Finałowe starcie Pucharu Polski padło łupem jastrzębian, którzy pewnie pokonali TatrySki Podhale Nowy Targ 4:0. Według prezesa JKH GKS Jastrzębie, Kazimierza Szynala taki wynik na tym etapie to wręcz deklasacja.
Kawał dobrej roboty wykonali w Tychach hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Za swoją ciężką pracę i wytrwałość młoda drużyna znad czeskiej granicy w końcu otrzymała zapłatę w postaci triumfu w rozgrywkach o Puchar Polski.
- Bardzo zasłużenie wygraliśmy wczorajszy półfinał. Jak udało się słyszeć na trybunach: pokonaliśmy zespół milionerów z Katowic, a dzisiaj zwyciężyliśmy równie niewygodną drużynę Podhala. Wygraliśmy zasłużenie 4:0. Jak na mecz finałowy Pucharu Polski jest to wręcz deklasacja - stwierdził po meczu sternik JKH, Kazimierz Szynal.
Od kilku lat koncepcja budowy zespołu JKH GKS Jastrzębie pozostaje bez zmian. Trzon drużyny stanowią wychowankowie jastrzębskiego klubu, w oparciu o których to wszystko się "kręci".
- Mamy bardzo młody zespół. Budujemy drużynę od lat w ten sam sposób. W pierwszej kolejności stawiamy na swoich wychowanków. Potem dopiero sięgamy po obcokrajowców i tutaj oczywiście bez żadnych szaleństw. Ściągamy takich zawodników, na których nas stać - wyjaśnił prezes JKH.
Ogromny sukces w Pucharze Polski cieszy, ale już za chwilę jastrzębianie będą musieli przejść do ligowej rzeczywistości. Na razie JKH zajmuje czwartą lokatę w tabeli, a co będzie dalej?
- Zobaczymy jak teraz potoczą się rozgrywki ligowe. To dla nas trudny sezon. Na początek musimy oswoić się z tym sukcesem w Pucharze Polski, a potem powalczyć o jak najlepszą lokatę w lidze. Oczywiście nie napinamy się, bo my przecież nic nie musimy. Niech o końcową lokatę martwią się teraz dużo bogatsze od nas zespoły, bo JKH i tak już sporo osiągnął - dodał Kazimierz Szynal.
Podczas obydwu gier turnieju finałowego Pucharu Polski hokeiści JKH mieli za sobą wsparcie licznej grupy sympatyków. Ich obecność na trybunach Stadionu Zimowego w Tychach odegrała ważną rolę w drodze do sukcesu.
- Serdecznie dziękuję naszym kibicom za obecność i wsparcie dla zespołu podczas turnieju i nie tylko. Doping był fantastyczny i nie było żadnych wulgaryzmów. Dziękuję za to, że jesteście i liczę na kontynuację - wierzy prezes jastrzębskiego klubu.
Rozmawiał Mariusz Wójcik.