Dwadzieścia minut wystarczyło naszym hokeistom, by rozprawić się na wyjeździe z drużyną Poloni Bytom. Hokeiści JKH w premierowej odsłonie rozgromili rywali aż 7:1.
Wtorkowe starcie w "Stodole" rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem. Sędziowie i zawodnicy JKH musieli poczekać na drużynę gospodarzy. Zawodnicy Polonii chcieli w ten sposób zwrócić swoją uwagę na problemy organizacyjne w klubie. Jedynym pewnym skutkiem tego zachowania była dwuminutowa kara. Przewagę już po 61. sekundach gry wykorzystał Jakub Grof. Czech, który wrócił do składu po kilku tygodniach pauzy chwilę później dołożył jeszcze asystę przy trafieniu Radosława Nalewajki.
Dwa trafienia dla gości to był tylko przedsmak tego, co mieli do zaproponowania w premierowej odsłonie jastrzębianie. Ekipę znad czeskiej granicy "napędził" kontaktowy gol autorstwa Marcina Frączka, na którego hokeiści JKH odpowiedzieli z nawiązką. Krążek w tej odsłonie wpadł do bramki Polonii jeszcze pięć razy. Przewaga sześciu bramek po pierwszej tercji oznaczała, że losy meczu zostały już przesądzone.
Niebiesko-czerwoni mimo fatalnego wyniku nie mieli zamiaru poddawać się bez walki. W drugiej odsłonie potrafili nawiązać równą walkę z rywalem. Wysokie prowadzenie uśpiło czujność naszej drużyny. Ambitna gra pozwoliła bytomianom podreperować swój dorobek bramkowy w tym meczu. Ondreja Raszkę pokonali Piotr Bajon i Łukasz Dybaś (w przewadze). Ostatnie słowo należało jednak do zespołu gości. Gola numer osiem dla JKH na swoje konto zapisał Jakub Kubeš. Dwie minuty przed końcową syreną wynik spotkania ustalił Jakub Gimiński.
Czasu na odpoczynek jastrzębianie nie mają zbyt wiele. Podopieczni Roberta Kalabera już w środę 21 listopada zagrają na własnej tafli z Kadrą PZHL U23. Ewentualne zwycięstwo w tym spotkaniu oznaczać będzie pewny awans naszej drużyny do półfinału Pucharu Polski, w którym zagra najlepsza czwórka Polskiej Hokej Ligi po dwóch rundach sezonu zasadniczego. O premiowane miejsce bój z nami toczą drużyny Podhala i KH Energi Toruń. Te dwa zespoły mają do rozegrania już tylko bezpośrednie mecze, więc kwestia awansu do półfinału Pucharu Polski leży tylko i wyłącznie w rękach i kijach jastrzębskich hokeistów.
PHL - 22. kolejka - 20/11/2018 (wtorek) - Bytom - godz. 18:00
WĘGLOKOKS KRAJ POLONIA BYTOM - JKH GKS JASTRZĘBIE 3:9 (1:7, 2:1, 0:1)
0:1 - 01:01 - Jakub Grof - Martin Kasperlík (5/4)
0:2 - 04:23 - Radosław Nalewajka - Jakub Grof
1:2 - 06:07 - Marcin Frączek - Łukasz Dybaś (5/4)
1:3 - 09:41 - Tomáš Komínek - Artiom Dubinin, Peter Fabuš (5/3)
1:4 - 11:13 - Dominik Paś - Peter Fabuš, Jakub Gimiński (5/4)
1:5 - 12:02 - Kamil Świerski - Dominik Jarosz
1:6 - 16:25 - Dominik Jarosz - Kamil Wróbel, Jakub Michałowski
1:7 - 17:16 - Radosław Nalewajka - Peter Fabuš
2:7 - 23:49 - Piotr Bajon - Karol Wąsiński
3:7 - 30:29 - Łukasz Dybaś - Michaił Samusienka (5/4)
3:8 - 35:41 - Jakub Kubeš - Maciej Sulka, Artiom Dubinin (5/4)
3:9 - 57:51 - Jakub Gimiński - Łukasz Nalewajka, Jakub Kubeš
Węglokoks Kraj Polonia Bytom: Kraus (od 11:14 - Studziński) - Cunik, Bodora, Jaworski, Krzemień, Wąsiński - Turoń, Kamieniecki, Samiusienka, Frączek, Dybaś - Stępień, Stawisskij, Mularczyk, Filip, Sroka - Anklewicz, Bajon.
JKH GKS Jastrzębie: Raszka (od 40:01 - Prokop) - Michałowski, Gimiński, Wróbel, Fabuš, Paś - Grof, Matusik, Kasperlík, Dubinin, R. Nalewajka - Kubeš, Sulka, Komínek, Kulas, Ł. Nalewajka - Chorążyczewski, Bigos, Świerski, Jarosz, Pelaczyk.
Kary: 14:12 / Strzały: 31:37 / Widzów: 100.
Sędziowali: Mariusz Smura (sędzia główny) oraz Grzegorz Cudek, Artur Hyliński (liniowi).
Trenerzy: Sebastian Kłaczyński (Węglokoks Kraj Polonia Bytom) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).