''Poczuć głód zwycięstwa''

 
2022-12-28

W trakcie świąteczno-noworocznej przerwy hokeiści JKH GKS Jastrzębie bynajmniej nie próżnowali. Przed podopiecznymi Roberta Kalabera decydująca część fazy zasadniczej, w której - jak zapewnia szkoleniowiec - będziemy chcieli mocno powalczyć o czołową czwórkę. Zapraszamy do lektury krótkiego wywiadu z naszym trenerem w tematach bieżących... i nie tylko.

- Przed nami ostatnie dni 2022 roku. Jak wygląda sytuacja w naszej drużynie w tym krótkim okresie bez spotkań o punkty?
Robert Kalaber - Mamy za sobą niełatwy moment sezonu. W ostatnim spotkaniu przed Bożym Narodzeniem nie zagrało trzech zawodników, którzy byli chorzy. Kilku innych wystąpiło przeciw Unii Oświęcim z podwyższoną temperaturą. Cóż, okres przeziębień i grypy dopadł także naszą szatnię. Tydzień temu po prostu rozłożyły nas choroby. W okresie świątecznym chłopcy mieli okazję, aby nieco odpocząć i podleczyć się, natomiast teraz prawie wszystko jest w porządku. Na treningu 26 grudnia byliśmy już niemal w komplecie. Dzięki temu możemy wykorzystać ten krótki okres do solidnego potrenowania przed trudnym finiszem fazy zasadniczej.

- Czyli sytuacja zdrowotna uległa znaczącej poprawie.
- Tak. Treningi wznowiliśmy jedynie bez Macieja Urbanowicza, który jeszcze zmaga się z chorobą. Jednak on również niebawem do nas dołączy.

- Przed nami dwa sparingi z Zagłębiem Sosnowiec. Zagramy zatem "niemal w komplecie"?
- Nie do końca. Pojedynki z Zagłębiem mają być przede wszystkim okazją do "ogrania" tych chłopaków, którzy zaliczyli dotychczas nieco mniej czasu na lodzie. Mam tu na myśli także bramkarza Michała Kielera. Po prostu chcemy, aby także oni pozostali w rytmie meczowym. 30 grudnia czeka nas jeszcze jeden dzień pracy, a potem zawodnicy będą mogli liczyć na chwilę odpoczynku w gronie rodzinnym. Wraz z Nowym Rokiem rozpoczynamy ostatni etap przygotowań do meczu z GKS Tychy.

- Stawką derbów może być pierwsza czwórka.
- Styczeń to najważniejszy moment fazy zasadniczej, ponieważ to właśnie wówczas decyduje się układ tabeli przed play-off. Nie mamy najmniejszego zamiaru odpuścić walki o czołówkę. Chcemy zagrać o pełną pulę i to jest nasz główny cel.

- Czy ma pan już "z tyłu głowy" fazę play-off, czy też na ten moment w ogóle nie myślimy o ćwierćfinałach?
- Play-off jest daleko, a my mamy przed sobą jeszcze sporo pracy tu i teraz. Do ćwierćfinałów pozostały praktycznie niecałe dwa miesiące, a zatem będziemy mieli co robić. Rywalizacja o pierwszą czwórkę nie jest rozstrzygnięta. Aby jednak podjąć rękawicę, musimy także sami wziąć się w garść. Czasem brakuje mi w naszym zespole takiego swoistego "głodu zwycięstwa". Musimy zdecydowanie mocniej szarpać rywala, szczególnie na własnej tafli. Nie pamiętam sezonu, abyśmy tak wiele punktów tracili na Jastorze. Problem tkwi w kwestiach mentalnych. Nasi chłopcy naprawdę potrafią grać w hokeja, ale musimy bezwzględnie poprawić nasze podejście w momencie pojawienia się kłopotów. Gdy mecz nam się układa, każdy przeciwnik musi się z nami liczyć. Jednak nie zawsze tak jest. Musimy umieć radzić sobie także wówczas, gdy "nie idzie".

- Czy kibice mogą spodziewać się jeszcze jakichś wzmocnień lub uzupełnień składu? Tuż przed świętami pożegnaliśmy Donata Szitę, który - jak rozumiem - nie spełnił oczekiwań.
- Donat nas opuścił, ponieważ po obcokrajowcu spodziewamy się... po prostu więcej. Natomiast co do wzmocnień, to sytuacja na rynkach transferowych niestety nie tylko nie uległa polepszeniu, ale wręcz pogorszyła się. Kluby czeskie i słowackie penetrują je w poszukiwaniu obrońców i napastników, co nie ułatwia nam zadania. Nie muszę też dodawać, że budżet naszego klubu nie jest z gumy. Mamy swoje ograniczenia finansowe. Należy przy tym pamiętać, że problem leży nie tylko w pieniądzach, ale także w skali atrakcyjności rozgrywek. Nie jest wielką tajemnicą, że hokeiści z zagranicy mając pod tym względem do wyboru Czechy, Słowację i Polskę, wybiorą dwa pierwsze kraje.

- Krótko mówiąc, szukamy wzmocnień, ale nie za wszelką cenę.
- Tak. Zawsze działamy w ten sposób. Dlatego myślę, że kibice mogą liczyć na pewne uzupełnienia składu, ale o wzmocnienie zawodnikiem z mocnym CV może być bardzo trudno.

- Przed nami Nowy Rok. Czego trener Kalaber życzy kibicom JKH GKS Jastrzębie na 2023 rok?
- Przede wszystkim zdrowia i sukcesów w życiu osobistym. My z kolei postaramy się, aby ten nowy rok obfitował również w sukcesy hokejowe. Kibice mogą być pewni, że zrobimy wszystko, aby ten sezon stał się kolejnym z udanych w historii JKH GKS Jastrzębie.

Od redakcji: W przypadku wykorzystania niniejszego wywiadu w materiałach prasowych prosimy o wskazanie źródła materiału - www.jkh.pl.

tel./fax 32 476 16 50
aleja Jana Pawła II 6a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój

Formularz kontakowy

 
 
 


 

Administratorem danych jest Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie, ul. Leśna 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielania odpowiedzi na przesłane zapytanie.

NASTĘPNY MECZ