomáša Komínka. Tyszanie zbyt długo nie czekali z odpowiedzią. W szóstej minucie po zaledwie pięciu sekundach gry w przewadze trafił Bartłomiej Pociecha. Ku uciesze miejscowych fanów jastrzębianie jeszcze przed przerwą odzyskali prowadzenie za sprawą Radosława Nalewajki, który idealnie wykorzystał podanie zza bramki od Artioma Dubinina.
Po przerwie jeszcze szybciej zaatakowali przyjezdni. Piętnaście sekund po wznowieniu gry dość szczęśliwie trafił Bartłomiej Pociecha. Defensor Tychów kropnął spod niebieskiej, a guma po drodze odbiła się jeszcze od Artioma Dubinina i Ondrej Raszka był bez szans na skuteczną interwencję. Dobrze grający dziś gospodarze nie załamywali rąk i znów zdołali odzyskać prowadzenie podczas gry w liczebnej przewadze. Na listę strzelców tym razem wpisał się Tomasz Kulas i po dwóch tercjach bliżej zwycięstwa byli jastrzębianie.
W 44. minucie derby rozpoczęły się na nowo. Tyszanie ponownie odrobili stratę jednej bramki. Jarosław Rzeszutko miał dużo czasu i miejsca aby celnie przymierzyć. Po tej bramce goście próbowali pójśc za ciosem. Przed końcową syreną golkiper JKH miał jeszcze sporo pracy, z której wywiązał się bez zarzutu. Skuteczne interwencje obu bramkarzy zmusiły sędziego do zarządzenia dogrywki. Dodatkowe pięć minut rozstrzygnięcia nie przyniosło i rzuty karne musiały wyłonić zwycięzcę.
Wojnę nerwów lepiej zniósł zespół gości. Sposób na pokonanie bramkarza znalazł tylko Filip Komorski, choć przy jego próbie sędziowie musieli posiłkować się nagraniem wideo. Dwa punkty tym samym pojechały do Tychów, a jeden został w Jastrzębiu. Kolejny mecz na Jastorze już w najbliższą niedzielę, gdy JKH podejmie Zagłębie Sosnowiec. Zadanie „Bezpośrednie przygotowania startowe i rywalizacja sportowa seniorów JKH GKS Jastrzębie" dofinansowane zostało przez Miasto Jastrzębie-Zdrój.
PHL - 18. kolejka - 02/11/2018 (piątek) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:00
JKH GKS JASTRZĘBIE - GKS TYCHY 3:4 k. (2:1, 1:1, 0:1, 0:0, 0:1)
1:0 - 00:51 - Kamil Wróbel - Tomáš Komínek, Peter Fabuš
1:1 - 05:08 - Bartłomiej Pociecha - Michael Cichy, Bartosz Ciura (5/4)
2:1 - 18:34 - Radosław Nalewajka - Artiom Dubinin, Tomáš Komínek (5/4)
2:2 - 20:15 - Bartłomiej Pociecha - Michael Cichy, Alexander Szczechura
3:2 - 29:33 - Tomasz Kulas - Dominik Paś, Martin Kasperlík (5/4)
3:3 - 43:51 - Jarosław Rzeszutko - Adam Bagiński, John Murray
3:4 - 65:00 - Filip Komorski (decydujący rzut karny)
JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Prokop) - Michałowski, Gimiński, Kasperlík, Dubinin, R. Nalewajka - Kubeš, Sulka, Komínek, Fabuš, Wróbel - Bigos, Matusik, Paś, Ł. Nalewajka, Wałęga - Radzieńciak, Sołtys, Kulas, Jarosz.
GKS Tychy: Murray (Lewartowski) - Pociecha, Ciura, Klimenko, Cichy, Szczechura - Bryk, Górny, Salamon, Rzeszutko, Bagiński - Kotlorz, Novajovsky, Jeziorski, Komorski, Michnow - Kolarz, Bizacki, Kogut, Galant, Witecki.
Kary: 6:18 / Strzały: 31:39 / Widzów: 800.
Sędziowali: Maciej Pachucki (sędzia główny) oraz Wojciech Moszczyński, Marcin Młynarski (liniowi).
Trenerzy: Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie) - Andrej Gusow (GKS Tychy).